Kidawa-Błońska ostro o Kaczyńskim

*Małgorzata Kidawa-Błońska, posłanka Platformy Obywatelskiej: *To było spokojne przemówienie, które w bardzo szczegółowy sposób wyjaśniło naszą racje stanu. Premier wytłumaczył to w tak prosty sposób, że nawet dziecko by zrozumiało.

Trudno, żeby ktoś po tym przemówieniu powiedział, że nie pojął problemów i zadań, które Polska postawiła. Dlatego bardzo mi się podobało wystąpienie premiera.

Nie chcę komentować tego, co mówi Jarosław Kaczyński, bo mam wrażenie, że od pewnego czasu prezes PiS jest w matrixie i jest oderwany od rzeczywistości.

Rzeczywiście było krótkie odniesienie do opozycji, ale trudno żeby nie było, kiedy opozycja cały czas neguje ten kierunek zmian w Unii, którego wprowadzenia chce Polska i nurty, do których chcemy się włączyć.

Cała Unia trzyma się na Niemczech. Oto twarde dane

Wbrew temu, co mówią w PiS, było to dobre i merytoryczne wystąpienie. Zresztą nigdy nie słyszałam, żeby Kaczyński powiedział cokolwiek dobrego o tym, co mówi premier.

Mam takie wrażenie, że ich tak naprawdę w ogóle nie interesuje ani sytuacja gospodarcza Polski, ani nie interesuje ich to, co dzieje się w Unii Europejskiej. PiS cały czas chce odzyskać władzę i założył, że negując to wszystko, co dzieje się w kraju, scementuje ten swój twardy elektorat. W ten sposób będą przygotowywali się do wyborów za trzy lata.

Mam wrażenie, że wszystko co oni robią, to jest działanie w myśl tej właśnie zasady. Na siłę chcą się odróżniać od propozycji Platformy, a problemy strefy euro ich kompletnie nie obchodzą.

To jest tylko jedno badanie. Zobaczymy, jak to będzie dalej. Na fobiach można sporo głosów zdobyć, ale to jest myślenie o wyborach za trzy lata a nie o tym, co dzieje się tu i teraz, albo co stanie się zaraz w Polsce i Europie.

Bo decyzje muszą być podejmowane szybko. Jesteśmy w trudnej europejskiej sytuacji. Nie można decyzji odsuwać o miesiąc, dwa, trzy, bo jeżeli się coś pali, to trzeba gasić, a nie zastanawiać się, kto i jak ma to robić.

Cudownie byłoby, gdyby to była dobra wola i świadomość konieczności szybkich decyzji. Czasami jednak nacisk jest konieczny w momencie, kiedy decyzja ma zapaść szybko i zdecydowanie.

Premier odwoływał się do tego, że są państwa w Europie, które są w lepszej sytuacji ekonomicznej od Polski, mają mocniejszą gospodarkę, ale ważne żeby to nie one były tymi głównymi krajami, które mają wpływ na Europę.

W nurt mówienia o zmianach w Europie, czy korzystania z dobrodziejstw Unii Europejskiej, muszą być także włączone państwa o naszej pozycji.

Jak powiedział minister Jacek Rostowski, nie ma bezpieczniejszego i lepszego pożyczkobiorcy, jak MFW. Te pieniądze przecież nie leżą w NBP, są inwestowane i muszą zarabiać, więc dobrze żeby zarabiały w najlepszy sposób.

*Czytaj komentarz redaktora Money.pl *
Tusk i Kaczyński są śmieszni jak Flip i Flap. Prawie...

Trzeba mówić o kryzysie i o problemach, które przed nami, ale najlepiej powiedział tutaj Leszek Balcerowicz, którego trudno oskarżyć o sympatię do PO i do rządu. Stwierdził, że nie wolno ludzi kryzysem straszyć. Należy pokazywać zagrożenia, ale również pozytywne rozwiązania tych problemów.

Bez sensu, dla mnie to jest nadużycie. To czy nosi się nalepkę, czy nawet dwumetrową flagę ze sobą nie oznacza, że jest się wielkim patriotą. Patriotyzm nie polega na noszeniu oznak biało-czerwonych, to nie te czasy.

Mam takie wrażenie, że na siłę próbują pokazać, że są w czymś lepsi od innych, a to bierze się chyba tylko z kompleksów. Ludzie są patriotami nie tylko dlatego, że noszą znaczki. To, co zrobił PiS było dość śmieszne.