Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kik: Palikot jest niczym Stańczyk, lecz na lidera się nie nadaje

0
Podziel się:
Kik: Palikot jest niczym Stańczyk, lecz na lidera się nie nadaje

*Money.pl: Coraz bardziej kontrowersyjne wypowiedzi Janusza Palikotaspowodowały, że europoseł Platformy Filip Kaczmarek domaga się wyrzucenia lubelskiego posła z partii. Czy poseł skandalista rzeczywiście zostanie usunięty z PO? *

prof. Kazimierz Kik, politolog: Palikot jest teraz bardziej potrzebny Platformie, niż kiedykolwiek wcześniej. Prawo i Sprawiedliwość przystępuje właśnie do bezpardonowej walki. Jarosław Kaczyński, jak mocno raniony tygrys, jest teraz bardziej agresywny. Zastosował wszelkie chwyty, także te poniżej pasa, żeby tylko utrzymać poparcie.

Po stronie Platformy nie ma wielu polityków zdolnych odpowiedzieć na ataki. Do tego właśnie potrzebny jest Palikot, który jest charakternikiem. On może odpowiednio odpowiedzieć na zaczepki Jarosław Kaczyńskiego.

*[ *

Flis: PiS nie myśli o wyborcach, chce zdenerwować PO* ]( http://www.money.pl/archiwum/mikrofon/artykul/flis;pis;nie;mysli;o;wyborcach;chce;zdenerwowac;platforme,151,0,644759.html ) Jednak jego wypowiedzi są bardzo kontrowersyjne. Zdecydowanie ostrzejsze niż innych polityków Platformy. Nawet Stefan Niesiołowski, który znany jest z niechęci do PiS, nie używa tak agresywnego języka. *

Palikotowi nie zależy na politycznej karierze, a na popularności. Większość polityków liczy na jakieś stanowiska i awanse, stąd ich zachowania są stonowane. Uważają, w jaki sposób mówią o kościele, w jaki sposób mówią o opozycji. Uważają, żeby nie urazić swoich wyborców. Tymczasem Palikot nie zważa na to żeby kogoś nie obrazić. Jest nastawiony na zdobycie popularności, a nie na robienie kariery politycznej. Dlatego pozwala sobie na więcej.

Czyli Palikot w Platformie to taki średniowieczny, królewski błazen? Obraża wszystkich, jednocześnie wytykając błędy.

Można go porównać wręcz do Stańczyka, bo nie każdy błazen mógł sobie pozwolić na tak dużo. Oczywiście, Palikot nie jest ideałem. Jest wytworem niskiej wartości polskiej klasy politycznej. Utożsamia wszystkie jej wady, wynikające z negatywnego doboru. Partie polityczne, które funkcjonują w Polsce reprezentują wodzowski, a nie partnerski model zarządzania. Liderzy dobierają sobie ludzi o podobnych poglądach, marginalizując tych co mają odmienne zdanie. Efekt jest taki, że mamy partie wykonawców a nie samodzielnie myślących polityków.

Polityka stała się grą zespołową, więc ci którzy chcą coś powiedzieć są usuwani na margines. Tak stało się z Andrzejem Olechowskim, Ludwikiem Dornem, Kazimierzem Marcinkiewiczem i wieloma innymi politykami odsuniętymi na bok.

[ **

Cymański: Jeżeli politycy się nie zmienią, ludzie nas przepędzą** ]( http://www.money.pl/archiwum/mikrofon/artykul/cymanski;jesli;politycy;sie;nie;zmienia;ludzie;nas;przepedza,30,0,640798.html )

Oczywiście duża część polityków ma coś do powiedzenia i mogliby działać samodzielnie, jednak zachowują oni te poglądy dla siebie. W partiach są oni ukrywani w tłumie wykonawców.

Tak jest w każdej partii, jednak najwięcej wykonawców jest właśnie w PiS. Wracając jeszcze do Palikota: on reprezentuje właśnie tych samodzielnych polityków. Chociaż nie jest najwyższych lotów.

**

**

Nie jest najwyższych lotów? Dlaczego?

Ponieważ jest to polityk destrukcji. Nie jest w stanie stworzyć nic trwałego. Wystarczy spojrzeć na jego komisję.

Został z niej wyrzucony, a po powrocie stracił zainteresowanie i znudził się jej pracami.

Mało że się znudził. Nie zrealizował żadnego z zadań postawionych przed tą komisją. Tam, gdzie trzeba było pracy organicznej, cichej i mozolnej, która pozwoliłaby tworzyć dobre prawo i rzeczywiście likwidować bariery Palikot poległ.

Mógł stać się tym politykiem, który wnosiłby wartościowe projekty ustaw, jednak nic takiego się nie stało. Komisja pracowała chaotycznie i w bałaganie. Palikot zawiódł jako polityk konstruktywny. Skoncentrował się za to na socjotechnice i PR. Jednak trzeba przyznać, że koncentracja na tych właśnie aspektach polityki cechuje większość polskich polityków. To są ludzie skupieni na walce i destrukcji, a nie na konstrukcji czegoś nowego. To jest właśnie największa słabość polskiej polityki.

*[ *

Gowin: Nie można tolerować Palikota, przestał być użyteczny* ]( http://www.money.pl/archiwum/mikrofon/artykul/gowin;palikota;nie;mozna;tolerowac;przestal;byc;uzyteczny,154,0,641946.html )*

Czy główne partie polityczne powinny się Palikota obawiać? Twierdzi, że jest gotów założyć własną partię, która reprezentuje 10 milionów ludzi.Może jego ugrupowanie mogłoby zmienić politykę?

Moim zdaniem nie należy mylić popularności z poparciem. Palikot nie jest kandydatem na lidera. Nie byłby w stanie poprowadzić nowego, konstruktywnego ugrupowania. Jeśli już, to byłby raczej szefem kolejnej populistycznej partii, która by ściągała różnych frustratów i niezadowolonych. Ale na pewno nie konstruktywnego ruchu, który mógłby coś zmienić.

wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)