Od 10-15 klientów firmy Finroyal zgłasza się codziennie do stołecznej prokuratury – dowiedział się portal tvp.info. Śledczy szacują, że do końca tygodnia zawiadomienia w sprawie oszustwa złoży ok. 100 osób. Zdecydowana większość pokrzywdzonych to osoby starsze.
_ - Mogę potwierdzić, że zgłasza się do nas bardzo wielu pokrzywdzonych. Do tej pory wpłynęło kilkadziesiąt zawiadomień od osób, które ulokowały środki w tej firmie i mają kłopoty z odzyskaniem pieniędzy. Dokładną liczbę trudno podać, bo pokrzywdzeni zgłaszają się cały czas - _ powiedział tvp.info prokurator Dariusz Ślepokura, rzecznik stołecznej prokuratury okręgowej, która prowadzi śledztwo w sprawie działalności Finroyal.
Według prokuratora Ślepokury, zawiadomienia klientów parabanku dołączane są do akt śledztw przeciwko byłemu dyrektorowi generalnemu spółki Finroyal - Andrzejowi K. _ - Panu K. przedstawiono zarzut naruszenia prawa bankowego, polegający na gromadzenia środków pieniężnych bez stosownego zezwolenia Komisji Nadzoru Finansowego w okresie od listopada 2007 r. do czerwca 2012 r. Do przestępstwa miało dojść na terenie Warszawy, Wrocławia, Poznania i Krakowa i stąd spodziewamy się, że liczba pokrzywdzonych może być dużo większa - _dodał prok. Ślepokura.
Za sprawą doniesień klientów Finroyal, prokuratura zajmuje się bardzo poważnie wątkiem dotyczącym oszustwa. Bada także czy spółka nie _ nadużyła zaufania, będąc zobowiązaną na podstawie umowy do zajmowania się prawami majątkowymi, nie wyrządziła szkody majątkowej _. Za złamanie prawa bankowego grozi do 5 mln zł grzywny i do trzech lat więzienia.
Kłopoty parabanku Finroyal są związane m.in. z utratą płynności finansowej przez spółkę Amber Gold, która miała, jak twierdzi Andrzej K., uratować Finroyal - dokapitalizować tę spółkę i zapewnić wypłaty depozytów klientom, którym kończyły się już lokaty. Klienci czekali na termin odebrania pieniędzy, ale okazało się, że kasa jest pusta.
W ubiegłym tygodniu klienci spółki splądrowali siedzibę Finroyal. Wynosili meble i wyposażenie biurowe, jako zastaw za lokaty, które włożyli na konta firmy i nie otrzymali ich z powrotem. Finroyal nie podlegał kontroli KNF, ponieważ nie oferował lokat tylko _ kontrakty lokacyjne _. Spółka oferowała zyski przekraczające te z lokat bankowych i tym skusiła klientów, głównie emerytów.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Bruksela bierze się za parabanki. Znikną z rynku? Komisja Europejska chce uregulować działalność firm, takich jak Amber Gold. Na razie trwają narady, ale zmiany mogą być drastyczne. | |
Amber Gold sprawił, że prawie umarł ze śmiechu Wojciech Rabiej tłumaczy, dlaczego klienci gdańskiej spółki są sami sobie winni. | |
Amber Gold się zamyka. Ten biznes nie mógł się udać Czy instytucje państwowe zawiodły? Dlaczego biznes upadł? Czy ludzie odzyskają pieniądze? |