Kolejna porażka opozycji. Rostowski i Grad zostają.

Aktualizacja: 11:46

W głosowaniach wzięło udział 439 posłów. Do odwołania ministra potrzeba 231 głosów. Wniosek o wotum nieufności dla Rostowskiego poparło 194 posłów z SLD, PiS i PJN. Przeciwnych było 240. Za odwołaniem ministra skarbu Aleksandra Grada głosowało 191 posłów, a swój przeciw wyraziło 234 parlamentarzystów. **

Wniosek o wotum nieufności dla Jacka Rostowskiego złożył SLD, które wini ministra finansów za brak działań wobec rosnących cen wielu produktów, głównie spożywczych. Sławomir Kopyciński uzasadniając wniosek mówił wczoraj, że Jacek Rostowski nie sprostał odpowiedzialności, doprowadzając do najgorszego stanu finansów publicznych od 20 lat. Poseł obarczył ministra finansów winą za wzrost cen i pogłębiające się obszary biedy.

Z kolei odwołania Aleksandra Grada domagało się Prawo i Sprawiedliwość, między innymi za niewłaściwy nadzór nad państwowym majątkiem. PiS sprzeciwia się też prywatyzacji LOTOS-u.* *

Wczorajsze posiedzenie Sejmu zostało zdominowane przez debatę wokół wniosków opozycji o odwołanie obu polityków.* *

- _ Rząd PO-PSL odziedziczył po rządzie Jarosława Kaczyńskiego dobrą sytuację finansową i gospodarczą, ale dorobek ten roztrwonił _ - powiedziała podczas wczorajszej debaty wiceprezes PiS Beata Szydło.

Zdaniem posłanki przyczyn, dla których należałoby odwołać ministra Rostowskiego, jest wiele, ale cztery najważniejsze to: rosnące zadłużenie sektora finansów publicznych, rosnące zadłużenie i koszt obsługi długu skarbu państwa, kreatywna księgowość polegająca na wypychaniu długu poza statystyki i błędne prognozy Ministerstwa Finansów.

**[

]( # )Szydło: Minister zasługuje na dymisję
Szydło powiedziała, że gdyby do liczenia polskiego długu publicznego zastosowano metodologię Eurostatu, to próg ostrożnościowy 55 proc. PKB zostałby przekroczony.

Aleksander Grad, według PiS-u, powinien odejść między innymi z powodu: fatalnie prowadzonej prywatyzacji, niekorzystnego zawarcia ugody między PZU i Eureko, a także spektaklu ze sprzedażą Stoczni Gdyńskiej.

W ocenie posła Marka Suskiego, w przypadku sprzedaży Stoczni Gdyńskiej, miała miejsce jedna z największych afer w ostatnim dwudziestoleciu. _ - Interesy ministra z mafią handlarzy bronią w tle i kursy na psich fryzjerów dla zwalnianych stoczniowców _ - powiedział poseł. Zaznaczył, że proces prywatyzacji stoczni to _ był przetarg fikcyjny. Cała transakcja okazała się wielką mistyfikacją _.

Szanse opozycji są bardzo małe, bo już wczoraj posłowie Polskiego Stronnictwa Ludowego zapewnili, że nie poprą wniosków o wotum nieufności wobec obu ministrów.

Odnosząc się do zarzutów PiS, że minister skarbu nie realizuje tego, co znalazło się w expose premiera Donalda Tuska, Stanisław Żelichowski z PSL powiedział: _ Chcę przypomnieć, że expose wygłosił premier, a nie minister Grad _. Zaznaczył też, że szef rządu wygłaszał swoje expose _ w innych czasach _.

Według Żelichowskiego PSL przeanalizował też bilans zysków i strat ewentualnej dymisji ministra finansów. - _ Wynik analizy jest taki, że szans nie ma żadnych, a zagrożenia są bardzo wielkie. Odwołanie spowodowałoby w przyszłości dla finansów i stabilności państwa więcej strat, jak zysków _ - dodał.

Na sali sejmowej nie było Jarosława Kaczyńskiego. Były premier wyjaśnił, dlaczego nie brał udziału w debacie nad wnioskami o odwołanie ministrów.

_ - Cóż by z tego dla mojej partii wynikło, gdybym siedział na sali i wysłuchiwał przemówień, których treść jestem w stanie przewidzieć. Jest coś takiego jak ekonomia czasu. Nie za to biorę pensję, żeby tracić czas _ - powiedział prezes PiS.