Komisja Europejska chwali budżet Polski

Aktualizacja: 14.08

Na zdjęciu Olli Rehn, komisarz do spraw gospodarczych

Komisarz do spraw gospodarczych potwierdził, że Komisja dobrze oceniła działania Polski jako gwarantujące skuteczną redukcję nadmiernego deficytu finansów publicznych. Bruksela pozytywnie dziś oceniła założenia budżetowe. Olli Rehn podkreślił że Polska wywiązała się z podjętych zobowiązań podejmując dodatkowe decyzje dotycząca uzdrowienia sytuacji finansów publicznych._ Te wysiłki powinny zbliżyć deficyt finansów publicznych do poziomu trzech procent PKB. Przy obliczeniach zastosowaliśmy specjalną regułę wynegocjowaną podczas prac nad sześciopakiem. Ta specjalna reguła bierze pod uwagę negatywne dla budżetu koszty reformy emerytalnej _ - powiedział komisarz.

Dane Komisji mówią, że w tym roku deficyt finansów publicznych w Polsce przekroczy wprawdzie dozwolony poziom i wyniesie 3,3 procent PKB, ale po odliczeniu kosztów reformy emerytalnej ten poziom będzie niższy. Na pytanie czy dobra ocena Komisji dotycząca działań polskiego rządu może pozwolić na zakończenie tej procedury, komisarz Rehn odpowiedział że wszystko będzie zależało od dyskusji wśród państw członkowskich, a najbliższe spotkanie unijnych ministrów finansów jest za niecałe 2 tygodnie.

Dziś pozytywne oceny Komisji Europejskiej uzyskały także Belgia, Cypr, Malta. Natomiast Węgrom grożą sankcje finansowe - wstrzymanie wypłaty unijnych funduszy, jeśli w tym roku nie uzdrowią sytuacji finansów publicznych.

_ - To dobra wiadomość _ - skomentował komisarz do spraw budżetu Janusz Lewandowski. _ - Komisja uznała, że Polska realizuje zalecenia i znalazła się na dobrej drodze do zdrowych finansów publicznych. Może to mieć pozytywne znaczenie dla oceny Polski przez rynki finansowe, a rynki finansowe mają sporo do powiedzenia. Chciałbym życzyć tego samego moim bratankom z Węgier _ - dodał komisarz.

Krytykują projekt rygorów budżetowych

Janusz Lewandowski skrytykował za to najnowszy projekt umowy międzyrządowej, nakładający ściślejsze rygory budżetowe, nad którym pracują obecnie kraje członkowskie. W najnowszej wersji nie został ujęty polski postulat dotyczący udziału w spotkaniach i szczytach eurogrupy także przedstawicieli krajów, które nie mają wspólnej waluty.

Komisarz Lewandowski dodał, że projekt przewiduje ponadto zacieśnienie współpracy wyłącznie strefy euro we wszystkich dziedzinach. Tymczasem początkowo zapowiadano, że ściślejsza współpraca będzie dotyczyć tylko kwestii budżetowych. - _ To co mi się nie podoba, to jest zapowiedź, która pojawiła się, iż kraje euro będą mogły dokonywać ustaleń na wszystkich obszarach, które są istotne dla funkcjonowania euro. To jest jakby zapowiedź wychodzenia poza kwestie czysto fiskalne _ - stwierdził.

Komisarz do spraw budżetu Janusz Lewnadowski ma jednak nadzieję, że podczas negocjacji między unijnymi krajami obecny projekt umowy międzyrządowej zostanie zmieniony. - _ Piłka jest w grze. Sądzę, że ostateczne porozumie będzie raczej powrotem do wcześniejszych wersji z mocniejszą rolą Parlamentu Europejskiego i przede wszystkim z istotniejsza rolą krajów, które podpisują się, chociaż nie należą do strefy euro _ - ocenił.

Najnowszy projekt umowy skrytykowała także europosłanka Danuta Huebner uznając go za niekorzystny dla Polski i osłabiający rolę instytucji europejskich. Kolejna runda negocjacyjna w sprawie nowej umowy międzyrządowej odbędzie się jutro. Za niecałe 2 tygodnie omówią ją unijni ministrowie finansów, a 30 stycznia powinni zatwierdzić europejscy liderzy na szczycie w Brukseli.