Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Konflikt na Ukrainie. Komorowski będzie rozmawiał z Poroszenką

0
Podziel się:

- Jest potrzebny prezydent ukraiński, który by potrafił w sposób przekonujący mówić do całej Ukrainy, także tej wschodniej - powiedział Bronisław Komorowski.

Konflikt na Ukrainie. Komorowski będzie rozmawiał z Poroszenką
(Piotr Tracz/REPORTER)

Prezydent Bronisław Komorowski zapowiedział, że dziś podczas spotkania z kandydującym na prezydenta Ukrainy Petro Poroszenką będzie rozmawiał m.in. o potrzebie jednoczenia tego kraju. Potrzebny jest prezydent, który by potrafił mówić do całej Ukrainy, także wschodniej - uważa Komorowski.

Dziś o godz. 9.15 prezydent Komorowski przyjmie Poroszenkę w Pałacu Prezydenckim.

_ Będę miał przyjemność przyjąć jutro kandydata na urząd prezydenta Ukrainy pana Petro Poroszenkę. Będę między innymi rozmawiał, pytał, sugerował zachowania takie, które by uwzględniały potrzebę "zszywania" Ukrainy, która niewątpliwie jest mocno podzielona _ - powiedział prezydent wczoraj wieczorem w TVP Info.

Komorowski podkreślił, że podział miał miejsce już _ w okresie Majdanu _ i trwa do dziś, a nawet się pogłębia.

_ Jest zatem potrzebny prezydent ukraiński, który by potrafił w sposób przekonujący mówić do całej Ukrainy, także tej wschodniej, i który dostrzegałby także potrzebę działań uspokajających pewnego rodzaju niepokoje o przyszłość - i mniejszości rosyjskiej, i specyficznej części Ukraińców żyjących w Ukrainie wschodniej _ - mówił prezydent.

_ To wielkie zadanie przyszłego prezydenta i bardzo życzę wszystkim, by potrafili takie zadanie spełnić jak najlepiej _ - dodał Komorowski.

Przed planowanymi na 25 maja wyborami prezydenckimi na Ukrainie rośnie poparcie w sondażach dla Poroszenki, biznesmena i byłego szefa MSZ. Spada natomiast popularność jego rywalki, byłej premier Julii Tymoszenko. Poparcie dla innych kandydatów na najwyższe stanowisko w państwie nie przekracza 5 proc.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)