Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Konflikt w Syrii. Premier Tusk: nie weźmiemy udziału w ewentualnej interwencji

0
Podziel się:

- Ja nie mam wątpliwości, że to są dobre intencje, ale nie mamy przekonania, że atak zbrojny może dzisiaj przynieść pożądane efekty - powiedział Tusk.

Konflikt w Syrii. Premier Tusk: nie weźmiemy udziału w ewentualnej interwencji
(Stanislaw Kowalczuk/East News)

Monitorujemy sytuację w Syrii - zapewnia premier Donald Tusk. Podkreśla jednak, że strona polska nie przewiduje udziału w interwencji w tym kraju w żadnej formie.

Rada Bezpieczeństwa ONZ nie porozumiała się w sprawie rezolucji zezwalającej na atak. Gotowe do uderzenia na Syrię są Stany Zjednoczone, prezydent Barack Obama poinformował jednak, że decyzji jeszcze nie podjął.

Waszyngton podkreśla, że nawet bez poparcia ONZ i sojuszników USA są gotowe do interwencji w Syrii. - _ Dla syryjskiego reżimu ma to być jasny sygnał, aby powstrzymał się od użycia broni chemicznej _ - mówił w wywiadzie telewizyjnym Barack Obama.

Donald Tusk jasno zadeklarował, że Polska w ewentualnej interwencji uczestniczyć nie zamierza, bo - jak mówił - nie wierzy w zbawienne skutki ataku na Syrię.

-_ Ja nie mam wątpliwości, że to są dobre intencje, ale nie mamy przekonania, że atak zbrojny może dzisiaj przynieść pożądane efekty _ - powiedział Tusk.

Włączenie się Polski w interwencję w Syrii byłoby osłabieniem zdolności obronnych naszego kraju - mówił szef Biura Bezpieczeństwa Wewnętrznego Stanisław Koziej. Jak tłumaczył, nasz kraj uczestniczy już w trzech operacjach międzynarodowych.

- _ Musimy niejako wygaszać swoje dosyć duże zaangażowanie w misjach, więc włączenie się w kolejną interwencję zbrojną byłoby nadwyrężeniem możliwości strategicznych państwa _ - dodał szef BBW.

Gen. Koziej powiedział, że użycie broni masowego rażenia nie może pozostać bez reakcji, bo jest to złamanie prawa międzynarodowego. Podkreślił jednak, że świat nie ma recepty, jak problem syryjski rozwiązać.

Doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego, profesor Roman Kuźniar, uważa, że Stany Zjednoczone muszą przedstawić niezbite dowody użycia broni chemicznej w Syrii. Dodaje, że Waszyngton może podjąć interwencję w Syrii bez upoważnienia Rady Bezpieczeństwa ONZ. Musi jednak przekonać do niej sojuszników i światową opinię publiczną.

- _ Nie wykluczam, że mogło dojść do użycia przez stronę reżimową broni chemicznej, ale raczej w sposób nieautoryzowany. To musiałoby jakieś nieuprawnione użycie przez dowódcę niższego szczebla - tego nie wykluczam _ - powiedział Kuźniar.

- _ Nie sądzę, żeby broni chemicznej użyła opozycja, chociaż i w tym przypadku nie mogę tego całkiem wykluczyć. Któraś ze stron walczących przeciw reżimowy mogła wejść w jej posiadanie w ramach zmieniającego się, poszarpanego frontu. Mogli jej użyć po to, żeby wywołać reakcję świata _ - stwierdził.

Kuźniar dodał, że jego zdaniem interwencja się nie rozpocznie, dopóki w Syrii są eksperci ONZ. - _ W Iraku było podobnie. Najpierw dano sygnał inspektorom, że trzeba opuścić kraj, a dopiero dwa dni później rozpoczął się atak amerykański _ - powiedział.

Kuźniar podkreślił, że jeśli potwierdzi się, iż to syryjski rząd użył broni masowego rażenia, to trzeba go za to ukarać. Interwencję należy jednak przeprowadzić w taki sposób, aby nie pogorszyć sytuacji. Atak na syryjskie siły rządowe może bowiem wzmocnić muzułmańskich ekstremistów. Syria może też zaatakować w odwecie sojuszników Stanów Zjednoczonych, w tym Izrael. Nie wiadomo także, jak na ewentualną interwencję zareagują mocarstwa, które są jej przeciwne. Politolog wyjaśnił, że Barack Obama nie rozmawiał o interwencji w Syrii z prezydentem Bronisławem Komorowskim, bo nasz kraj nie jest brany pod uwagę jako jej uczestnik.

Czytaj więcej w Money.pl
Jaka będzie reakcja USA w sprawie Syrii? - _ Doszliśmy do wniosku, że to syryjski rząd użył broni chemicznej. A jeśli tak, to muszą być międzynarodowe konsekwencje _ - powiedział prezydent USA.
Syria jak beczka prochu. Chamenei ostrzega - _ Interwencja Stanów Zjednoczonych w Syrii byłaby katastrofą dla tego regionu _ - oświadczył najwyższy przywódca duchowo-polityczny Iranu ajatollah Sajed Mohammad Ali Chamenei.
Rosja apeluje do Syrii o współpracę Najpotężniejszy sojusznik Baszara el-Asada wezwał go, żeby umożliwił zbadanie miejsca domniemanego ataku chemicznego na przedmieściach Damaszku.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)