"Jestem zdziwiony i zaniepokojony faktem, że proceder korupcji w resorcie finansow trwał tyle lat" - wyznaje prokurator krajowy Janusz Kaczmarek. Gość "Sygnałów Dnia" powiedział, że na pytanie, dlaczego tak było, będą musieli odpowiedzieć teraz prokuratorzy.
Janusz Kaczmarek ujawnił, że część z zatrzymanych udziela ważnych informacji prokuratorom. Dodał, że w związku z tym zapewne nastąpią zatrzymania kolejnych podejrzanych.
We wtorek ztrzymano czterech wysokich rangą urzędników państwowych
ipodejrzanych o korupcję. Wśród nich są, trzej urzędnicy Ministerstwa Finansów.
Zatrzymanym zostaną postawione zarzuty, między innymi, czynnego i biernego łapownictwa oraz przestępstw urzędniczych. Dotyczą one ich działalności w okresie od 1994 do 2004 roku.
Sprawa dotyczy załatwiania zwolnień podatkowych dla firm. Układ funkcjonował w relacjach biznesu, urzędników i przestępców.
Prokuratura zapowiada, że wystąpi o tymczasowe aresztowanie wszystkich
pięciorga urzędników, zatrzymanych w związku z aferą korupcyjną w ministerstwie finansów.
Prokuratorzy oczekują, ze sąd aresztuje podejrzanych na trzy miesiące .
Decyzja sądu powinna zapaść do jutrzejszego południa; wtedy minie 48 godzin od ich zatrzymania.
Czworgu zatrzymanych urzedników postawiono zarzuty korupucji, za co grozi do 8 lat więzienia. Piątemu zarzucono przekroczenie swoich uprawnień, co jest zagrożone karą do trzech lat więzienia. Urzędnicy mieli, między innymi, wydawać za łapówki decyzje o umorzeniach należności wobec skarbu państwa.