Narasta tempo spadku liczby kredytów konsumpcyjnych. W pierwszym kwartale br. banki udzieliły ich o 20 proc. mniej niż w pierwszym kwartale 2011 r. - poinformowało Biuro Informacji Kredytowej (BIK). Liczba kredytów mieszkaniowych spadła w tym czasie o 9 proc.
Jednocześnie w porównaniu do I kwartału ubiegłego roku o 5 proc. wzrosła suma udzielonych kredytów - poinformował dziennikarzy dr Andrzej Topiński, główny ekonomista Biura Informacji Kredytowej. Przyczyn spadku liczby kredytów upatruje on głównie w zaostrzeniu w 2011 r. zasad udzielania kredytów w Rekomendacji T, wydanej przez Komisję Nadzoru Finansowego, a nakazującej restrykcyjną ocenę zdolności kredytowej klientów.
_ - Trend obecny utrzymuje się już czwarty miesiąc z rzędu i rośnie, nie jest to więc zjawisko przejściowe bądź sezonowe. W ubiegłym roku spadki sprzedaży liczone rok do roku były zaledwie kilkuprocentowe _ - poinformował Topiński.
Dodał, że ograniczenie liczby zawieranych nowych umów miało miejsce głównie w dziesięciu największych bankach specjalizujących się w kredytach konsumpcyjnych. W ocenie Topińskiego udzielają one 90 proc. takich kredytów.
Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/161/m141729.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/konsumpcja;bedzie;dalej;wspierala;gospodarke,195,0,1111491.html) *Pogarszają się nastroje w budowlance, ale... * Gospodarstwa domowe lepiej niż w poprzednich miesiącach oceniają swoją sytuację finansową. Według BIK, banki udzielające kredytów konsumpcyjnych, finansują je głównie ze środków zewnętrznych, pochodzących od spółek-matek. - _ Gwałtowne zmniejszenie kredytowania przez niektóre z nich może świadczyć albo o wycofywaniu się dysponentów funduszy z rynku polskiego, albo o przerzuceniu środków na rynek nieregulowany. Jeśli proces ten będzie postępował, może tworzyć nowe ryzyka systemowe _ - powiedział Topiński.
Prezes BIK Krzysztof Markowski ocenił, że sporym problemem stają się też klienci z szarej strefy, czyli bez udokumentowanych lub wystarczających dochodów. Klientów tych przechwytuje rozwijający się rynek firm pożyczkowych, które nie sprawdzają zadłużenia klientów, bo nie mają dostępu do BIK.
- _ W świetle ustawy o kredycie konsumenckim, powinny one sprawdzać sytuację finansową klienta, ale nie mają do tego narzędzi _ - powiedział Markowski. Jego zdaniem taka sytuacja grozi stabilności całego systemu finansowego, bo traci się spójną wiedzę o łącznym zadłużeniu obywateli.
Według danych BIK osób mających 10 i więcej kredytów jest w Polsce 80 tysięcy, a ich łączne zadłużenie wynosi 16 miliardów złotych. - _ Z tej grupy 73 proc. nie spłaca przynajmniej jednego z zaciągniętych kredytów _ - podał dr Topiński.
Biuro Informacji Kredytowej (BIK) gromadzi i udostępnia dane o historii kredytowej klientów banków oraz Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo Kredytowych (SKOK). BIK zostało powołane w 1997 r. przez banki z inicjatywy Związku Banków Polskich w celu minimalizowania ryzyka kredytowego oraz zwiększenia bezpieczeństwa i ochrony obrotu pieniężnego.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Kredyty w euro jak na huśtawce Niepewna polityka monetarna Europejskiego Banku Centralnego i wahania kursu nie sprzyjają wysokości rat. Co dalej? | |
Ile mamy w bankach i ile jesteśmy im winni? Przez rok wartość kredytów ogółem sektora bankowego wraz z oddziałami zagranicznymi wzrosła o 12 proc. | |
Chcesz kredyt? Tak banki przykręciły śrubę Od początku roku znacznie spadła liczba przyznawanych kredytów. Wiemy już jak bardzo. |