Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Arkadiusz Droździel
|

Kryzys? Polskie firmy sporo zarobiły

0
Podziel się:

70 procent giełdowych spółek sprawdzonych przez Money.pl miało zysk. Tylko jedna branża ubiegły rok zakończyła pod kreską.

Kryzys? Polskie firmy sporo zarobiły
(Orangeline/Dreamstime.com)

Zyski polskich przedsiębiorców świadczą o tym, że nie doświadczyli oni kryzysu. Co najwyżej można mówić o spowolnieniu w gospodarce. Wiele firm w 2009 roku zarobiło nawet więcej niż rok wcześniej. Wszystkie branże przebadane przez Money.pl * - poza jedną - *zakończyły miniony rok na plusie. Źle jest jedynie wśród deweloperów.

Money.pl przeanalizował raporty finansowe 110 spółek notowanych na giełdzie, które opublikowały wyniki za 2009 rok. Analizowaliśmy wyniki według najważniejszych dla gospodarki branż.

Dla firm nadeszły ciężkie czasy. Gospodarka zamiast rozwijać się (w tempie 5 procent, jak prognozowano), pełzała w tempie zaledwie 1,7 procent. Było to i tak najlepszym wynikiem w Europie i jednym z najlepszych na świecie.

Jednak spowolnienie nie _ rozłożyło _ przedsiębiorców. 70 procent z giełdowych firm sprawdzonych przez Money.pl wyszło na plus. Większość z nich zarobiła więcej niż w 2008 roku.

Budowlanka bardzo dobrze poradziła sobie z kryzysem

Poza kilkoma wyjątkami większość firm z branży budowlanej jest na plusie. Rok temu przedstawiciele właśnie tej branży najbardziej obawiali się o swoją przyszłość. W badaniu nastrojów wśród przedsiębiorców, które GUS przeprowadza co miesiąc (dziś zostaną opublikowane marcowe ich oczekiwania co do przyszłości) w budownictwie panowały minorowe nastroje. Choć uległy one poprawie w drugiej części roku, to były jednak i tak dużo gorsze niż w 2008 roku i w kilku latach poprzednich latach.

źródło: GUS

Obawy te były mocno na wyrost. Giełdowy Erbud wypracował zysk netto w 2009 roku o ponad 380 procent wyższy niż rok wcześniej, a Energoapartura oraz Mostostal Warszawa odpowiednio o ponad 76 i 48 procent. Ten ostatni dodatkowo może się pochwalić bardzo wysokim zarobkiem - ponad 120 mln złotych. Lepszy był jedynie Polimex-Mostostal, który zarobił na czysto ponad 155 mln złotych.

Duża część z niemal 17 mld złotych, jakie w 2009 roku pozyskaliśmy w ramach funduszy unijnych, została przeznaczona na kanalizację, oczyszczalnie ścieków, infrastrukturę kolejową.

To są drogie zlecenia, które biorą duże firmy z grona spółek giełdowych.

Deweloperzy nie mieli tyle szczęścia


Wminionym roku powstało 160 tysięcy mieszkań. To jedynie 5 tysięcy mniej niż rok wcześniej. Połowę z nich wybudowali deweloperzy. Mimo to zarobku z tego nie mieli. Właśnie to oni najmocniej odczuli zawirowania na rynku.

Największy wpływ na zły wynik branży miała gigantyczna strata Globe Trade Center. Spółka straciła w 2009 roku ponad 525 mln złotych. Złego obrazu dopełniły 45 milionowe straty Atlas Estates i LC Corp.

Natomiast Echo Investment oraz JW. Construction zarobiły ponad 100 mln złotych. Dom Development 80 milionów, a Marvipolowi zwiększył swoje zarobek niemal sześciokrotnie.

Zyski tych firm nie oddają jednak w pełni sytuacji w branży. Większość firm kontynuowała bowiem inwestycje z lat poprzednich, nie rozpoczynając nowych.

Handlowcy nie oczekiwali zapaści i się jej nie doczekali


W odróżnieniu od branży budowlanej, według ubiegłorocznych badań koniunktury przeprowadzany przez GUS, najspokojniej do spodziewanego spowolnienia w gospodarce podchodzili przedstawiciele handlu detalicznego.

I jak pokazuje analiza ich wyników finansowych, poradzili sobie nienajgorzej. LPP, właściciel sieci sklepów Reserved oraz Eurocash (sieć marketow cash and cary) potrafiły osiągnąć nawet ponad 100 mln zysku netto.

Nie udało się to spółce NG2 (dawniej CCC), która dwa lata temu zarobiła ponad 100 mln zł, ale zarobek na poziomie 86 mln złotych, przy wyższych o niemal 20 procent przychodach niż w 2009 roku, jest i tak godnym podziwu. I taka też była tendencja wśród spółek handlowych z GPW - wyższe przychody przy niższych zyskach.

Na plus nie udało się wyjść Ruchowi, który stracił ponad 70 mln złotych. Ponad 20 milionowe straty poniosły także spółki handlujące odzieżą i obuwiem (Monnari Trade, Gino Rossi), a nieco poniżej tego poziomu Redan (sklepy Top Secret i Troll).

300 tys.

tylu bezrobotnych przybyło w 2009 roku

O tym jednak, że handlowcy generalnie nienajgorzej poradzili sobie z ubiegłorocznym spowolnieniem w gospodarce, świadczą także wyniki sprzedaży detalicznej publikowane przez GUS. Na koniec grudnia 2009 roku była ona wyższa o 7,2 procent niż rok wcześniej.

Brak zapaści w handlu detalicznym wynikał ze wzrostu płac. W grudniu 2009 roku średnia pensja według GUS była wyższa o 4,75 procent niż 12 miesięcy wcześniej. Co prawda liczba bezrobotnych w tym czasie wzrosła o niecałe 300 tys. z ponad 1,6 mln do niemal 1,9 mln osób. Jednak wzrost ten był stopniowy. Nie nastąpił z dnia na dzień, zatem handel nie odczuł tego radykalnie.

Przemysł też sobie poradził ze spowolnieniem


Praktycznie wszystkie firmy z przemysłu spożywczego, które dotychczas opublikowały swoje wyniki finansowe za 2009 rok, pochwaliły się zyskami netto. Jedynie koncern mięsny Duda i Zakłady Mięsne Herman zanotowały straty. Ta pierwsza spółka na gigantycznym poziomie ponad 190 mln złotych. Był to jednak w dużym stopniu efekt nietrafionych inwestycji w opcje walutowe, a nie spadku sprzedaży, bo te wzrosły o prawie 8 procent.

Również firmy zaliczane do przemysłu metalowego mogą być zadowolone z wyników. Poza kilkoma wyjątkami (m. in. Centrozapem i FAM SA, które straciły odpowiednio: 35 i 45 mln złotych) większość spółek z tej branży zamknęło rok na plusie. Część z nich (np. Mennica Polska, Grupa Kęty lub Boryszew) poradziła sobie nawet lepiej niż w 2008 roku, gdy gospodarka rozwijała się w dużo szybszym tempie na poziomie 4,9 procent.

Producenci materiałów budowlanych też nie mieli powodów do narzekań. Większość spółek wypracowała zyski (producent farb Śnieżka ponad 40 mln zł, a wytwórca urządzeń przeciwpożarowych Mercor ponad 33 mln złotych).

Duży wpływ na sytuację firm szczególnie tych, które cześć swojej produkcji eksportują, miało wyraźne umocnienie się złotego na początku ubiegłego roku. Wtedy kurs euro wzrósł z 4 do niemal 5 złotych. Choć w kolejnych miesiącach złoty drożał, to jednak opłacalność eksportu była dużo wyższa niż w latach poprzednich.

źródło: NBP

Duże znaczenie miał także fakt, że stopa inwestycji w gospodarce w 2009 roku spadła w relacji do PKB jedynie o jeden punkt procentowy do 21 procent w porównaniu z 2008 rokiem. Przy założeniu więc, że PKB wyniosło około 1,3 bln zł, nakłady inwestycyjne były wyższe niż 260 mld złotych.

Do tego, pomimo kryzysu w gospodarce światowej, w ubiegłym roku do Polski napłynęło 8,6 mld euro. Choć to o 16 proc. mniej niż rok wcześniej, to dzięki spadkowi wartości złotego w rzeczywistości kwota wyrażona w naszej walucie była wyższa o jeden punkt procentowy niż w 2008 roku (po przeliczeniu na złote wartość inwestycji zagranicznych wyniosła 35,8 mld złotych). **

Co nas czeka w 2010 roku?

Zdaniem Krzysztofa Wołowicza, analityka makroekonomicznego banku BPS, firmy z wielu sektorów gospodarki muszą w tym roku liczyć się z nieco gorszymi wynikami. Dopiero teraz spowolnienie gospodarcze w Polsce będzie mocniej odbijać się na konsumentach. A mniejsze zarobki i wyższe bezrobocie to jednocześnie spadek wydatków na dobra konsumpcyjne, zwłaszcza te ze _ średniej półki _.

KOMENTARZ

Kryzys w raportach Money.pl
*Polskie firmy deklarują, że nie będą zwalniać * 84 procent firm nie planuje zmniejszenia zatrudnienia, dwie na trzy chcą pozostawić je na tym samym poziomie.
*Wzrost płac to fikcja dla większości Polaków * Jak wynika z tegorocznego badania Money.pl, mediana płac w Polsce jest niższa o ponad 530 złotych niż podają oficjalne statystyki.
*Deficyt 2010. Kwota rekordowa, ale było gorzej * W 1992 roku w budżecie zabrakło ponad 6,91 mld złotych, a więc 6 procent ówczesnego PKB.
*Koniec kryzysu w nieruchomościach? Chcemy kupować * Blisko 30 procent internautów, którzy wypełnili ankietę Money.pl zamierza w najbliższym półroczu kupić nieruchomość lub wybudować dom.
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)