Kto kocha PiS, nie może żądać pozbycia się Ziobro

*Arkadiusz Mularczyk, poseł PiS, członek Komitetu Politycznego PiS: *Nie za bardzo wierzę w takie doniesienia mediów o anonimowych posłach, którzy chcą zawieszenia. Nadal nie wierzę, że ktokolwiek komu na sercu leży dobro Prawa i Sprawiedliwości chciałby wyeliminować Ziobrę z partii.

Zbigniew Ziobro jest człowiekiem, który tworzył PiS, przez wiele lat był wiceprezesem i twarzą Prawa i Sprawiedliwości. Uważam te informacje za mało wiarygodne i nie będę ich komentował.

Nie rozważam takiego scenariusza, żeby PiS był bez Zbigniewa Ziobry. Przecież jest on jednym z najważniejszych polityków tej partii.

My jesteśmy członkami Prawa i Sprawiedliwości od wielu lat, pracowaliśmy na sukces tej partii w terenie i parlamencie. Zależy nam na sukcesie PiS w obliczu szkodliwych dla Polski rządów PO i Palikota, dlatego chcemy żeby była to partia nowoczesna, silna i taka, która wygrywa wybory.

Jesteśmy więc za jednością PiS, a nie za dzieleniem, a dyskusje i dywagacje o statusie Zbigniewa Ziobry są szkodliwe dla partii.

Te słowa były w konkretnym kontekście. Redaktor Piasecki zapytał mnie, czy Ziobro nadaje się na szefa partii, to odpowiedziałem, że się nadaje. Ale już nie zapytał mnie: jakiej partii?

Powiedziałem, że jeżeli chodzi o Prawo i Sprawiedliwość, to liderem jest Jarosław Kaczyński i to od niego będzie zależało, kto go kiedyś zastąpi. Nie było w żaden sposób moją intencją rozjuszanie kogokolwiek. To była hipotetyczna odpowiedź na hipotetyczne pytanie.

Głęboko wierzę, że Zbigniew Ziobro będzie nadal członkiem PiS, wiceprezesem tej partii i będzie mógł nadal pracować dla dobra Polski w Prawie i Sprawiedliwości. Bo niby gdzie indziej? To jest partia, której poświęcił kawał swojego życia, oddał jej wiele sił i pracy. Nie widzę powodu, żeby kwestionować pozycję Ziobry w partii.

Każda demokratyczna partia powinna wyciągać wnioski ze swoich porażek, chciałbym żeby także PiS wyciągnął wnioski i kolejne wybory wygrała.

Taki jest status partii i nie mam zamiaru z tym dyskutować. Natomiast Zbigniew Ziobro mówił w swoich wywiadach, że pewną szansą na uwolnienie energii wewnątrz PiS, byłaby możliwość kandydowania dwóch lub trzech osób na funkcję w partii.

To była pewna propozycja, ale powinna ona być oczywiście przedyskutowana wewnątrz partii. Naprawdę te propozycje nie są wskazywane w złej wierze.

Generalnie myślę, że warto wyciągać wnioski z tego, co działo się dotychczas, żeby nie popełniać ciągle tych samych błędów.

Głęboko wierzę, że dojdzie do porozumienia, że zostaną wyciągnięte jak najlepsze wnioski na przyszłość. Tak, żeby nasza partia była zdolna do wygrywania wyborów.