Podczas listopadowego szczytu ma się odbyć posiedzenie komisji Ukraina-NATO. Decyzja Paktu najwyraźniej rozczarowała Kijów. Jak powiedział ukraiński minister spraw zagranicznych Anatolij Zlenko, Ukraina - jako duże europejskie państwo - nie może być obiektem manipulacji. Szef ukraińskiej dyplomacji podkreślił, że Sojusz powinien brać pod uwagę rolę Ukrainy w budowaniu systemu bezpieczeństwa europejskiego. Dodał jednak, że postanowienie nie zmieni - jak to określił - "euroatlantyckiego kursu" w polityce Ukrainy. Anatolij Zlenko oświadczył, że ukraińskie władze z uwagą analizują decyzje Sojuszu i w najbliższym czasie poinformuje partnerów z NATO o swojej odpowiedzi na propozycje Paktu.
Wcześniej, jeden z przedstawicieli NATO przyznał, że prezydent Leonid Kuczma może nie zostać zaproszony na praski szczyt z powodu podejrzeń dotyczących sprzedaży ukraińskich radarów Kolczuga Irakowi. 24 września Stany Zjednoczone ogłosiły, że mają dowody na sprzedawanie przez Ukrainę radarów Irakowi i zmniejszyły pomoc finansową dla Kijowa o 54 miliony dolarów.
