"Przygotowałem dokumenty. Jeszcze we wtorek lub w środę do sądu złożony zostanie wniosek o zabezpieczenie powództwa w postaci zakazu rozpowszechniania spotu wyborczego PiS. W ślad za nim do sądu trafi pozew" - powiedział we wtorek PAP mec. Widacki.
Dodał, że w pozwie znajdzie się żądanie zaprzestania rozpowszechniania spotu i przeprosin za naruszenie dóbr osobistych Jana Kulczyka.
Sprawa dotyczy spotu wyborczego PiS, w którym ukazano podobiznę Kulczyka. W ubiegłą środę Widacki w piśmie do szefa partii Jarosława Kaczyńskiego zażądał usunięcia wizerunku swojego klienta ze spotu. Zdaniem adwokata, PiS wykorzystał ten wizerunek bezprawnie, w sposób ewidentny naruszając dobra osobiste Kulczyka. O sprawie została poinformowana także Państwowa Komisja Wyborcza i prezes zarządu TVP.
Jak napisał adwokat w przekazanym wtedy PAP oświadczeniu, "ukazanie wizerunku nastąpiło w kontekście czytanego przez lektora tekstu o obniżaniu podatków 'nie tylko najbogatszym', co mogło sprawiać wrażenie, że Jan Kulczyk korzysta z jakichś niesprawiedliwych ulg podatkowych".
Prawo i Sprawiedliwość odrzuciło żądania Widackiego. Szef klubu PiS Ludwik Dorn oświadczył, że są one całkowicie bezpodstawne i absurdalne. Argumentował, że Kulczyk jest osobą publiczną, a PiS pokazuje w swoim spocie jego zdjęcie na okładce tygodnika "Wprost", który jest pismem o bardzo dużym nakładzie.
Szef klubu PiS uznał, że "absurdalne" postulaty adwokata "to jest groźba i wypowiedzenie przez najbogatszego Polaka polityczno- sądowej wojny PiS". Dodał, że Prawo i Sprawiedliwość rozważy na posiedzeniach sztabu wyborczego i zespołów programowych, czy "tego konfliktu i tego, że czołowy polski oligarcha wypowiada wojnę PiS", nie uczynić istotnym elementem kampanii.