Kutz: Ruch Palikota ma szansę naprawić błędy Platformy

Kazimierz Kutz, poseł PO: Raczej nieszczególnie, bo partie polityczne żyją od wyborów do wyborów, a większość posłów troszczy się o to żeby jak najdłużej przetrwać na partyjnych stanowiskach, albo żeby awansować na kolejny stopień kariery.

To jest instynkt samozachowawczy i to co się dzieje ściśle wiążę się z przynależnością do określonej partii. O zachowaniu polityków decydują doznania nazwijmy to empiryczne. Natomiast 80 proc. nie myśli o ideologii i światopoglądzie. A ruch Palikota koncentruje się głównie na ideologii.

W Polsce po tragedii smoleńskiej stało się coś ważnego. Widać, że kończy się tu dotychczasowy sposób rządzenia partiami, a co za tym idzie i państwem. Ten ruch i kongres to właśnie wyraz tego czasu, w który wchodzi Polska.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/176/t20400.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/napieralski;palikot;to;nie;problem;sld;a;po,254,0,682494.html) Napieralski: Palikot to nie problem SLD, a PO

To się wiążę z potrzebą zmiany pokoleniowej. Młodzi pchają się obecnie do przejęcia sterów władzy i wypychają tych starszych. Należy wziąć się za dotychczasowy stan demokracji w Polsce, bo jest on tragiczny. Jest ona zastała i zardzewiała, trzeba ją więc otworzyć. Niech nowoczesna demokracja zaświta w partiach, zmieniając mentalność polityków.

Potrzebne są takie zmiany jak wprowadzenie jednomandatowych okręgów wyborczych, uwolnienie wyborów spod monopolu partii. Społeczeństwo musi mieć wolność wyboru, szczególnie na szczeblu gminnym. Dlatego trzeba pootwierać partyjne kliki, które dyktują na kogo głosować. Trzeba także przywrócić wyraźna granicę rozdziału Kościoła katolickiego od państwa, którą jasno wyznacza konstytucja.

Trzeba przerwać dyktat tego partyjniactwa. Obecnie zależność polityków od partii jest silniejsza niż od społeczeństwa i to trzeba ukrócić. Idzie o to żeby ludzie sami sobie świat ogarniali, a nie byli ustawiania przez dyktat partii i kościoła.

Będę tam w charakterze gościa, ponieważ ja się dobrze znam z Januszem Palikotem i łączą nas tas te same wartości.

Oczywiście, że tak. To jest coś bardzo ciekawego – eksperyment, którego jeszcze nie było w naszym kraju.

Z Sali Kongresowej nie tak dawno został wyniesiony pewien sztandar, co symbolizowało koniec pewnej epoki. A teraz obserwujemy powstawanie nowej epoki. W sobotę po raz pierwszy dobrowolnie zgromadzą się tam osoby, które mają dość obecnej sytuacji, które wierzą, że można coś zmienić.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/143/t112015.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/tomczykiewicz;palikot;mentalnie;jest;juz;poza;po,188,0,684220.html) Tomczykiewicz: Palikot mentalnie jest już poza PO

Co z tego wyjdzie? Trudno przewidzieć. Ale jest to coś na co najwyraźniej jest zapotrzebowanie społeczne. Jednak o sile politycznej będzie można mówić, gdy wystawieni zostaną kandydaci w przyszłych wyborach parlamentarnych. Ja myślę, że to pozostanie raczej w sferze ruchu społeczno-ideologicznego.

Gdyby jednak przekształciło się w ruch polityczny, to raczej nie będzie wielkim zagrożeniem dla Platformy. Janusz Palikot wywodzi się z PO i jest z nią mocno związany, więc siłą rzeczy tworzone przez niego ugrupowanie, będzie raczej w dobrych stosunkach z Platformą. Co do premierostwa, to Palikot tylko tak mówi. On nie jest wodzem.

Natomiast ruch ten będzie miał okazję naprawić błędy PO, które utraciło coś bardzo ważnego, a mianowicie pochodzenie. Platforma utraciła swoją oświeceniową genealogię.

Chodzi przede wszystkim o idee laickiego państwa, które były w tej partii obecne. Już dawno została przekroczona granica rozdzielająca Kościół katolicki od państwa. Jednak nawet Platforma niewiele zrobiła, żeby przywrócić laickość państwa.

Jeżeli poseł Gowin jest wiceprzewodniczącym, to znaczy, że PO podryfowała w prawą stronę. A tymczasem jest zapotrzebowanie społeczne na program liberalno-lewicowy. I to jest główna wartość i cel tego ruchu i dlatego jest to takie ważne, żeby powstał.