Lech Wałęsa nazwał nadinterpretacją i przekłamaniem wczorajsze doniesienia o jego planach odebrania Związkowi nazwy "Solidarność". Według mediów, były prezydent miał proponować, by związek zawodowy przybrał nazwę na przykład "Solidność". "Solidarność" miałaby się stać szerszym ruchem.
Były prezydent powiedział w wywiadzie dla Radia Gdańsk, że nigdy takiej propozycji nie składał. Dodał, że wciąż trwają rozmowy i prace nad najlepszą formułą jego współpracy ze związkiem po rezygnacji z członkowstwa w NSZZ Solidarność. "W związku zawodowym ja się nie mieszczę - mówił Wałęsa - szukamy teraz jakiegoś rozwiązania, ktore zadowoliłoby i związek i mnie".
Także liderzy związku uważają, że cała sprawa jest nieporozumieniem. Szef regionu gdańskiego NSZZ Solidarność Krzysztof Duda powiedział, że może to być wynikiem niezręczności słownej lub skrótu myślowego.
Okazją do wyjaśnienia wszystkich wątpliwości będzie środowe posiedzenie komisji krajowej Solidarność. Gościem związkowców ma być pierwszy przywódca "Solidarności" Lech Wałęsa.