Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Lekarzy już jest mało, w dodatku są coraz starsi

0
Podziel się:

Młodzi lekarze nie chcą pracować w polskich szpitalach i masowo wyjeżdżają za granicę . Średni wiek lekarza w Polsce wynosi 40-45 lat. Dyrektorzy szpitali ostrzegają, że za kilkanaście lat zabraknie dobrych specjalistów.

Lekarzy już jest mało, w dodatku są coraz starsi
(Money.pl/Tomasz Brankiewicz)

Średni wiek polskiego lekarza pracującego w szpitalu wynosi 40-45 lat. Dyrektorzy placówek medycznych z niepokojem myślą o przyszłości, bo może zabraknąć kadry medycznej.

Coraz starszy lekarz

Problem ten występuje już w 57 krajach świata. Dotyczy to nie tylko krajów rozwijających się, ale również europejskich.

Z raportu Światowej Organizacji Zdrowia wynika, że np. w 2008 roku w Wielkiej Brytanii będzie brakować około 35 tys. pielęgniarek i kilka tysięcy lekarzy.

W Polsce brak wymiany pokoleniowej wśród lekarzy szczególnie odczuwają powiatowe szpitale, które nie mają takich możliwości kształcenia nowych specjalistów, jak np. szpitale wojewódzkie i kliniczne.

W szpitalu powiatowym w Goleniowie (woj. zachodniopomorskie) pracuje tylko jeden stażysta. Jak powiedział GP Dariusz Guziak, dyrektor goleniowskiej placówki, jest to podyktowane przede wszystkim możliwościami finansowymi szpitala. W zakładzie jeszcze nie brakuje specjalistów, ale - jak podkreśla dyrektor Guziak - nie ma w nim wymiany pokoleniowej wśród pracowników i obawia się, że za kilka lub kilkanaście lat zacznie brakować nowych specjalistów.

Wzmożona emigracja zarobkowa lekarzy może doprowadzić do tego, że szpitale nie będą w stanie zapewnić opieki pacjentom

Tylko rezydentury

Młodzi lekarze mają duże kłopoty związane ze zrobieniem specjalizacji. Cześć z nich szkoli się na tzw. etatach rezydenckich opłacanych z budżetu państwa. Jednak na taką możliwość zdobycia specjalizacji może rocznie liczyć około 1,5 tys. osób.

Mariusz K., absolwent gdańskiej Akademii Medycznej, który w ubiegłym roku zrobił specjalizację z ginekologii, uważa, że etaty rezydenckie to jedyna możliwość podnoszenia swoich kwalifikacji. W innym przypadku znalezienie zatrudnienia w szpitalu i robienie specjalizacji jest bardzo trudne.

Cześć młodych lekarzy jest gotowa nawet zrezygnować z wynagrodzenia, ale chce mieć możliwość uczenia się. Inni decydują się na wyjazd za granicę - tam pracują i jednocześnie robią specjalizację. Coraz częściej podejmują decyzję o pozostaniu za granicą.

Anestezjolog poszukiwany

Sytuację w rodzimych szpitalach pogarszają wzmożone wyjazdy lekarzy (młodych i starszych) do pracy za granicę. Z jednego z krakowskich szpitali wyjechało aż 3 anestezjologów - to spowodowało poważne problemy z przeprowadzeniem zabiegów planowych. Poseł PO Cezary Grabarczyk podaje przykład Sieradza, gdzie spośród 200 lekarzy pracujących w tamtejszych placówkach medycznych wnioski o wyjazd złożyło już 128 osób.

Z danych Naczelnej Izby Lekarskiej wynika, że do końca maja 2006 roku ponad 4,8 tys. lekarzy zwróciło się z prośbą do okręgowych izb lekarskich o wydanie zaświadczenia potwierdzającego prawo wykonywania zawodu oraz 5-letni okres pracy w zawodzie. Wśród dentystów o takie dokumenty wystąpiło ponad 1,5 tys. lekarzy.

Planowane wyjazdy

Zdaniem Mariusza Janikowskiego, sekretarza NIL, o dokumenty takie występują osoby, które najczęściej są już zdecydowane albo planują wyjazd za granicę do pracy w zachodnich, najczęściej europejskich, szpitalach i przychodniach. Do tej pory na Zachód wyjechało najwięcej anestezjologów. Są regiony, gdzie anestezjolog znieczula w jednym czasie 2 pacjentów na stołach operacyjnych.

Ze szpitali odchodzą również specjaliści chorób wewnętrznych, chirurdzy ogólni oraz położnicy i ginekolodzy. Zdaniem Ryszarda Olszanowskiego, przewodniczącego Izby Gospodarczej "Medycyna Polska", największym problemem jest to, że wyjeżdżają lekarze o specjalnościach, których już brakuje w Polsce. Anestezjologów, chirurgów i ortopedów brakuje w szpitalach położonych blisko zachodniej granicy (m.in. w Słubicach, Kostrzynie, Gubinie).

Praca w weekendy

Wielkim zainteresowaniem wśród lekarzy cieszą się również wyjazdy do pracy za granicę tylko na czas weekendu. Lekarz w ciągu kilku dni jest w stanie zarobić w Wielkiej Brytanii czy Niemczech kilkakrotnie więcej niż zarabia w ciągu miesiąca w polskim szpitalu. Coraz popularniejsze są również wyjazdy polegające na tym, że polscy specjaliści pełnią tylko dyżury poza normalnymi godzinami funkcjonowania zachodniej placówki bez żadnej satysfakcji zawodowej.

Mariusz Janikowski podkreśla, że wzmożona emigracja zarobkowa kadry medycznej, bariery w kształceniu nowych specjalistów oraz trudności finansowe szpitali mogą doprowadzić do tego, że placówki te nie będą w stanie zapewnić odpowiedniej opieki pacjentom.

Dopóki nie wzrosną wynagrodzenia lekarzy, które w polskich placówkach ochrony zdrowia są nawet 10-krotnie niższe niż w państwach UE, nie ma co liczyć na zniechęcenie lekarzy do szukania pracy za granicą. Problem braku personelu w szpitalach coraz częściej dotyczy również pielęgniarek. Z najmniej optymistycznych szacunków (resortu zdrowia) wynika, że za kilka lat może ich brakować nawet 61 tys.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)