Z powodu strajku stewardów i stewardes niemieckich linii lotniczych Lufthansa odwołano poranny rejs tego przewoźnika na trasie Warszawa-Frankfurt - poinformował rzecznik warszawskiego Lotniska Chopina Przemysław Przybylski.
Aktualizacja: 12.39
_ - Lufthansa odwołała lot z Frankfurtu do Warszawy o godz. 9.05 i rejs powrotny o godz. 9.50 _ - powiedział Przybylski. Dodał, że na razie lotnisko nie otrzymało informacji o ewentualnych kolejnych odwołaniach rejsów niemieckiego przewoźnika na tej trasie.
Utrudnienia dotyczą również pasażerów PLL LOT. Samolot tej linii, który miał wylecieć z Warszawy do Frankfurtu o godz. 10.50, jest opóźniony. Jak poinformował Andrzej Kozłowski z biura prasowego LOT-u, opóźnienie spowodowane jest strajkiem we Frankfurcie. - _ Lotnisko we Frankfurcie przesuwa nam sloty, czyli czas przeznaczony na lądowanie na tym lotnisku. Samolot ma wystartować z Warszawy o godz. 13.45 _ - powiedział.
Personel pokładowy niemieckich linii lotniczych Lufthansa rozpoczął w piątek o godz. 5 strajk, wybierając na pierwsze miejsce swojej akcji Frankfurt nad Menem. Co czwarty lot na największym niemieckim lotnisku odwołano.
Szef związku zawodowego personelu pokładowego Ufo Nicoley Baublies nazwał panujący wśród stewardów i stewardes entuzjazm dla strajku _ imponującym _. _ Potrzeba będzie kilku dni, zanim sytuacja na lotnisku powróci do normy _ - podkreślił niemiecki związkowiec. Akcja protestacyjna potrwa do godz. 13.
Kierownictwo Lufthansy wezwało natomiast związkowców do powrotu do negocjacji. Nasza oferta jest wystarczającą podstawą do podjęcia rozmów - oświadczył rzecznik przewoźnika Klaus Walther. Zdaniem Baubliesa jego związek nie prowadzi teraz rozmów z Lufthansą.
Przed okienkami na lotnisku, w których można dokonać zmiany rezerwacji, tworzyły się od rana długie kolejki. Strajk we Frankfurcie doprowadzi - zdaniem ekspertów - do odwołania lotów także na innych niemieckich lotniskach.
Miejsce strajku i jego dokładny czas zostały podane do wiadomości publicznej na sześć godzin przed rozpoczęciem akcji. Szef Ufo tłumaczył, że jego związek chce w ten sposób uniemożliwić Lufthansie wykorzystania _ łamistrajków i personelu zastępczego _.
Trwające od 13 miesięcy negocjacje związku z kierownictwem największych w Europie linii lotniczych zakończyły się we wtorek fiaskiem. Po trzech latach bez podwyżek związkowcy domagali się 5-proc. wzrostu wynagrodzeń oraz zaprzestania zatrudniania przez Lufthansę pracowników z firm zewnętrznych. Lufthansa planuje zmianę zasad awansu pracowników, co będzie miało - zdaniem związkowców - negatywny wpływ na wysokość ich wynagrodzeń.
Do Ufo należy większość z 19 tys. stewardów i stewardes Lufthansy. Jak podkreśla dpa, jest to pierwszy strajk w historii związku zawodowego personelu pokładowego Lufthansy.
Czytaj więcej o strajkach w Lufthansie | |
---|---|
Strajk w Lufthansie. To wina Ufo Do Ufo należy większość z 19 tys. stewardów i stewardes Lufthansy. | |
Paraliż na lotnisku. Presja coraz większa _ Chcemy w ten sposób wzmóc presję na pracodawcy _ - twierdzi rzecznik związkowców. |