Prezydent Alaksandr Łukaszenka podpisał dekret, dopuszczający zwalnianie się z modernizowanych zakładów przemysłu drzewnego tylko za zgodą pracodawcy. Dekret wywołał krytykę przedstawiciela Międzynarodowej Konfederacji Związków Zawodowych.
Zgodnie z dokumentem wszyscy pracownicy zakładów przemysłu drzewnego, które otrzymują od państwa wsparcie na modernizację, mają być zatrudniani na podstawie kontraktu. Wygasający kontrakt ma być przedłużany na czas trwania projektu inwestycyjnego i jego rozwiązanie z inicjatywy pracownika będzie możliwe wyłącznie za zgodą pracodawcy.
Ponadto pracownik, który naruszy obowiązki służbowe i zostanie zwolniony _ za przewinienia _, będzie musiał zwrócić część pieniędzy zarobionych w czasie kontraktu. Gdyby nie chciał tego zrobić, suma ta zostanie ściągnięta z jego zarobków w nowym miejscu pracy.
W zeszłym tygodniu Łukaszenka wywołał poruszenie w białoruskich mediach zapowiedzią tego dekretu. O pracowniku, który chciałby się zwolnić z modernizowanych zakładów przemysłu drzewnego, powiedział wówczas: _ - Jak go puszczą, niech odchodzi, ale jak nie puszczą - powinien pracować. A za naruszenia - na przymusowe roboty. Jak się zwolnił - ma iść na przymusowe roboty i tam pracować _.
Dyrektor Departamentu ds. Praw Człowieka i Praw Związkowych Międzynarodowej Konfederacji Związków Zawodowych (ITUC) Stephen Benedict uznał dekret w rozmowie z Radiem Swaboda za _ bezpośrednie i absolutne złamanie najbardziej podstawowych zasad prawa pracowniczego _.
_ - Istnieje konwencja Międzynarodowej Organizacji Pracy, w której jasno przedstawiono te prawa, a Łukaszenka całkowicie odmawia ich stosowania oraz ignoruje zalecenia, które niejednokrotnie otrzymywał od międzynarodowych organizacji _ - powiedział Benedict.
Nowe przepisy zostały nazwane w niezależnych mediach białoruskich _ prawem pańszczyźnianym _. Lider Białoruskiego Kongresu Demokratycznych Związków Zawodowych Alaksandr Jaraszuk nazwał dekret krokiem w stronę pracy przymusowej. _ - Oczywiście pełnego zakazu zwalniania się nie ma, ale czym innym jak nie pracą przymusową jest to, że pracownik ma coś płacić firmie, z której się zwolnił, a w razie niezapłacenia musi tam pracować? _ - powiedział Jaraszuk.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Białoruś ostrzega Rosję. Może zwrócić się do... Jeżeli Rosja odpowie negatywnie na prośbę zwiększenia dostaw ropy do Białorusi, władze tego kraju mogą podjąć decyzję o wznowieniu zakupu paliwa od innych producentów. | |
Państwo chce wspierać nacjonalistów Według przywódcy tego kraju, partie opozycyjne są finansowane z zagranicy. | |
List 16 do prezydenta. W sprawie więźniów Byli białoruscy więźniowie polityczni chcą zwolnienia obecnych więźniów politycznych. |