Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Łukaszenka: Potępiam Janukowycza za ...

0
Podziel się:

Białoruski szef państwa podkreślił, że prezydent powinien być ze swoim narodem, nawet gdyby to było bardzo trudne.

Łukaszenka: Potępiam Janukowycza za ...
(Xinhua/eyevine/EAST NEWS)

Prezydent Białorusi oświadczył, że potępia b. prezydenta Ukrainy za to, że uciekł z kraju. Mówił o tym w wywiadzie dla ukraińskiego programu telewizyjnego Szuster Live, którego fragmenty cytuje w środę prasa białoruska.

_ Ja go potępiam jako przyjaciela.(...) Prezydenci nie powinni tak postępować. Jeśli nie ma się z kim walczyć (w jednym szeregu), trzeba wziąć broń i walczyć samemu. A że zabiją Wszystkich nas czeka taki sam koniec wcześniej czy później. Ale potem nie będzie za nas wstyd przyjaciołom, krewnym i synom _ - oznajmił Łukaszenka.

Białoruski szef państwa podkreślił, że prezydent powinien być ze swoim narodem, nawet gdyby to było bardzo trudne. _ Nawet jeśli jutro będą do ciebie strzelać. Cóż, taki twój los. Powinieneś złożyć samego siebie w ofierze. Ale tak? Siedzieć w rezydencji, upajać się swoją władzą, a kiedy jest trudno, uciec? Nie uznaję tego _ - powiedział.

Ukraińscy żołnierze opuszczają Krym

_ Dlatego gdy w Radzie (Najwyższej) odzywają się głosy, że prezydent Janukowycz uchylił się od pełnienia swoich obowiązków i uciekł, co można temu przeciwstawić? _ - zapytał. _ Jaki on dla mnie prezydent? - oświadczył też Łukaszenka. - Weźmy jego ostatnie wystąpienie: towarzysze, drodzy państwo, jestem żywy, zdrowy i dowodzę siłami zbrojnymi. Od razu narzuca się pytanie: to gdzie jest twoja armia? _.

Wywiad z Łukaszenką zostanie nadany w piątek wieczorem w pierwszym kanale ukraińskiej telewizji. W niedzielę Łukaszenka zapowiedział, że w razie konieczności wyboru Białoruś zawsze będzie po stronie Rosji, choć wyraził też przekonanie, że Ukraina powinna pozostać niepodzielnym państwem i należy ją przekonać, by nie występowała z WNP.

Oświadczył wówczas, że Krym jest dziś częścią Rosji, i to, czy się ten fakt uznaje, czy też nie, niczego nie zmieni. _ Sądzę, że sytuacja będzie się rozwijać de facto, a czy także de iure, czy Krym będzie uznawany za część Federacji Rosyjskiej - to już nieważne, Rosję uznają przecież wszyscy _ - powiedział. Wyraził pogląd, że ukraińskie władze dopuściły się bardzo wielu błędów i w ten sposób _ się podstawiły _. _ Wielu mówi, że Rosja tylko czekała na to, żeby zagarnąć czy przyłączyć Krym. Ale trzeba było się nie podstawiać _ - oznajmił.

W reakcji na te uwagi Ukraina wezwała na konsultacje swojego ambasadora na Białorusi Mychajłę Jeżela.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)