Kiedy odbędzie się głosowanie nad wotum zaufania nowego premiera?
Marek Jurek, Marszałek Sejmu RP: Bardzo szybko. Rząd będzie kontynuował pracę poprzedniego gabinetu, więc myślę, że premier Jarosław Kaczyński stosunkowo szybko przygotuje skład rządu i swoje expose. Jeszcze w tym tygodniu, albo na początku następnego, będziemy mogli w Sejmie wysłuchać programu nowego premiera.
Czy Kazimierz Marcinkiewicz będzie musiał złożyć mandat, kiedy będzie pełnił funkcję komisarza w Warszawie?
M.J.: Zasięgam w tej sprawie opinii prawnych. Wydaje się, że tak, bo pełnienie funkcji jest pojęciem określającym władze prezydenta miasta. Wydaje się, że nie można tego łączyć z wykonywaniem mandatu posła. W tej sprawie potrzebne są jednak jeszcze ostateczne ekspertyzy prawne. Wtedy porozumiem się z byłym premierem i będziemy o tym rozmawiać.
Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla tygodnika "Wprost" powiedział, że jego rząd będzie bardziej narodowy i będzie mniej ulegał dyktatowi Unii Europejskiej. Szykuje się zwrot w polityce zagranicznej?
M.J.: Na pewno potrzebna jest zdecydowana obrona interesów Polski. W ostatnim czasie pojawiły się niedobre głosy z zagranicy w stosunku do Polski. Tu jest potrzebna spokojna i jednocześnie bardzo konsekwentna obrona interesu Polski. Liczę na to, że z tym będziemy mieli do czynienia.
Nie obawia się Pan o funkcjonowanie koalicji? W tej chwili jeden z koalicjantów mówi: "będziemy chcieli więcej". Teraz będzie okazja (wotum zaufania dla rządu), żeby żądać jeszcze więcej.
M.J.: W moim przekonaniu najlepszą odpowiedzią na problemy koalicji, jest objęcie stanowiska premiera przez Jarosława Kaczyńskiego.
Premier Marcinkiewicz podał się do dymisji, bo Jarosław Kaczyński uznał, że sam powinien być premierem? To jest prawdziwy powód dymisji?
M.J.: Sytuacja, w której Jarosław Kaczyński zostaje premierem, jest sytuacją potrójnie oczekiwaną. Dziennikarze wielokrotnie pytali: "dlaczego nie zostaje premierem?". Jest odpowiedź: zostaje premierem. Przedstawiciele opozycji wielokrotnie mówili, że powinien zostać premierem i bezpośrednio po wyborach parlamentarnych ogromna większość, jeżeli nie wszyscy działacze Prawa i Sprawiedliwości, również tego oczekiwali.
A premier Marcinkiewicz wsłuchany w te głosy podjął taką decyzję, że podaje się do dymisji...
M.J.: Wszyscy o tym wiemy.
Z własnej i nieprzymuszonej woli?
M.J.: W ramach jednego porozumienia. Jesteśmy jednym obozem politycznym, który nie pracuje po to, żeby ten, czy inny polityk obejmował stanowiska, i nie pracuje w ramach wygranych wyborów i utworzenia gabinetu, tylko pracuje po to, żeby zrealizować swój program IV RP. Dlaczego Pan redaktor stawia pytanie, czy człowiek, który z czegoś rezygnuje działa wbrew własnej woli? Zapewniam państwa, że wizja takiego życia, nie jest wizją, która odpowiada etosowi dzisiejszych władz publicznych RP.
Andrzej Lepper twierdzi, że premier został zmuszony do dymisji...
M.J.: To już proszę te pytania stawiać wicepremierowi.