Marszałek Senatu Longin Pastusiak odwiedza Polonię w Kazachstanie - potomków zesłańców i deportowanych. W kazachskiej Taiynszy uczestniczył we mszy świętej za duszę Jana Pawła Drugiego.
Marszałek rozpoczął wizytę od złożenia biało-czerwonych goździków na peronie miejscowej stacji kolejowej, gdzie przed wojną kończyły bieg transporty kolejowe Polaków deportowanych z Kresów. W samym tylko 1937 roku przywieziono tam w bydlęcych wagonach ćwierć miliona naszych rodaków, wyrzucając ich jesienią w goły step. Potem zostali przypisani do dwunastu "toczek", czyli punktów przymusowego wysiedlenia.
W Kazachstanie, według radzieckiego spisu powszechnego z 1989 roku, zamieszkiwało 60 tysięcy osób narodowości polskiej. Tylko co ósmy z nich deklarował język polski jako ojczysty. Społeczność polska w Kazachstanie to głównie ludność przesiedlona z terenów obecnej Ukrainy, z obwodów kamienieckiego, żytomierskiego i winnickiego, tj. z terenów, które na mocy Traktatu Ryskiego z 1921 roku przypadły w udziale Ukrainie Radzieckiej. Osoby te - poza nielicznymi wyjątkami - nie posiadały nigdy polskiego obywatelstwa.
