Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Maciej Czujko
|

Masowe podwyżki? Będzie koniec etatów i praca na czarno

0
Podziel się:

Związkowcy chcą, żeby najbiedniejsi zarabiali prawie 300 złotych więcej.

Masowe podwyżki? Będzie koniec etatów i praca na czarno
(PAP/Paweł Supernak)

W Komisji Trójstronnej impas. Związki zawodowe chcą podniesienia płacy minimalnej do 50 procent średniej pensji. Twierdzą, że w ten sposób bronią biednych. Pracodawcy mówią kategoryczne _ nie _. Grożą, że jeśli jej wysokość skoczy z dotychczasowych 41 proc. do postulowanej połowy, to zwolnią część pracowników, a potem przyjmą ich na czarno. Rząd stanął z boku, bo idą wybory. Tylko eksperci grzmią zdecydowanie: Większa płaca minimalna, to więcej biedy i chudszy budżet.

Na zdjęciu uczestnik ogólnopolskiego protestu NSZZ "Solidarność", który odbył się 30 czerwca 2011

Obywatelski projekt ustawy złożony w Sejmie przez NSZZ _ Solidarność _ to rewolucja w wyznaczaniu wysokości płacy minimalnej.Do tej pory ustalano jej minimalną wysokość na następny rok, dodając do tegorocznego poziomu prognozowaną na następny rok inflację mnożoną przez dwie trzecie przewidywanego wzrostu PKB. Komisja Trójstronna, w skład której wchodzą związki zawodowe, pracodawcy i rząd mogła przydzielić więcej niż wyszło z tego wyliczenia, ale według Solidarności robiła to bardzo oszczędnie.

Związkowcy czekają już sześć lat. Mają dość

- _ Już od 2005 roku obiecuje się nam, że niedługo pensja minimalna dojdzie do połowy pensji średniej _ - mówi Zbigniew Kruszyński, członek Komisji Krajowej NSZZ _ Solidarność _, który pracował przy obywatelskim projekcie ustawy. - _ Tymczasem relacja płacy minimalnej i średniej dopiero niedawno przekroczyła 40 procent. Chcemy to zmienić - _dodaje.

Źródło: Obliczenia Money.pl na podstawie danych GUS i MPiPS

Teraz płaca minimalna wynosi 1386 złotych. Gdyby miała zostać podniesiona do poziomu 50 proc. średniej musiałby dziś wynieść 1670 złotych. Pracodawców taka zmiana kosztowałaby 600 milionów złotych, bo pensje minimalne pobiera 4,49 ogółu pracujących.

Związkowcy nie chcą jednak, by płacę tę wywindować do góry w jeden rok. Przygotowali mechanizm, który miałby stopniowo podnosić ją do postulowanego poziomu. Uzależniałby on wysokość najniższych pensji od wzrostu PKB. Jeśli pozostawałby on na poziomie do 3 procent, to płaca minimalna naliczana byłaby tak, jak teraz. Gdyby przyrost produktu krajowego przekroczyłby pułap 3 proc., to wtedy _ Solidarność _chciałaby stosować dwa wzory zapisane w ustawie. Miałyby one przyspieszyć wzrost pensji dla najmniej zarabiających.

- _ Ta zmiana to konieczność. Na razie trzyosobowa rodzina, w której matka nie zarabia i opiekuje się małym dzieckiem, a ojciec zarabia te 1368 złotych, żyje na granicy minimum egzystencji określonego przez Instytut Pracy i Praw Socjalnych. Jest on wyznaczony na wysokości 1146 złotych, a oni na rękę mają 1156 _ - wyjaśnia Kruszyński.

Pracodawcy mówią "nie". Wiedzą, co będzie

Rząd uważa, że rozwiązanie związkowców są do przyjęcia. Zbliżające się wybory powodują, że politycy nie chcą kategorycznie odrzucać pomysłów związku. Minister pracy Jolanta Fedak nazwała go nawet dobrym rozwiązaniem. Zdecydowany i wyraźny sprzeciw podnoszą za to pracodawcy.

Małgorzata Rusewicz, dyrektor departamentu dialogu społecznego i stosunków pracy w Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan twierdzi, że firmy mogą zgodzić się na podwyższenie płacy minimalnej w przyszłym roku do 1500 złotych, ale o akceptacji nowego mechanizmu nie ma mowy.

- _ I tak płacimy naszym pracownikom coraz więcej. Wzrost płac w czerwcu miał być na poziomie pięciu procent, a wyniósł prawie sześć _. _ Do tego bezrobocie pozostaje na podobnym poziomie jak w zeszłym roku, a w takiej sytuacji ciężko mówić o podwyżkach _ - przekonuje Rusewicz.

| Procent bezrobocia |
| --- |

-_ W tym roku kończy się też okres obowiązywania ustawy antykryzysowej, która pozwalała na rozluźnienie stosunku pracy. Wiele firm jeszcze wychodzi z kryzysu i będzie miało problem w utrzymaniu miejsc pracy. Podniesienie płacy minimalnej mogłyby im to utrudnić. Prawda jest taka, że podnoszenie płac w taki sztuczny sposób powoduje, że firmy zwalniają ludzi i przyjmują na czarno. Rośnie szara strefa - _dodaje Rusewicz.

Na drugiej stronie, czytaj co na pomysł Solidarności mówią eksperci

Ekspertka Lewiatana stawia więc krzyżyk na pomyśle Solidarności, choć przyznaje, że wzorów, które miałyby w nowy sposób determinować wzrost płacy minimalnej nie widziała. Nawet stopniowe podnoszenie płacy minimalne uważa za groźne wobec firm, a także budżetu. Twierdzi, że rada ministrów musiałaby powiększyć deficyt, bo jej podniesienie o 10 złotych to dla rządu koszt 2,32 miliona złotych. Państwo od płacy minimalnej zmienia wysokość niektórych świadczeń - na przykład składki na ubezpieczenia społeczne czy składki do NFZ.

Solidarność ripostuje, że jeśli zatrudnienie zostałoby utrzymane na podobnym do obecnego poziomie, to budżet zyskałby z tytułu większych wpływów ze składek więcej niż by wydał w związku z podwyżką. Według związku, budżet otrzymałby 14,39 miliona złotych więcej na każdych 10 złotych podwyżki.

Eksperci jednoznacznie. To nic dobrego

Wyliczenia Solidarności studzi jednak była minister pracy Joanna Kluzik-Rostkowska. Uważa ona, że tak wyraźna podwyżka płac doprowadziłaby do powiekszenia szarej strefy. Co prawda w Polsce maleje liczba osób pracujących na czarno - bo w 2004 roku było ich 1,32 miliona, a w roku 2009 (wtedy GUS badał to zjawisko po raz ostatni) 785 tys. - ale według niej i tak jest ich dużo, a problem jest bardzo poważny.

- _ Według mnie, Polska powinna się skupić na jak najpoważniejszym ograniczeniu szarej strefy przy jednoczesnym zwiększeniu wydatków na pomoc społeczną z budżetu państwa _ - mówi Kluzik-Rostkowska. - _ Podniesienie płacy minimalnej przy obecnym poziomie bezrobocia, w obecnych warunkach gospodarczych spowoduje, że znów zacznie przybywać nam ludzi pracujących na lewo _- dodaje.

Według niej, powinniśmy pozostać przy obecnym modelu ustalania wysokości płacy minimalnej, bo jest on optymalny. Wysokość tego wynagrodzenia w naszym kraju jest porównywalna do innych państw Europy Środkowej. Jednak w zestawieniu z Zachodem wypada nawet pięć razy skromniej.

Wysokość płac minimalnych w Unii Europejskiej w 2010
w euro

źródło: Eurostat

Eksperci nie są jednak zadowoleni z mechnizmu wypłacania pensji minimalnej. Ekonomista, prof. Stanisław Gomułka uważa, że powinniśmy wprowadzić dwie zasadnicze zmiany do systemu.

- _ Po pierwsze, wysokość płacy minimalnej powinna być ustalana w przeliczeniu na godzinę pracy _ - mówi profesor. - _ Wtedy osoby mało wykwalifikowane, które nie pracują na pełnym etacie, a przecież jest ich wiele, można by wynagradzać proporcjonalnie do czasu spędzonego na pracy _ - dodaje.

Druga zmiana, którą chciałby wwprowadzić profesor Gomułka, to różnicowanie płacy minimalnej w zależności od regionu kraju. Przypomina bowiem, że pensja minimalna liczona od średniej krajowej, a wypłacana na przykład w Warszawie różni się swoją wartością od tej wypłacanej w Lubelskiem.

- _ Przede wszystkim trzeba jednak pamiętać, że to nie walka o podnoszenie pensji minimalnej, a starania o jej ograniczanie są troską o biednego człowieka _ - podsumowuje prof. Gomułka. - _ Im wyższa płaca minimalna, tym więcej osób pracujących na czarno, bez żadnych świadczeń. A to okrucieństwo. _

Czytaj w Money.pl
[ ( http://static1.money.pl/i/h/133/t109189.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/placa;minimalna;w;gore;solidarnosc;ma;projekt,77,0,874317.html) 300 tys. podpisów. Autobus zawiezie do Sejmu _ Solidarność _ chce, by płaca minimalna była równa co najmniej 50 proc. średniej krajowej.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/62/t110142.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/inflacja;pozera;podwyzki;biedniejemy,190,0,852158.html) Inflacja pożera podwyżki. Biedniejemy Pensje urosły przez rok o 4,1 proc. Inflacja aż o 5 proc. Średnia krajowa w maju to 3483,99 zł.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/235/t93675.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/wielkanocny;indeks;money;pl;stac;nas;na;8075;jajek,183,0,814519.html) Wielkanocny indeks: Stać nas na 8075 jajek To dwanaście razy więcej niż w połowie lat 50. ubiegłego wieku i ponad trzy razy tyle co w 1995 roku.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/117/t45173.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/raporty/artykul/podwyzki;w;2011;roku;sprawdz;czy;masz;szanse;na;lepsze;zarobki,225,0,768481.html) Na jakie podwyżki możemy liczyć w tym roku Ekonomiści studzą zapał. Pensje urosną o około 4-5 proc.

_ _

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)