Województwo buntuje się przeciwko janosikowemu i zapowiada, że nie ma pieniędzy na zapłatę kolejnej raty do państwowej kasy. Janosikowe, to potoczna nazwa podatku, który płacą bogate województwa na rzecz biedniejszych.
W tym roku dochody Mazowsza są o wiele niższe niż w ubiegłych latach. Dlatego też, jak mówi skarbnik województwa Marek Miesztalski, samorząd zapłaci tylko tyle, ile ma w kasie. - _ Na rachunku budżetu województwa jest kwota 127 tys. 318, 48 gr. To jest taka kwota jaką województwo w dniu zapłaty janosikowego dysponuje _ - mówi Miesztalski.
W piątek Sejm zgodził się na pożyczkę dla Mazowsza w wysokości 220 milionów złotych. Miała ona pomóc w spłacie zadłużenia. Jednak marszałek Adam Struzik twierdzi, że województwo nie może zaciągać kolejnych długów.
- _ Nie można zaplanować spłaty tej pożyczki, jeżeli rok 2014 zakłada znowu zaciągnięcie pożyczki na 300 milionów złotych i spłacenie tych danin jest bardzo trudne i nieprzewidywalne w przyszłości _ - mówi Marek Miesztalski.
Dziś premier Donald Tusk zapowiedział, że za dwa lata janosikowe przestanie obowiązywać w obecnej formie.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Janosikowe w Sejmie. Na co liczy Mazowsze? PSL chce zapewnić pożyczkę z budżetu państwa. PO uspokaja: nie pozwolimy, by pogrążyło się finansowo. | |
Tusk: konieczny jest przegląd janosikowego _ Będziemy szukali bardziej przemyślanej i łagodniejszej wersji _ - zapowiada premier. | |
Mazowieckie chce się wykręcić z "janosikowego". Bo nie ma pieniędzy? - _ Fizycznie nie będzie z czego tych pieniędzy zapłacić _- powiedział Adam Struzik, marszałek województwa. |