Wiceminister finansów zapowiada, że jego resort zaproponuje jakiś wariant ulgi prorodzinnej. Mirosław Barszcz w wywiadzie dla "Gazety Prawnej" nie sprecyzował jednak jak będzie ona wyglądać.
Według dziennika nie ma co liczyć na wprowadzenie rozliczeń rodzinnych na wzór tych, które dziś dotyczą małżonków. "Gazeta Prawna" uważa, że koszty takiej reformy byłyby nie do udźwignięcia dla budżetu.
Zdaniem dziennika bardziej prawdopodobna jest ulga kwotowa lub zwiększenie kwoty wolnej od podatku. A i to raczej dopiero w rodzinach z dwójką lub większą liczbą dzieci. Ulga nie objęłaby wówczas wszystkich rodzin, ale tylko 36 procent z nich.
Minister Barszcz zapewnił także, że ministerstwo nie przewiduje wprowadzenia dodatkowego podatku od osób samotnych - kawalerów i panien, co w zamierzeniu pomysłodawców takiego podatku miałoby skłonić osoby samotne do zakładania rodzin.