Minister Boni dementuje. "Nie zamierzam odejść"

aktualizacja 20:55* *

Minister odniósł się w ten sposób do publikacji, która ukazała się dzisiaj na internetowej stronie tygodnika _ Wprost _ zatytułowanej _ Boni straszy dymisją _.

_ Wprost _ napisał m.in, że współpracownicy Boniego twierdzą, iż od kilku miesięcy minister coraz częściej _ przebąkuje _ o odejściu. Według tygodnika, współpracownicy Boniego mówią, iż jest on _ przemęczony, rozczarowany brakiem odważnych reform i ma dość konfliktów z szefem resortu finansów Jackiem Rostkowskim _.

_ - Jak widać sezon wakacyjny zaczął się w mediach na dobre, skoro ogórki rosną już do takich rozmiarów _ - napisał Boni odnosząc się do tych doniesień.

Michał Boni, zwany człowiekiem od wszystkiego, przyjmując rządowe stanowisko, umówił się z premierem, że przychodzi tylko na dwanaście miesięcy. Już jednak pracuje ponad dwa i pół roku - napisał w internetowym wydaniu tygodnik _ Wprost. _

Jego współpracownicy zdradzają, że coraz częściej w ciągu ostatnich miesięcy wspomina o odejściu. Jest podobno zniechęcony zbyt powolnym tempem reform. _ - Już po wyborach prezydenckich mówił mi, że teraz powinniśmy wreszcie ruszyć z czymś odważniejszym. Jeśli nie, to będzie chciał odejść. Jemu nie zależy na trwaniu, ale na reformach _ – twierdzi w gazecie osoba z jego otoczenia.

Paweł Piskorski mówi w gazecie, że Boni ma prawo być zmęczony,_ bo zawsze harował jak wół, a teraz dodatkowo premier wysyła go do wszystkich pożarów. _

Do tego dochodzi jeszcze stały konflikt z ministrem Jackiem Rostowskim. Kłócą się praktycznie o wszystko. Począwszy od wieku emerytalnego (Boni jest za jego przesunięciem, Rostowski – za pozostawieniem) a skończywszy na drobnych księgowych przesunięciach - wylicza tygodnik na swoich stronach. Niestety minister bez teki stoi w tej walce na przegranej pozycji.

Boni zaliczył też ostatnio kilka prestiżowych porażek. Jedną z nich jest usunięcie z Krajowej Strategii Rozwoju Regionalnego jego koncepcji polaryzacyjno-dyfuzyjnego modelu rozwoju Polski. Zamiast niej w dokumencie pojawił się zapis o rozwoju zrównoważonym, czyli tym którym w kampanii chwalił Jarosław Kaczyński - wylicza_ Wprost. _

Sam minister domysłów gazety do niedawna nie chciał komentować. Jego asystent powiedział, że minister nie myśli o rezygnacji._ - To plotka _ - podsumował.