Resort rolnictwa chce zakazać importu roślin genetycznie modyfikowanych, handlu nimi, ich tranzytu, a nawet badań laboratoryjnych nad nimi - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Według dziennika, mimo, że rząd nie podjął jeszcze decyzji, wiceminister rolnictwa już zalecił podległym resortowi ośrodkom naukowym dostosowanie się do swojej koncepcji.
Chodzi o pomysł resortu rolnictwa, by uznać Polskę za kraj całkowicie wolny od GMO, czyli żywności modyfikowanej genetycznie. To oznacza zakaz wprowadzenia takiej żywności do obrotu, także zakaz stosowania pasz z GMO w karmieniu zwierząt, tranzytu przez nasz kraj takich produktów oraz prowadzenia badań naukowych nad tymi organizmami. Oznaczać to będzie również zakaz wykorzystywania organizmów modyfikowanych genetycznie do produkcji farmaceutyków i kosmetyków.
"Gazeta Wyborcza" dotarła do pisma, jakie 22 lutego wiceminister rolnictwa Lech Różański rozesłał do ośrodków badawczych podległych resortowi, między innymi, do Instytutu Hodowli i Aklimatyzacji Roślin, Instytutu Ochrony Roślin, Instytutu Warzywnictwa, Sadownictwa i Kwiaciarstwa. Wiceminister zaleca w nim dyrektorom tych placówek, by w swoich planach badawczych uwzględnili kierunek polityki resortu.
Dziennik pisze, że pomysły Ministerstwa Rolnictwa potępił już senat Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. W czwartek swoją opinię ma przedstawić Konferencja Rektorów Szkół Akademickich Polski.