Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Gratkiewicz
Jacek Gratkiewicz
|

Minister skarbu dla Money.pl: Ludwik Sobolewski powinien honorowo odejść

0
Podziel się:

Mikołaj Budzanowski tłumaczy, dlaczego sprawą prezesa GPW zajmie się CBA.

Minister skarbu dla Money.pl: Ludwik Sobolewski powinien honorowo odejść
(PAP/Paweł Pawłowski)
_ - Prezes Giełdy Papierów Wartościowych powinien honorowo odejść _ - tak Mikołaj Budzanowski komentuje aferę wokół Ludwika Sobolewskiego. Zawieszony prezes GPW miał starać się o finansowe wsparcie dla filmu, w którym główną rolę oferowano jego partnerce. Minister skarbu państwa w rozmowie z Money.pl tłumaczy się też z 400 milionowej pożyczki dla LOT-u i ujawnia, co się stanie, jeśli Komisja Europejska zakwestionuje tę decyzję.

Money.pl: Co ma sprawdzić CBA w sprawie Ludwika Sobolewskiego, zawieszonego szefa Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie?

Mikołaj Budzanowski, Minister Skarbu Państwa : Poprosiłem o zapoznanie się z całym zjawiskiem, które miało miejsce, czyli tworzeniem systemu finansowania komercyjnej produkcji filmowej. Tu wykorzystano instytucję, jaką jest Giełda Papierów Wartościowych.

Giełda oczywiście nie miała być sponsorem tej produkcji, ale została wykorzystana jako autorytet, żeby pozyskiwać fundusze od firm notowanych na GPW. Chciałbym, aby ta procedura była precyzyjnie wyjaśniona. Oczywiście moja prośba nie ma nic wspólnego z jakimikolwiek zarzutami korupcyjnymi.

Ale zachowanie Ludwika Sobolewskiego ocenia Pan jednoznacznie?

Oczywiście. Wydaje mi się, że haniebne jest, iż prezes Giełdy Papierów Wartościowych wykorzystywał swoje stanowisko do załatwiania prywatnych spraw. Powstanie takiego procesu uważam za nieetyczne.

Prezes, który jest odpowiedzialny za funkcjonowanie giełdy, wykorzystując jej autorytet i swoją funkcję, żeby zainteresować spółki, aby coś współfinansowały, zdecydowanie przekracza granice swoich kompetencji.

Afera na Giełdzie Papierów Wartościowych

Prezes GPW Ludwik Sobolewski miał szukać pieniędzy na film _ Klątwa Faraona _. Główną rolę w produkcji zaoferowano jego życiowej partnerce, Annie Szarek. Jak napisał na początku grudnia _ Puls Biznesu _, w gromadzenie środków na produkcję komedii zaangażował się jeden z głównych współpracowników prezesa - Emil Stępień, dyrektor ds. regionalizacji GPW. Ze służbowego e-maila rozsyłał informacje zachęcające do finansowania wsparcia filmu.

Propozycje zainwestowania w dzieło Patryka Vegi dostały m.in. spółki z rynku NewConnect i wybrani autoryzowani doradcy. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że Anna Szarek nie tylko dostała główną rolę w komedii, ale, jak wynika z danych KRS, do niedawna miała udziały w firmie Ent One, w której głównym udziałowcem był producent filmu Patryk Vega.

Wie Pan coś więcej na temat kulis tej sprawy, czy też posiada tylko informacje publikowane już przez media?

Nie. Mając informacje, które i państwo znają z doniesień mediów, poprosiłem CBA o przeprowadzenie normalnej procedury sprawdzającej. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, robię to w każdej innej sytuacji, jeżeli widzę, że jest jakiekolwiek podejrzenie o to, że coś złego działo się w spółce Skarbu Państwa.

CBA jednak wydaje się być mało chętne do podjęcia działań, o które Pan prosił.

Giełda Papierów Wartościowych jest instytucją zaufania publicznego, więc CBA powinno się tym zająć. Co prawda GPW nie jest instytucją, która dysponuje środkami z budżetu państwa, niemniej jednak jest na tyle istotna z punktu widzenia państwa, że powinna być również objęta zainteresowaniem ze strony służb.

Widzi Pan już kandydata na nowego szefa GPW?

Nie, absolutnie dzisiaj nie dyskutujemy na ten temat. To jest już kompetencja niezależnej Rady Nadzorczej Giełdy Papierów Wartościowych. Nie mam tam żadnego swojego przedstawiciela, tak zwanego ministerialnego urzędnika.

W Radzie Nadzorczej zasiadają autorytety rynku finansowego i oni będą sami podejmować decyzję, co do powołania nowego szefa warszawskiej giełdy.

Dobrze oceniał Pan jak dotąd pracę Ludwika Sobolewskiego?

Merytorycznie jest on przez wielu dobrze oceniany. Sobolewski funkcjonuje jako prezes od sześciu lat, przez ten czas giełda faktycznie się rozwijała, przy oczywiście dużym udziale Ministerstwa Skarbu Państwa, mam tu na myśli debiuty giełdowe. Giełda musi być jednak wzorem dla wszystkich, więc nie mogą pojawiać się jakiekolwiek nieetyczne zachowania.

Sam Sobolewski nie ma sobie jednak nic do zarzucenia.

Szkoda. Według mnie powinien sobie doskonale zdawać sprawę z tego, że nie powinien był się tak zachowywać. Nie mówię tutaj o łamaniu prawa, czy o jakichkolwiek działaniach korupcyjnych, ale to było niepotrzebne wykorzystywanie swojej funkcji.

Powinien sam odejść?

Według mnie powinien honorowo odejść, bez robienia wokół tego całego szumu.

Kłopoty finansowe LOT-u

Polskie Linie Lotnicze LOT są w dramatycznej sytuacji finansowej. Zarząd firmy chce, by skarb państwa wsparł ją prawie miliardem złotych pomocy publicznej. Pierwsze pieniądze, to jest 400 mln zł, już trafiły na konto LOT-u. Jest to jednak tylko pożyczka.

Lekiem na kłopoty spółki miało być pojawienie się w jej flocie samolotów Dreamliner. Nowe maszyny powitano na Okęciu z ogromną pompą. Mało tego - jeszcze miesiąc temu były już prezes LOT-u Marcin Piróg oświadczył, że kondycja firmy jest dobra, a polskie linie są jednym z liderów europejskiego rynku. Kilka dni później okazało się, że LOT ma ogromne długi. Za kłopoty firmy Marcin Piróg zapłacił stanowiskiem.

To pożyczka na pół roku, a nie dotacja. Pieniądze oczywiście zostały przelane pod rygorem przeprowadzenia poważnej i gruntownej restrukturyzacji.

W sumie LOT stara się o pomoc w wysokości miliarda złotych. Będą więc kolejne transze?

Na razie została udzielona tylko ta pożyczka. O reszcie dyskutujemy, sama wypłata jest jednak zawieszona.

Ale czy taka pomoc ma sens? LOT sobie nie radzi od dawna.

Żadna poważna restrukturyzacja nie została dotychczas przeprowadzona. Sądzę więc, że te efekty tym razem będą niedługo widoczne.

Na czym ma polegać ta _ głęboka restrukturyzacja _?

To między innymi redukcja zatrudnienia, likwidacja nierentownych połączeń i zmiany w sposobie świadczenia usług. Liczę także na zwrot 13 leasingowanych, zbyt drogich samolotów.

Co jeśli LOT nie będzie w stanie oddać tych pieniędzy, a Komisja Europejska nie zgodzi się na publiczną pomoc?

Jeżeli okaże się, że ostatecznie Komisja powie _ nie _, to wówczas trzeba będzie szukać innych środków, żeby jednak dokonać tej spłaty przez spółkę LOT. Poza tym będziemy dyskutować z Komisją Europejską.

Czytaj więcej w Money.pl
Zawieszony prezes giełdy odpiera zarzuty Ludwik Sobolewski przekonuje, że nie naruszył zasad etyki zawodowej.
Państwo ratuje LOT bez zgody Komisji Europejskiej. 400 milionów pomocy Jeżeli unijne organy uznają pomoc za nielegalną, oznacza to całkowity upadek spółki.
Prezesem warszawskiej giełdy zajęło się CBA Ludwik Sobolewski został zawieszony przez Radę Nadzorczą już w grudniu. Natomiast dziś o jego odwołaniu mówił minister skarbu.
giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)