Ministerstwo Finansów chce ukrócić korzyści z zakładania spółek na Słowacji i w Emiratach

Plany resortu finansów są związane z bardzo popularnym ostatnio zakładaniem spółek na Słowacji i w ZEA w celu zmniejszenia obciążeń podatkowych. Pomoc w ich zakładaniu oferuje wiele firm i kancelarii prawnych. Z ofert publikowanych w internecie wynika, że przykładowo czas zarejestrowania spółki na Słowacji to ok. dwa tygodnie, a podczas rejestracji nie trzeba mieć gotówki. Ci, którym się spieszy, mogą nawet kupić spółkę już istniejącą, z nadanymi jej słowackimi numerami REGON oraz NIP, także VAT UE.

Najbardziej popularne stało się ostatnio zakładanie na Słowacji spółki typu _ komanditna spolocnost _ - będącej odpowiednikiem polskiej spółki komandytowej. Korzyści płyną głównie z tego, że dywidendy wypłacane przez taką spółkę mogą nie być w ogóle opodatkowane. Są też inne zalety, np. możliwość doliczenia dochodów z zysków kapitałowych do dochodów spółki oraz opodatkowanie ich według jednolitej stawki podatku 19 proc.

Drugi, popularny typ spółek zakładanych na Słowacji dla celów podatkowych, to spółka z ograniczoną odpowiedzialnością.

Oba typy słowackich spółek są chętnie wykorzystywane również do tworzenia tzw. struktur holdingowych, z wykorzystaniem spółek cypryjskich lub luksemburskich. Stało się to szczególnie popularne, odkąd zmienione zostały umowy: polsko-cypryjska i polsko-luksemburska. W tej pierwszej zlikwidowano od 1 stycznia 2013 r. m.in. klauzulę tzw. taxi sparing, która pozwalała wcześniej potrącić od polskiego podatku od dywidendy podatek cypryjski - fikcyjny, bo w rzeczywistości niepobierany na Cyprze.

Mimo zaostrzenia przepisów struktury holdingowe przetrwały, bo opłacalne stało się wprowadzanie do nich spółek słowackich. W polsko-słowackiej umowie o unikaniu podwójnego opodatkowania ciągle bowiem przewidziana jest klauzula tzw. tax sparing. Dzięki niej dywidendy wypłacone przez cypryjską spółkę słowackiej spółce komandytowej i˙otrzymane przez polską osobę fizyczną (będącą komplementariuszem w słowackiej k.s.) nie są nigdzie opodatkowane.

Ministerstwo Finansów nie ujawnia na razie, w jakim kierunku pójdą zmiany dot. polsko-słowackiej umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania.

Należy się jednak spodziewać, że na skutek ostatnich negocjacji klauzula tax sparing zostanie z polsko-słowackiej umowy usunięta - poinformowała Iwona Kryśpiak z Kancelarii Ożóg i Wspólnicy w informacji przesłanej PAP.

Do umowy ma zostać wprowadzona metoda unikania podwójnego opodatkowania w postaci tzw. kredytu podatkowego, zamiast bardziej korzystnej do tej pory metody tzw. wyłączenia z progresją. Ta druga metoda pozwala obecnie nie płacić podatku w Polsce, natomiast metoda tzw. kredytu podatkowego będzie oznaczać, że od polskiego podatku będzie można jedynie odliczyć podatek zapłacony na Słowacji.

Kryśpiak dodała, że do polsko-słowackiej umowy może też zostać wprowadzona klauzula nieruchomościowa, zgodnie z którą dochód z tytułu zbycia udziałów lub akcji spółek, których majątek składa się w większości z nieruchomości, będzie podlegał opodatkowaniu w miejscu położenia tych nieruchomości.

Tekst protokołu zmieniającego polsko-słowacką umowę o unikaniu podwójnego opodatkowania nie został jeszcze podpisany przez stronę polską i słowacką.

Ministerstwo Finansów potwierdziło też, że w najbliższym czasie zamierza przystąpić do renegocjacji umowy ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi. Na razie - jak poinformowało PAP - uzyskało zgodę premiera na podjęcie negocjacji dotyczących protokołu, który zmieniałby umowę.

Zdaniem Kryśpiak można się spodziewać, że renegocjacje będą zmierzać do opodatkowania w Polsce wynagrodzeń dyrektorów spółek z ZEA, wprowadzenia klauzuli nieruchomościowej oraz aktualizacji przepisów w zakresie wymiany informacji pomiędzy organami podatkowymi.

_ - Nie jest wykluczone, że w umowie z ZEA zostanie także wprowadzona klauzula przewidująca wyłączenie z jej postanowień tzw. sztucznych struktur _ - dodała Kryśpiak.

Z informacji przekazanej przez Kryśpiak wynika, że Ministerstwo Finansów chciałoby, aby zmiany w obu umowach weszły w życie już od 2014 r. Resort ich nie potwierdził.