Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Mińsk uspokaja: Tranzyt gazu bez zakłóceń

0
Podziel się:

Dziś rano rosyjski koncern Gazprom ograniczył dostawy gazu na Białoruś o 15 proc.

Mińsk uspokaja: Tranzyt gazu bez zakłóceń
(lagereek/iStockphoto)

aktualizacja: 13:35

Moskwa szacuje zadłużenie Białorusi za gaz na około 192 mln dolarów. Białoruś nie neguje długu, ale twierdzi, że według stanu z 1 maja wynosił on 132,6 mln dolarów. Mińsk oskarża też Gazprom, że koncern zalega z zapłatą 200 mln dolarów za tranzyt gazu do Europy przez białoruskie terytorium.

- _ Tranzyt rosyjskiego gazu przez Białoruś do Europy przebiega bez zakłóceń i w sposób przewidziany, mimo ograniczenia dostaw dla Białorusi _- powiadomiła rzeczniczka ministerstwa energetyki w Mińsku Ludmiła Ziankowicz.

Jak przypomina agencja AFP, w ostatnich dniach przedstawiciele Białorusi wysokiego szczebla ostrzegali, że silne ograniczenie dostaw gazu na Białoruś mogą odczuć odbiorcy w Unii Europejskiej.

W poniedziałek rano o godz. 10 czasu moskiewskiego (godz. 8 czasu polskiego) Gazprom ograniczył dostawy gazu na Białoruś o 15 proc. Docelowo redukcja ma sięgnąć 85 proc.

Gazprom zapewniał w zeszłym tygodniu, że zmniejszenie dostaw dla Białorusi nie zakłóci tranzytu gazu do Europy. Informował też, że może przesyłać surowiec inną drogą.

Dziś ukraiński _ Ukrtranshaz _ poinformował, że system gazociągów ukraińskich jest przygotowany na zwiększenie tranzytu gazu z Rosji w związku z ograniczeniem dostaw przez Białoruś. Na razie jednak dodatkowe ilości surowca nie są transportowane - informuje agencja Interfax Ukraina.

Jak podało białoruskie Radio Swaboda, Ministerstwo Energetyki w Mińsku oraz przedsiębiorstwa Biełtransgaz i Biełtopgaz tworzą sztaby operacyjne. Będą one koordynować prace związane z prawdopodobnym ograniczeniem dostaw gazu do odbiorców wewnętrznych i częściowym przejściem systemu energetycznego na mazut.

Bruksela chce niezakłóconych dostaw

Białoruś, bez względu na spór z Rosją, powinna kontynuować niezakłócone dostawy rosyjskiego gazu dla odbiorców w UE - zaapelowała Komisja Europejska. Na razie KE nie wie, jak duże jest ryzyko ograniczenia dostaw do UE.

_ - Oczekujemy też wypełniania wszystkich zobowiązań wynikających z umów _ - powiedziała rzeczniczka KE ds. energii Marlene Holzner i wyraziła przekonanie, że nawet jeśli Gazprom przestane dostarczać gaz dla Białorusi, to odbiorcy w UE nie muszą ucierpieć, gdyż większość gazu przesyłana jest bez udziału strony białoruskiej gazociągiem jamalskim kontrolowanym w 100 proc. przez stronę rosyjską.

Narażona jest natomiast Litwa, która 100 proc. gazu otrzymuje z białoruskiego systemu, a także pośrednio Polska i Niemcy otrzymujące gaz z magazynów - powiedziała rzeczniczka.

_ - Tylko mała ilość gazu dostarczanego do Europy idzie przez system białoruski _ - tłumaczyła Holzner. _ - Musimy ocenić, czy to ma wpływ, czy nie wpływu na dostawy do UE _ - dodała. Ma temu służyć spotkanie przewidziane na dzisiejsze popołudnie między ekspertami ds. energii KE i przedstawicielami ambasady Rosji w Brukseli.

Holzner z satysfakcją odnotowała, że strona rosyjska uprzedziła UE o planowanym ograniczeniu dostaw gazu na Białoruś. Wykorzystała do tego działający od 2009 r. system wczesnego ostrzegania w sprawach energetycznych. Wicepremier Rosji Igor Sieczin wystosował w tej sprawie dziś rano list do unijnego komisarza ds. energii Guentera Oettingera. Holzner powiedziała, że jest w nim zapewnienie o kontynuowaniu bez zakłóceń dostaw rosyjskiego gazu do UE, ale szczegóły listu są dalej analizowane.

ZOBACZ TAKŻE:

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)