Miskiewicz: Renegatom z PiS przydałby się Tusk albo Kaczyński

I wcale nie chodzi ani o domniemany udział sił zła wbatalii o krzyż na Krakowskim Przedmieściu, ani też o Rokitę. Nelly Rokitę. Choć akurat ona ma swój twórczy wkład w rodzimą demonologię polityczną. Przecież swego czasu dojrzała oczy, które straszą u Donalda Tuska. A miotający groźne spojrzenia premier jawił się jej też jako wściekły pies, który wszystkich gryzie.

Ekscentryczna posłanka PiS uzupełniła tym samym katalog zwierzęcych inkarnacji Księcia Ciemności, który według znawców tematu i ludowych podań przybierał postać m.in.: ubranego w mnisi habit lisa, wilka, lwa, żmii, kozła, koguta, sowy, wieloryba, ropuchy, małpy i oczywiście czarnego kota.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/238/t26350.jpg ) ] (http://www.money.pl/archiwum/felieton/artykul/dzik;nowe;stowarzyszenie;to;cos;wiecej;niz;pis-light,61,0,711741.html) Dzik: Nowe stowarzyszenie to coś więcej niż PiS-light
By precyzyjnie wskazać źródło czarcich wpływów, trzeba zrezygnować z liczby mnogiej. Bo w kotle politycznego piekła miesza jeden, ale za to - termin ukuty przez Ajatollaha Chomeiniego wręcz idealnie tu pasuje - Wielki Szatan.

To bestia wojny polsko-polskiej. Dwugłowy demon, który ustami przedstawicieli największych partii, straszy Polaków katastroficznymi wizjami przejęcia/dalszego sprawowania [niepotrzebne skreślić] władzy przez konkurentów i tym samym w najlepsze pławi się w inspirowanym przez siebie: gniewie, lenistwie i pysze.

Świadectwa pierwszego z tych grzechów są wszechobecne. Drugi objawia się z jednej strony w braku reformatorskiej odwagi, a z drugiej w pogrążaniu się w postsmoleńskich odmętach i sekciarskiej mentalności. Co ma to wspólnego z lenistwem? Nie trzeba się wysilać na konstruktywną krytykę. Z kolei trzeci doprowadził obie strony do przekonania, że nie już miejsca dla tych, którym nie odpowiada - betonujący scenę - duopol oparty na eskalacji wzajemnej niechęci.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/101/t92005.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/kluzik-rostkowska;nie;porownuje;sie;kobiet;do;butow,19,0,710675.html) Kluzik-Rostkowska: Nie porównuje się kobiet do butów
Ale - jak to ujął swego czasu Radek Sikorski - pycha w polityce bywa zgubna. I choć Ruch Poparcia Janusza Palikota wyraźnie stracił impet, to obuwnicza retoryka i medialne uniki prezesa PiS nie są w stanie przykryć faktu, że inicjatywa wyrzuconych: posłanek i politologa, który ośmielił się krytykować, wycofanego posła Poncyljusza i tkwiących jedną nogą w partii - zapewne do niedzielnych wyborów - europosłów, wcale nie musi być efemerydą, która podzieli los Polski Plus i Prawicy Rzeczpospolitej.

Za chwilę pewnie powstanie partia i klub parlamentarny. A do zagospodarowania są nie tylko sieroty po kampanii prezydenckiej, ale i część wyborców, która na PO głosowała byle tylko do władzy nie wrócił PiS.

Wiele będzie zależeć od tego jak szybko renegaci z PiS będą w stanie przekonać Polaków, że nie taki diabeł straszny. A z tym mogą mieć problem. Póki co - przy całym szacunku - nie widać w ich gronie lidera na miarę Kaczyńskiego i Tuska. A skuteczność egzorcyzmów zależy nie tylko od siły złego ducha, ale też od charyzmatu egzorcysty.

Autor jest dziennikarzem Money.pl