Na najbliższe trzy lata mamy spokój z wyborami. Wszystkie, polityczne karty zostały na ten czas rozdane. Zwycięzcy zaczynają więc odkrywać te, z którymi zasiadali do rozgrywki. Jak można się było spodziewać, więcej wśród nich blotek niż asów.
W mit o zielonej wyspie, odpornej na kryzys i dobrze przygotowanej na trudne chwile chwieje się w posadach i lada chwila grozi zawaleniem. Choć nie brakuje i takich głosów, że upadł już dawno temu. Mojżesz, który ku tej zielonej wyspie miał nas przeprowadzić przez morze gospodarczej zawieruchy nie ma asa w rękawie. Ma za to nóż na gardle, który będzie nas wszystkich kosztował na początek 3 miliardy złotych.
Zobacz, dlaczego Andrzej Halicki porównuje Donalda Tuska do Mojżesza
Trzy lata do najbliższych wyborów to komfortowa sytuacja, bo można już przestać owijać w bawełnę i nazwać rzeczy po imieniu. Karty na stół wyłożył wczoraj Rafał Grupiński, przewodniczący nowego klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej. Zapowiedział, że polityków czekają teraz trudne, ale nieuniknione decyzje. A nas - ich nieuniknione i równie trudne skutki.
Czytaj w Money.pl
Wyższa akcyza, likwidacja furtki dla oszczędzających z pominięciem podatku Belki, zamrożenie płac sędziów i prokuratorów jest już niemal przesądzone. Do tego dojść może też okrojenie do minimum ulg podatkowych, na horyzoncie pojawia się znów pomysł podniesienia wieku emerytalnego, a mundurowi i rolnicy spodziewać się mogą zmian w systemach emerytalnych. Wisienką na torcie może być dodatkowy punkcik procentowy stawki VAT.
Niewykluczone, że szczegóły częściowo poznamy 18 listopada, podczas expose premiera. Choć wielkiej precyzji spodziewać się pewnie nie należy, skoro sytuacja w przyszłym roku jest tak wielką niewiadomą, że zmierzamy w jej kierunku po omacku. Bo warianty budżetu, zakładające wzrost gospodarczy o 3,2 procent lub jednoprocentową recesję trudno odbierać inaczej.
Kalendarz wyborczy jest dla rządzących łaskawy. Na doprowadzenie nas do ziemi obiecanej z zaciśniętym pasem daje im trzy lata. Ku przestrodze, warto tylko przypomnieć, że Mojżesz do swojej ziemi obiecanej nie dotarł.
Jakie oszczędności i zmiany szykuje nam rząd | |
---|---|
[ ( http://static1.money.pl/i/h/253/t130045.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/te;przywileje;kosztuja;nas;miliardy;zobacz;komu;moga;zabrac;najwiecej,140,0,951692.html) | Te przywileje kosztują nas miliardy. Zobacz, komu mogą zabrać najwięcej Znikną wcześniejsze emerytury, urlopy na poratowanie zdrowia, dodatki za pracę na wsi? |
[ ( http://static1.money.pl/i/h/143/t135311.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/raporty/artykul/350;tysiecy;na;bruk;i;2400;zl;mniej;w;portfelach;to;nie;najgorszy;scenariusz,201,0,963785.html) | 350 tysięcy na bruk i 2400 zł mniej w portfelach. To nie najgorszy scenariusz W budżecie najprawdopodobniej zabraknie w 2012 roku około 8 mld zł. |
[ ( http://static1.money.pl/i/h/198/t180422.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/zabiora;nam;ponad;200;zl;z;pensji;juz;w;przyszlym;roku,218,0,954074.html) | Zabiorą nam ponad 200 zł z pensji. Już w przyszłym roku? Dziura w przyszłorocznym budżecie może być większa nawet o 45 mld zł. Zobacz co zrobi rząd. |
Autor felietonu jest zastępcą redaktora naczelnego Money.pl