Czym później Polska podejmie decyzje o zmianie kodeksu pracy, tym później nastąpią takie rezultaty jak w Hiszpanii - powiedział Jeremi Mordasewicz.
Jego zdaniem, znacznie lepiej jest wybrać model amerykańskiego rynku pracy, na którym pracę zmienia się częściej, ale jednocześnie bardzo krótko pozostaje się bezrobotnym, niż model europejski. W Stanach Zjednoczonych bezrobocie jest dwukrotnie niższe niż w Europie. W Polsce ponad 600 tysięcy ludzi jest bezrobotnych przez okres dłuższy niż 12 miesięcy i ponad 600 tysięcy jest bezrobotnych dłużej niż 24 miesiące.
Jeremi Mordasewicz podkreślił, że czasy, kiedy pracownik po szkole zawodowej pracował w jednej fabryce aż do emerytury już się skończyły. Polacy muszą się przyzwyczaić, że trzeba zmieniać pracę i podwyższać kwalifikacje. Obecnie młodzi ludzie rozpoczynający pracę są nieprzygotowani do jej wykonywania a pracodawcy niechętnie zatrudniają ludzi bez doświadczenia zawodowego. Niskie wynagrodzenie dla takich młodych ludzi umożliwi im w ogóle start zawodowy i zdobycie doświadczenia - powiedział Jeremi Mordasewicza.
Według Jeremiego Mordasewicza, gdyby zmiany w kodeksie pracy nie nastąpiły, to bezrobocie wzrosłoby do 25 procent. Same zmiany w kodeksie pracy nie spowodują rozwoju gospodarki, ale jest to warunek konieczny.