Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Mysior
|

Na co nas stać? Sprawdź, co kupisz za średnią pensję

0
Podziel się:

Portal Money.pl porównał, ile mogliśmy kupić przed rokiem, a ile możemy dzisiaj.

Na co nas stać? Sprawdź, co kupisz za średnią pensję

W związku z szalejącymi podwyżkami portal Money.pl sprawdził czy w ciągu ostatniego roku zbiednieliśmy czy staliśmy się bogatsi.

Wzrost cen w skali roku przyspieszył w Polsce do 4,8 proc. Największy wpływ na inflację miały, zdaniem ekspertów, rosnące ceny żywności oraz energii.

Z porównania cen na koniec czerwca 2008 i 2007 roku wynika, że dostępność podstawowych produktów i usług dla przeciętnego Kowalskiego uległa sporym zmianom. Jeśli przeliczymy ile mogliśmy kupić za średnią pensję netto, to okazuje się, że w większości przypadków stać nas na coraz więcej.

Stać nas na więcej mleka i nabiału...

Przeciętna miesięczna pensja pozwala kupić 29 litrów mleka więcej niż przed rokiem. I to pomimo faktu, że na sklepowych półkach podrożało ono o 14 procent.

Podobna sytuacja jest z podstawowymi gatunkami mięsa. Na koniec I półrocza stać nas było na zakup o 16 kg kiełbasy toruńskiej i 11 kg szynki wieprzowej więcej w porównaniu z analogicznym okresem 2007 roku.

Łatwiej dostępne dla przeciętnie zarabiającego Polaka stały się wszystkie podstawowe gatunki mięsa. Konsumenci najbardziej zyskują kupując kurczaki. Mogą ich mieć aż o 73 kg więcej. W przypadku mięsa wołowego różnica wynosi 15 kg, a mięsa wieprzowego czyli popularnego schabu już tylko 3 kg na korzyść kupującego.

Ile możemy kupić za średnią krajową pensję*
*czerwiec 2008 * *czerwiec 2007 *
*Średnia płaca netto * 2282,79 PLN 1928,82 PLN
*Chleb pszenno-żytni * 1254 szt 1277 szt
*Mąka pszenna * 1103 kg 1155 kg
*Mięso wołowe z kością * 126 kg 111 kg
*Mięso wieprzowe z kością * 153 kg 150 kg
*Kurczęta patroszone * 361 kg 288 kg
*Szynka wieprzowa gotowana * 110 kg 99 kg
*Kiełbasa Toruńska * 181 kg 165 kg
Mleko krowie spożywcze 807 l 778 l
*Ser twarogowy półtłusty * 194 kg 195 kg
*Jaja kurze * 5707 szt 5511 szt
*Masło świeże * 125 kg 125 kg
Jabłka 488 kg 517 kg
Ziemniaki 2927 kg 1005 kg
*Cukier biały kryształ * 871 kg 641 kg
*Energia elektryczna * 4566 kWh 4286 kWh
*Gaz ziemny wysokometanowy * 993 m3 960 m3
*Ciepła woda * 150 m3 131 m3
*Benzyna Eu 95 * 491 l 433 l
*Olej napędowy ON * 485 l 521 l

Źródło: GUS, Reflex

| *Chcąc sprawdzić jak zmieniły się nasze możliwości zakupowe przyjęto przykład Polaka otrzymującego wynagrodzenie z tytułu umowy o pracę w wysokości średniej miesięcznej pensji brutto wyliczonej przez GUS. Od kwoty brutto zostały odciągnięte podatki i składki według obowiązujących w danym roku stawek. |
| --- |

Przy zakupie jajek odkrywamy, że możemy ich teraz kupić o 196 sztuk więcej. Łącznie nasze miesięczne dochody wystarczyłyby na 5707 jajek.

Bez zmian natomiast pozostał stosunek płac do cen twarogu i masła. Tych towarów możemy kupić dokładnie tyle samo co przed rokiem.

Największe różnice widać natomiast w przypadku cukru. Jego średnia cena obniżyła się w ciągu roku o 13 procent. Dlatego możemy go kupić aż o 230 kg więcej niż w poprzednim roku.

... ale chleba kupimy mniej

Są jednak kategorie produktów, które rzeczywiście drożały szybciej niż rosły pensje Polaków. Do nich na pewno można zaliczyć pieczywo. Na koniec I półrocza 2007 roku przeciętne nasze dochody starczały na zakup 1277 bochenków chleba. Po roku stać nas już na 23 sztuk mniej. Średnie ceny w skali kraju skoczyły w ciągu roku aż o 20 proc. stąd rosnące płace nie były w stanie zniwelować podwyżek w sklepach. Nietrudno się temu dziwić - mąka, jako jeden ze składników do produkcji chleba, w tym samym czasie zdrożała o 24 proc. Podobnie jak chleba, nie kupimy już tyle mąki co rok wcześniej. Możliwości portfela przeciętnie zarabiającego Polaka skurczyły się w jej przypadku o 52 kg.

Stać nas teraz również na nieco mniej jabłek. W tym roku za średnie zarobki kupimy ich o 29 kg mniej. Na pocieszenie pozostaje fakt, że możemy sobie dziś pozwolić na prawie dwukrotnie więcej ziemniaków będących odstawowym składnikiem diety Polaków. W dużej mierze wpłynął na to 60 proc. spadek cen tych warzyw.

Rachunki nie takie przerażające

Mimo wzrostu cen benzyny na stacjach, przeciętnie zarabiający Polak jest w stanie kupić o 58 litrów paliwa więcej niż przed rokiem. W ciągu dwunastu miesięcy benzyna zdrożała tylko o 4,3 proc. przy 90 proc. wzroście cen ropy na światowych giełdach w tym samym okresie. Przed drożyzną na stacjach uratował nas taniejący dolar, który w ciągu ostatniego roku stracił do naszej waluty aż 23 proc.

Na gorsze zmieniła się sytuacja tych, którzy kupują olej napędowy. Jego cena skoczyła w ciągu roku o prawie 1 zł na litrze. Z tego względu za średnia płacę mogą kupić o 36 litrów mniej niż rok temu.

Szeroko komentowane wzrosty cen prądu oraz gazu mające istotny wpływ na wydatki gospodarstw domowych wzrosły wolniej niż przeciętne zarobki. O ile 1 kWh energii elektrycznej zdrożał ciągu roku o ponad 11 proc. to stać nas na zakup 6,5 proc. więcej prądu niż przed rokiem.

Podobnie jest z gazem ziemnym, który jest powszechnie używany w gospodarstwach domowych. W 2008 roku średnia płaca pozwala na zakup o 33 m3 gazu więcej niż w roku ubiegłym pomimo 15 procentowej podwyżki cen tego surowca.

W tym roku stać nas również na skorzystanie z większej ilości ciepłej wody. Różnica na naszą korzyść wynosi prawie 20 m3, które zyskaliśmy w ciągu roku. Opłata za 1 m3 ciepłej wody była w połowie bieżącego roku o ponad 3 proc. wyższa niż przed rokiem.

| Komentarz Money.pl |
| --- |
|

Jacek Mysior, analityk Money.pl Utrzymujący się od dłuższego czasu szybki wzrost wynagrodzeń powoduje, że Polakom łatwiej znieść podwyżki produktów i usług. Rosnące płace mają swoje źródło w bardzo dobrej kondycji naszej gospodarki. Świetnie radzące sobie do tej pory firmy zwiększały zatrudnienie i chętnie dawały podwyżki swoim pracownikom, aby ich nie stracić. Stąd mamy spadek bezrobocia i rosnące w dwucyfrowym tempie płace. Wciąż jednak nasze średnie zarobki są 3,4 - razy niższe niż obywateli zamożniejszych krajów UE więc dystans do nadrobienia jest spory. Z upływem lat różnica pomiędzy płacami w Polsce i za granicą będzie się jednak zmniejszać. Powoli zmienia się też w Polsce struktura wydatków gospodarstw domowych. Udział żywności i podstawowych opłat w domowych budżetach, które do niedawna stanowiły niemal połowę wydatków, będzie malał. Spowoduje to, że w przyszłości zmiany cen tych pozycji w domowych budżetach będą miały coraz
mniejsze znaczenie dla naszych portfeli. |

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)