Spadło ciśnienie gazu na granicy polsko-ukraińskiej. Potwierdziła to rzeczniczka PGNiG Małgorzata Przybylska. Zapewniła równocześnie, że nie odczują tego odbiorcy indywidualni.
Małgorzata Przybylska poinformowała, że PGNiG około godziny 11 otrzymało informację o spadku ciśnienia w punkcie zdawczo-odbiorczym w Drozdowiczach. Oznacza to zmniejszenie dostaw gazu z kierunku ukraińskiego.
Rzeczniczka PGNiG powiedziała IAR, że niedobór, który pojawił się na granicy polsko - ukraińskiej dotyczy około 14 procent całości zużywanego gazu w Polsce. Zaznaczyła, że PGNiG może te ilości pokryć z podziemnych magazynów gazu znajdujących się na terenie Polski.
Małgorzata Przybylska poinformowała, że przedsiębiorstwo rozpoczęło już procedury, zmierzające do zwiększenia poboru gazu z tych magazynów. Dodała, że znajduje się w nich o 21 procent gazu więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
Zakłócenia w dostawie gazu na punkcie zbiorczo-odbiorczym w Drozdowiczach sa efektem decyzji rosyjskiego Gazpromu o ograniczeniu dostaw gazu na Ukrainę.
Rzeczniczka PGNiG zapewniła, że dostawy ze źródeł krajowych oraz gazu importowanego przez wszystkie inne punkty położone na granicy z Białorusią oraz z Niemcami są realizowane bez zakłóceń.