Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jan Osiecki
|

Na urzędników wydamy kolejne miliardy

0
Podziel się:

Za powiększającą się administrację publiczną zapłacimy w przyszłym roku ponad 9 mld zł więcej, niż dotychczas.

Na urzędników wydamy kolejne miliardy
(PAP/Radosław Pietruszka)

Trzy nowe agencje, więcej urzędników, wyższe wydatki na dotychczasowe instytucje - za to wszystko zapłacimy w przyszłym roku ponad 9 mld zł więcej, niż dotychczas.

Przeszło rok temu Kazimierz Marcinkiewicz, tuż po objęciu władzy, zapowiedział likwidację większości z 30 agencji i funduszy rządowych. Miało to przynieść oszczędność przeszło dwa miliardy zł w 2007 roku.

Zamiast oszczędności są jednak wydatki. W tym roku na utrzymanie kancelarii premiera wydaliśmy 83 mln 997 tys. zł, a w przyszłym roku wydamy 88 mln. 796 tys. Posłowie kosztowali nas w 2006 roku 123 mln 93 tys. zł. Teraz zapłacimy za ich utrzymanie i pracę sejmu o 26 mln. zł więcej.

_ O rezygnacji z projektu "Taniego państwa", poza najnowszymi działaniami rządu, świadczy także dokument powołujący koalicję. O ile przy pierwszym porozumieniu PiS-LPR-Samoobrona mówiono o "solidarnym i tanim państwie", o tyle teraz podpisano już tylko umowę o doprowadzeniu do powstania "solidarnego państwa". _

Do tego rząd już w tej chwili zastanawia się nad powołaniem kolejnych urzędów! Ministerstwo Środowiska nie wyobraża sobie swojego działania bez Agencji Ochrony Środowiska. Co prawda nikt w resorcie nie ma pojęcia, jakie zadania miałaby realizować nowa agencja, ale i tak snute są plany jej powołania.

Od tygodnia w Sejmie leży i czeka na rozpatrzenie przez posłów rządowy projekt ustawy o powołaniu Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Premier Kaczyński pytany o nowy pomysł resortu transport przekonuje, że powołanie agencji wynika z naszego członkostwa w Unii.

Niedługo do Sejmu z MSWiA trafi projekt ustawy powołujący Urząd do Spraw Informatyzacji. Nowa instytucja miała powstać już jakiś czas temu, ale resort przeciągał prace nad projektem ustawy. Pomysły na powołanie dwóch nowych instytucji ma także resort nauki i szkolnictwa wyższego.

"Tanie państwo nie powinno polegać na prostej redukcji, bo tak można zlikwidować wszystko, ale trzeba pomyśleć nad konsekwencjami takiego działania” - przekonuje przewodnicząca sejmowej komisji finansów Aleksandra Natalli Świat z PiS-u, kiedy pytamy ją o to, jak mają się obietnice wyborcze do nowych projektów rządu.

_ Jedyne, a do tego bardzo niewielkie, oszczędności w działaniu administracji przyniosła likwidacja Rządowego Centrum Studiów Strategicznych. W ten sposób zaoszczędzono mniej więcej 10 mln zł. Likwidacja Urzędu Służby Cywilnej spowodowała zaoszczędzenie 20 mln zł. To jedyne zlikwidowane instytucje państwowe. _

"Należy zastanowić się nad celowością powoływania tych urzędów. Być może przyczynią się one do skuteczniejszego zarządzania i przyniosą pożyteczne zmiany w działaniu administracji" - dodaje. I zapewnia, że kiedy do jej komisji trafią projekty ustaw, będzie starała się dowiedzieć o szczegóły pomysłów, bo na razie ich nie zna.

Tymczasem według planów rządu przyszłoroczne wydatki na administrację publiczną wzrosną o 4,6 proc. Odejmując inflację pensje wzrosną w przyszłym roku o 2,7 proc., czyli na urzędników wydamy z naszych podatków w sumie 9,2 mld. zł - część z tych pieniędzy trafi do kieszeni osób zatrudnionych w rządowych agencjach.

Premier Jarosław Kaczyński pytany o "tanie pastwo" jak mantrę powtarza, że nadejdzie ono wraz z drugim etapem reformy finansów publicznych. "Odpowiednie ustawy zaczną obowiązywać w przyszłym roku, więc w 2008 nastąpi likwidacja lub daleko idące przekształcenie agencji" - zapewniał kilkakrotnie w ostatnim czasie premier Kaczyński.

O przygotowaniach resortu do reformy finansów publicznych jest jednak bardzo cicho, a coraz częściej i głośniej mówi się o tworzeniu kolejnych urzędów.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)