Holenderski minister finansów, socjaldemokrata Wouter Bos, chce ograniczyć zarobki czołowych menadżerów.
"Płacone są nie tylko absurdalnie wysokie kwoty. Także stosunek pomiędzy osiągnięciami a wynagrodzeniem zatracił się całkowicie", powiedział minister finansów w rozmowie z holenderskim dziennikiem "Financieele Dagblad".
Bos postuluje, aby dana rada nadzorcza wyznaczała granicę dla wysokości zarobków czołowych menadżerów. Ustawowych limitów ma wstępnie nie być.
"Planujemy jednak wprowadzenie nowego kodeksu postępowania dla przedsiębiorstw. W kodeksie może być zapisana górna granica zarobków", powiedział rzecznik ministra finansów. Kodeks będzie regularnie aktualizowany przez polityków i partnerów socjalnych. Co ciekawe, nie będzie wiążący, jednak koncerny, które nie będą się go trzymały, muszą uzasadnić publicznie swoje postępowanie.
W swoich działaniach Wouter Bos wspierany jest przez byłych szefów dużych holenderskich przedsiębiorstw. Wielu z nich jest zaskoczonych zarobkami swoich następców.
| Były szef Philipsa, Jan Timmer, powiedział w wywiadzie telewizyjnym: "Nowe pokolenie CEO (Chief Executive Officer) zna jedynie lojalność wobec pieniędzy, nie wobec przedsiębiorstwa. Poza tym wysokie zarobki czołowych menadżerów działają "demotywująco" na pozostałych pracowników." Podobnego zdania jest były szef browaru Heineken oraz były szef koncernu chemicznego Akzo Nobel. |
| --- |
Natomiast kwestie wynagrodzenia menadżerów w przypadku fuzji, holenderski minister finansów uważa za mniej problematyczne. Przyznawanie menadżerom premii w przypadku przejęć jest zdaniem Bosa "logiczne". Jednak powinni oni o tym fakcie otwarcie informować, aby nie powstawało wrażenie, że działali w swoim interesie, a nie na korzyść przedsiębiorstwa.
Holandia jest jednym z niewielu państw UE, które informują otwarcie o odbiorcach unijnych subwencji rolnych. To samo dotyczy dochodów szefów przedsiębiorstw.
| Koncerny podają takie informacje na swoich stronach internetowych. W ubiegłym roku najwięcej zarobił Jan Bennink, CEO koncernu spożywczego Numico. Jego wynagrodzenie to ponad jedenaście milionów euro. Za nim plasują się szefowie koncernu Shell i koncernu medialnego Reed Elsevier. |
| --- |
Prawie codziennie rząd holenderski przedstawia nowe propozycje. Za dwa tygodnie minister finansów przedstawi swój pierwszy projekt budżetu. Oczekuje się, że rząd wprowadzi liczne innowacje, które dotkną przede wszystkim osoby z wyższymi dochodami. Tak na przykład opłaty za opiekę nad dziećmi mają być stopniowane według dochodów. Poza tym ulgi podatkowe w przypadku nieruchomości, których cena zakupu wyniesie ponad jeden milion euro, mają być mniejsze niż w przypadku tańszych mieszkań i domów.
Holenderskie media informują również, że po kadencji obecnego rządu, czyli za trzy lata, podniesiony zostanie VAT, z 19 na 20 procent. Prawdopodobnie wzrośnie również VAT na wyroby tytoniowe i paliwo. Ministerstwo finansów nie chciało potwierdzić tych doniesień. Celem ministra Bosa jest osiągnięcie nadwyżki budżetowej, najpóźniej w roku 2011. Obecnie deficyt budżetowy kraju wynosi 1,5 mld euro.