Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nałęcz: Wawel to już kampania wyborcza

0
Podziel się:
Nałęcz: Wawel to już kampania wyborcza

Money.pl: Można o Panu powiedzieć _ były kandydat na prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej _?

Prof. Tomasz Nałęcz, kandydat SdPL w wyborach prezydenckich: Nie. Zadeklarowałem, że ostateczną decyzję ogłoszę po pogrzebie pary prezydenckiej, czyli w poniedziałek. Do tego czasu, szanując czas żałoby słusznie zresztą przedłużony przez marszałkaBronisława Komorowskiego, nie będę wygłaszał żadnych politycznych deklaracji.

Nie uważa Pan, że mamy niedoskonałe prawo? W przypadku nagłych zdarzeń, jak śmierć prezydenta, narzuca zbyt krótkie terminy rejestracji komitetów wyborczych. Kandydaci w bardzo krótkim czasie muszą zebrać 100 tysięcy podpisów. Marszałek już zapowiedział pracę nad nowelizacją ustawy.

**[

Wszystko o katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. ]( http://www.money.pl/archiwum/wydarzenia/smierc;lecha;kaczynskiego.html )**

Niczego bym tutaj nie zmieniał. Uważam, że zarówno ustawa jak i konstytucja są dobrze napisane. Regulacje są jasne, zresztą przy nich współpracowałem i twierdzę, że czas dwóch i pół miesiąca, jaki daje ustawa, jest wystarczający na zmobilizowanie wyborców, zebranie podpisów i przeprowadzenie kampanii.

Jednak na to, by zebrać w dwa tygodnie tyle podpisów, mogą sobie pozwolić tylko komitety i kandydaci, za którymi stoją duże aparaty partyjne. Mniejsi odpadają z wyścigu.

Mamy do czynienia z wyjątkowymi warunkami, w których muszą mieć zastosowanie znacznie skrócone terminy wyborcze. Należy jednak to zrozumieć. Śmierć prezydenta to szczególna sytuacja, która wymaga też szczególnych działań i szczególnej kampanii.

Nie jest to Pana zdaniem jednak ograniczaniem demokracji czyli prawa wyboru tylko do tych, którzy są w stanie wyrobić się w tak krótkim czasie?

Ja dzielę kandydatów na dwa szeregi. W pierwszym jest kilku takich, którzy mają szansę na zwycięstwo w wyborach. W drugim są ci, którzy tej szansy nie mają, a biorą udział w wyborach tylko po to, by zaprezentować swoje przekonania i poglądy. W tej specyficznej kampanii nie ma miejsca na ścieranie się poglądów, czy targowisko próżności, które wiąże się zazwyczaj z kampanią. Możliwość i czas na zaprezentowanie się mają tylko najsilniejsi.

Pan do którego szeregu się zalicza?

Do drugiego.

Stąd rezygnacja?

Uprzedziłem, że z ogłoszeniem decyzji poczekam do poniedziałku.

Jednak ta kampania przecież trwa. Nie myśli Pan, że decyzja o miejscu pochówku prezydenta na Wawelu, to jej element?

Niestety tak. Decyzja o pochowaniuLecha Kaczyńskiegow wawelskiej krypcie to część kampanii. Świadczą o tym choćby kontrowersje, które ta decyzja wzbudziła. Podniosły się ostre głosy oburzenia. Do tej pory nic nie zakłócało żałoby. Kontrowersyjny wybór rodziny zburzył ten spokój. To moim zdaniem duży błąd i zła decyzja. Nawet jeśli nie było tu żadnych politycznych intencji, to takich interpretacji i komentarzy nie da się już uniknąć.

Myśli Pan, że to oznacza, żeJarosław Kaczyńskiwystartuje w tych wyborach?

Nie nakłoni mnie Pan do odpowiedzi na tak zadane pytanie. Mamy żałobę i chcę ją uszanować.

Krytykuje Pan jednak decyzję o wyborze Wawelu na miejsce pochówku?

[

Jest szczegółowy plan pogrzebu pary prezydenckiej ]( http://news.money.pl/artykul/jest;szczegolowy;plan;pogrzebu;pary;prezydenckiej,195,0,609731.html )

Tak. Nie jest to miejsce dla prezydenckiej pary. Już pochowanie tam Józefa Piłsudskiego wzbudziło ostre sprzeciwy i opór ówczesnego kościelnego gospodarza Wawelu.

Krypty wawelskie to przede wszystkim miejsce, w którym spoczywają ci, których dokonania historia zweryfikowała. Na ocenę dokonań Lecha Kaczyńskiego czas dopiero nadejdzie. Moim zdaniem najbardziej odpowiednim miejscem jest Katedra Warszawska, tam pochowano prezydentów Gabriela Narutowicza i Ignacego Mościckiego.

Bardzo dobrą decyzję podjęła też rodzina prezydentaRyszarda Kaczorowskiegowybierając na miejsce jego spoczynku Świątynię Opatrzności Bożej. Wawel to zła, dzieląca Polaków decyzja.

Nie da się jednak ukryć, że Lech Kaczyński miał wielu przeciwników i krytyków. Przez wielu był i jest źle oceniany. To także Pana przeciwnik polityczny. Żałoba oznacza, że nie mają prawa do wypowiadania własnego zdania?

Oczywiście, że nie odbiera, ale Polacy zachowali się godnie, uszanowali czas żałoby i oddali hołd zmarłym. Na podsumowania i oceny przyjdzie czas po pogrzebie. Teraz wszelkie polityczne deklaracje uważam za niewłaściwe i nie na miejscu.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)