Money.pl: Prawo i Sprawiedliwość proponuje zmiany w prawie, dzięki którym państwo będzie pomagać biednym w płaceniu rachunków za prąd i gaz. Ile pieniędzy mieliby dostać najbiedniejsi?
Aleksandra Natalli-Świat, poseł PiS: To zależy od kosztów, które ponoszą. W tej chwili trudno powiedzieć. Ale to będzie kilkadziesiąt złotych. Nie chcę teraz podać konkretnej kwoty.
Money.pl: Dodatek mieszkaniowy wypłacają gminy. Skąd mają wziąć pieniądze *na dodatkowe wydatki*?
Aleksandra Natalli-Świat: My proponujemy uwzględnienie tego w subwencjach państwowych, czyli z budżetu państwa dostaną. Nie uważamy, że to powinno zwiększać obciążenia gmin. Ten wydatek powinien być po stronie budżetu państwa.
Money.pl: Według szacunków Money.pl, projekt PiS kosztowałby od 16 mln złotych do około 40 mln złotych miesięcznie. Czy budżet stać na kolejny wydatek?
*Aleksandra Natalli-Świat: *Miliony złotych dla budżetu to nie jest duża kwota. Dla budżetu dużym wydatkiem są kwoty rzędu miliardów złotych. A ja powiem złośliwie, jeżeli stać budżet państwa, czyli spółki skarbu państwa, na zniesienie limitów wynagrodzeń dla zarządów tych spółek, to powinno być też stać na te 800 tysięcy najbiedniejszych.
Money.pl: Platforma chciała zrezygnować z finansowania partii politycznych z budżetu. Można by wtedy te pieniądze przeznaczyć na dofinansowanie dodatków mieszkaniowych. PiS jednak nie chce się na to zgodzić.
*Aleksandra Natalli-Świat: *Partie polityczne są elementem systemu demokratycznego, normalnego funkcjonowania demokracji w każdym państwie. Ja wiem, że Platforma Obywatelska ostatnimi swoimi działaniami udowadnia, że ona generalnie nie jest za tym, żeby system demokratyczny w Polsce trwał, ale my trochę się od nich różnimy.