Jednak - jak poinformował Radio Kielce dyrektor szpitala, Wojciech Przybylski - nastąpi zawieszenie działalności zagrożonych oddziałów. Chodzi o chirurgię naczyniową, oddział noworodków oraz ginekologiczno-położniczy, a także oddziały ortopedii i nefrologii.
Wojciech Przybylski zapewnił, że pacjenci będą mieli zagwarantowaną opiekę tych lekarzy, którzy nie prowadzą strajku i nie złożyli wypowiedzeń z pracy.
Dyrektor placówki w Końskich nie zgodził się z twierdzeniem szefa związku zawodowego lekarzy w szpitalu, Marcina Madeja, jakoby rada powiatu nie była informowana o trudnej sytuacji lecznicy.
Zapewnił, że rada została o wszystkim powiadomiona i sprawę dokładnie przedyskutowano. Dodał, że na spotkaniu byli także przedstawiciele związków zawodowych i mogli uczestniczyć w rozmowie.
Dyrektor koneckiego szpitala jest oburzony postawą lekarzy, którzy nie zgadzają się na jego propozycje. Wojciech Przybulski gwarantuje natychmiastową podwyżkę o 15 procent dla anestezjologów i wzrost płac do poziomu 3 średnich pensji krajowych do końca 2009 roku.
Dyrektor placówki wyraził nadzieję, że do jutra do północy lekarze, którzy złożyli wypowiedzenie - wycofają je. Przede wszystkim ze względu na dobro pacjentów, ale także na dobro ich kolegów, którzy wypowiedzeń nie złożyli i byli gotowi zgodzić się na jego propozycje.
W szpitalu w Końskich zatrudnionych jest 140 lekarzy. Wypowiedzenia złożyło 50. To jedyny szpital w województwie świętokrzyskim, w którym nie osiągnięto porozumienia.