Niesiołowski: Palikot zniknie tak jak Olechowski

*Stefan Niesiołowski, wicemarszałek Sejmu z PO: *To jest jakiś element konkurencji, jednak moim zdaniem nieistotny. Partia Palikota nigdy nie powstanie, to jest byt niematerialny, który nawet w obecnej formie szybko zniknie ze sceny politycznej. Podjął błędne decyzje przez które powinien się usunąć ze sceny politycznej.

Jego miejsce jest tak naprawdę w Platformie Obywatelskiej. A tymczasem on próbuje stworzyć drugą Platformę, jednak nie uda mu się to, tak samo jak nie udało się Andrzejowi Olechowskiemu.

Tak, Palikot może zniknąć, jak Olechowski. Jego na powierzchni utrzymuje jeszcze to że jest przebojowy i ludzie chcą go słuchać. Bo Olechowski jak zaczynał mówić, to ludzie przełączali kanał w telewizorze, bo to było tak nudne. Jednak mimo to Palikot nie ma żadnych sukcesów politycznych i niedługo jego popularność stanie się nużąca i jego notowania spadną.

No tak, ale proszę zobaczyć ile dostał PiS. W tym, który daje PO 46 proc. PiS ma tylko 26 proc. To jest o połowę mniej. W tym drugim również jest znaczna różnica, bo około 16 proc. One mogą się różnić metodologią i sposobem liczenia, ale pokazują bardzo ważny trend, że Platforma niezmiennie wygrywa z PiS. Ta różnica to jest przepaść nie do nadrobienia ze strony PiS.

Moim zdaniem PiS przegra te wybory, jak również każde kolejne. PiS nie potrafi zająć logicznego stanowiska, chociażby w kwestii informacji, że po katastrofie jakieś osoby z samolotu dzwoniły do domu. PiS nie dementował tego, a nawet Mariusz Błaszczak w pewien sposób to potwierdzał.

A to przecież jest tak jakby po zatonięciu Titanica ktoś dzwonił z dna oceanu. To jest taki sam absurd.

Ale to jest 4 proc., więc to jest granica błędu statystycznego. Moim zdaniem PSL raczej na pewno wejdzie do Sejmu.

Natomiast jeśli nie wejdzie to koalicja możliwa byłaby tylko z SLD. Koalicję z PiS to chyba oczywiste, że wykluczam. Jest ona nierealna. PiS jako partia musi być zniszczona i wyeliminowana z polityki, bo poglądy jakie prezentuje są niedopuszczalne. Dlatego nie można pozwolić, żeby ta formacja trwała w polityce.

Tego nie wiem, ponieważ każdy będzie głosował tak jak uważa za słuszne. Ja na pewno będę głosował przeciwko projektom Piechy i lewicy, bo uważam, że są zbyt skrajne i złe. Myślę, że jeśli projekt lewicy przepadnie, to będą głosować za naszym, bo przecież nie za PiS-u.

Najbardziej realne szanse na przyjęcie w tym parlamencie ma projekt Kidawy-Błońskiej. To będzie swego rodzaju kompromis, podobny do tego antyaborcyjnego.