Niesiołowski: Wizyta Macierewicza i Fotygi jak zdrada

Stefan Niesiołowski, wicemarszałek Sejmu z PO: To jest działanie złe. Karol Marks pisał kiedyś, że jakieś wydarzenie może być dramatem, ale powtórzone staje się farsą.

To działania jest nawiązaniem do przesłuchania przed Kongresem, które miało miejsce w latach 50. i dotyczyło sprawy katyńskiej. Wtedy Polska, nie była suwerennym i wolnym państwem i w sprawie Katynia powtarzała słowa Rosji.

Przed Kongresem odbyło się przesłuchanie, które miało rozstrzygnąć tą sprawę. Byli nawet świadkowie z Polski, którzy zeznawali w kapturach. To był jednym słowem dramat.

Dziś Polska jest suwerennym i wolnym państwem, które może prowadzić niezależne śledztwa. A jednak mamy próbę przeniesienia tamtych wzorców do obecnej sytuacji. To jest szkodzenie Polsce. I to jest już farsa.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/228/t115940.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/tusk;to;jest;tak;niesmaczne;ze;az;sie;odechciewa;,148,0,710548.html) Tusk: To jest tak niesmaczne, że aż się odechciewa...

Nie ma takiej możliwości. To jest nierealne. Zresztą jaki interes miałyby USA, żeby mieszać się do naszych spraw wewnętrznych?

To w pewnym sensie zdrada i donos na Polskę. To jest podważenie wiarygodności wybranych demokratycznie władz. W ten sposób PiS udowadnia, że nie uznaje wybranego prezydenta i rządu polskiego.

Intencją PiS jest zdyskredytowanie polskiego rządu. Macierewicz ma propagować słowa Jarosława Kaczyńskiego, że rząd jest pieskiem Rosji.Myślę, że takie stwierdzenie to coś niesłychanego. To w głowie się nie mieści.

Przecież jeszcze niedawno Kaczyński wysyłał list do braci Rosjan. Ileż cynizmu jest w tym człowieku, skoro mówi, że teraz zabija się ludzi w Rosji? By dorwać się do władzy, gotów jest zrobić wszystko.

Wszystkie tego typu materiały i informacje, które Amerykanie mieli i chcieli dać, rząd już dostał. Więc nie wiem, na co jeszcze liczy Macierewicz.

Na szczęście Macierewicz i Fotyga traktowani są jako politycy marginalni i nikt nie traktuje tego wyjazdu na poważanie. Oczywiście, media przychylne PiS będą pokazywać to jako wielki sukces tej partii. Prawda jest jednak taka, że to nie ma żadnego znaczenia.

Amerykańscy kongresmeni codziennie przyjmują kilkanaście tego typu wizyt, delegacji polityków z różnych państw, które w ten sposób chcą załatwić coś dla siebie. Nikt tego nie potraktuje poważnie. Ale rzeczywiście wystawiamy się na pośmiewisko. Macierewicz w ten sposób ośmiesza Polskę. Mam nadzieję, że niewiele osób to zauważy.