16 marca spółka Nord Stream podpisze w Londynie umowę z 27 bankami, które wyłożą pieniądze na budowę Gazociągu Północnego. Tego samego dnia Giełda Papierów Wartościowych (London Stock Exchange) wyda oficjalny komunikat w tej sprawie.
Jak donosi dziennik _ Wriemia Nowostiej _, Nord Stream jako operator projektu otrzyma 3,9 mld euro, w tym 3,1 mld na 16 lat pod gwarancje agencji ubezpieczeń kredytów eksportowych Niemiec i Włoch - Hermes i SACE. To właśnie firmy z tych dwóch krajów otrzymały od Nord Stream największe zamówienia. Niemiecka Europipe dostarczy rury na kwotę ok. 1,8 mld euro, a włoska Saipem za cenę 2 mld euro ułoży obie nitki magistrali.
Od banków Nord Stream uzyska na 10 lat bez żadnych zabezpieczeń 800 mln euro. Tymczasem jeszcze przed rozpoczęciem inwestycji operator Gazociągu Północnego zgromadził 80 proc. środków (6,1 mld euro) zaplanowanych na cały projekt.
Dyrektor finansowy Nord Stream Paul Corcoran szacował jesienią 2009 roku, że w pierwszej fazie inwestycji spółka będzie potrzebowała 5 mld euro. 1,5 mld z tej kwoty mieli wyłożyć jej akcjonariusze. Ostatecznie dali oni 2,2 mld euro, czyli 30 proc. planowanych kosztów (7,4 mld euro).
Organizowaniem finansowania projektu zajmowały się niemiecki Commerzbank, brytyjski Royal Bank of Scotland, francuski Societe Generale i włoski Unicredit. Banki wyraziły gotowość przyznania Nord Stream o 6 mld euro więcej niż spółka potrzebowała w tej fazie przedsięwzięcia.
Gazociąg Północny będą tworzyły dwie nitki o długości po 1220 km i przepustowości po 27,5 mld metrów sześciennych surowca rocznie. Rura będzie przebiegała przez wody terytorialne bądź wyłączne strefy ekonomiczne Rosji, Finlandii, Szwecji, Danii i Niemiec. Wszystkie te kraje wyraziły już zgodę na ułożenie gazociągu.
Budowa magistrali Nord Stream, którą gaz z Rosji przez Morze Bałtyckie będzie tłoczony bezpośrednio do Niemiec, rozpocznie się w kwietniu. Pierwsza nitka magistrali ma być gotowa w maju 2011 roku. Gaz powinien popłynąć we wrześniu tego samego roku.
Gazprom posiada 51 proc. udziałów w Nord Stream, po 20 proc. należy do E.ON-Ruhrgas i BASF-Wintershall, a 9 proc. kontroluje Gasunie. Do konsorcjum tego chce też przystąpić francuski GDF Suez.
- ZOBACZ TAKŻE:
