Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Maciej Rynkiewicz
|

Nowy prezes GPW nie mógł trafić na trudniejszy moment. Paweł Tamborski sobie poradzi?

0
Podziel się:

Pierwszy problem to odpływ kapitału związany z reformą OFE. Ale to tylko wierzchołek góry lodowej.

Nowy prezes GPW nie mógł trafić na trudniejszy moment. Paweł Tamborski sobie poradzi?
(PAP/Rafał Guz)

Dobijanie Otwartych Funduszy Emerytalnych, coraz mniejsze obroty na rynku, spadek liczby emisji, a w konsekwencji ucieczka inwestorów zagranicznych to największe problemy, z którymi będzie się musiał zmierzyć Paweł Tamborski, nowy szef GPW, a wcześniej wiceminister skarbu. Czy były urzędnik poradzi sobie w roli szefa najważniejszej instytucji na rynku kapitałowym, zwłaszcza kiedy krajowej giełdzie grozi całkowita marginalizacja? Poprosiliśmy ekspertów z branży o ocenę sytuacji Pawła Tamborskiego. Bardzo pomocny okazał się jego poprzednik, Adam Maciejewski.

Wczorajsza decyzja walnego zgromadzenia akcjonariuszy nie była żadną niespodzianką. Resort skarbu jeszcze na początku czerwca poinformował, że funkcji wiceministra zrzekł się Paweł Tamborski, a rezygnacja miała związek z planowanym zgłoszeniem na prezesa giełdy. Kandydatura przejść musiała, bo Skarb Państwa ma około 52 procent głosów na walnym. Teraz musi ją zatwierdzić Komisja Nadzoru Finansowego, ale to wydaje się być formalnością.

Prezesem giełdy będzie więc człowiek ściśle związany z ekipą Donalda Tuska. Co prawda Skarb Państwa do tej pory i tak mógł robić na giełdzie co chciał (o czym świadczy chociażby rezultat wczorajszego głosowania walnego), to jednak osoba prezesa jeszcze nigdy nie była tak silnie kojarzona z rządem. Wątpliwości wzbudza też fakt, że najważniejszą instytucją rynku kapitałowego w Polsce - który kojarzyć się powinien raczej z równą walką sił popytu i podaży - rządzić będzie były urzędnik kompletnie nierynkowej instytucji, jaką jest Skarb Państwa.

Nie taki diabeł straszny...

_ Państwowy prezes _ na prywatnej umowie to - z punktu widzenia pozostałych akcjonariuszy spółki - szef nie najlepszy. Jeśli jednak chodzi o Tamborskiego, ciężko znaleźć wśród uczestników rynku osobę, która byłaby wczorajszym wyborem walnego zawiedziona. Świadczy choćby o tym sam wynik głosowania. Za Tamborskim była ogromna większość uczestniczących w walnym, nie tylko Skarb Państwa.

_ - Mimo że Paweł Tamborski przez krótki czas był urzędnikiem i wiceministrem, to znam go jednak bardziej jako maklera, a potem szefa domu maklerskiego. To profesjonalista jeśli chodzi o rynek kapitałowy. Przez wiele lat znajomości nie miałem żadnych złych sygnałów, mam pozytywne zdanie - _ powiedział w rozmowie z Money.pl Wiesław Rozłucki, pierwszy prezes GPW, a obecnie prezes Rady Giełdy.

Podobne zdanie o następcy Adama Maciejewskiego ma Jarosław Dominak, szef Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. _ - Obawa byłaby uzasadniona, gdyby prezesem został typowy urzędnik Skarbu Państwa. Osoba bez większego doświadczenia, zwyczajnie zainstalowana przez rząd. A tak nie jest - _ mówi Money.pl Dominiak. I dodaje, że były wiceminister, zanim objął rządowe stanowisko, cztery piąte kariery poświęcił rynkom kapitałowym i dał się poznać jako osoba, która je rozumie. _ - Absolutnie ta nominacja nie powoduje przerażenia wśród inwestorów - _ twierdzi Dominiak.

Na dokładniejszą ocenę przyjdzie jeszcze czas. Zdaniem przepytanych przez Money.pl ekspertów, o strategii Tamborskiego świadczyć będzie wybrany przez niego skład osobowy zarządu. Rynek czeka też na pewnego rodzaju _ expose _, które Tamborski wygłosi na pierwszym posiedzeniu rady nadzorczej spółki. Wtedy też poznamy odpowiedź, czy potraktuje giełdę jako spółkę, która musi maksymalizować zyski dla akcjonariuszy, czy też jako podmiot dużo bardziej specyficzny, pełniący szczególną rolę dla rynku kapitałowego w kraju. Zdaniem Jarosława Dominiaka, do tej pory raczej przeważała ta pierwsza wersja.

_ - Paweł Tamborski będzie musiał się wsłuchać w to, co do powiedzenia mają wszyscy uczestnicy rynku. Oczekiwałbym większej współpracy z domami maklerskimi, wysłuchania ich opinii i otwarcia się na sugestie. Za czasów prezesa Sobolewskiego mieliśmy nieustanny konflikt na temat opłat i organizacji rynku. Żeby opracować nową formułę giełdy, niezbędna jest współpraca z całym środowiskiem, które tworzy ten rynek - _ mówi w rozmowie z Money.pl Marek Gul, dyrektor generalny Credit Suisse w Polsce.

Maciejewski: _ Zostawiamy giełdę w bardzo dobrym stanie _. Gorzej ma się rynek

Niezależnie od obranej drogi, zadanie Tamborskiego będzie wyjątkowo trudne. Po reformie OFE rynek kapitałowy jest w bardzo słabej kondycji. Uczestnicy rynku wiedzą, że przeprowadzenie oferty i debiutu może wiązać się ze sporymi problemami. A skoro istnieje nawet ryzyko fiaska, to często rozsądniej dla nich jest ten okres przeczekać, albo poszukać innego rynku.

_ źródło: GPW _

Tyczy się to też inwestorów zagranicznych, którzy od kilkunastu miesięcy nie darzą krajowej giełdy specjalnym uznaniem. Przyczyna jest prosta - komfort poszukiwania kapitału oraz inwestowania na GPW jest bardzo niski. Zdecydowanie lepsza jest przewidywalność, bardziej płynne środowisko i możliwość szybkiego wyjścia z inwestycji. A tego na GPW brakuje.

Co więcej, w przypadku OFE, nie wszystkie karty są jeszcze na stole. Polacy czas na decyzję o pozostaniu w drugim filarze mają do końca lipca. Już teraz jednak widać, że wynik będzie dramatyczny. Przez założoną przez państwo formę złożenia deklaracji (ubezpieczony musi wypełnić specjalne oświadczenie i dostarczyć je do ZUS), chęć pozostania zadeklarują nieliczni.

Do ubiegłego tygodnia ta liczba zamknęła się na poziomie 270 tysięcy osób. Na niemal 17 milionów. Daje to _ oszałamiający _ wynik w okolicy 1,6 proc. uprawnionych. Ekonomiści szacują, że liczba jeszcze wzrośnie, na co wskazuje dynamika składanych oświadczeń. O ile w kwietniu do ZUS-u wpłynęło około 60 tysięcy wniosków, to miesiąc później 15 tysięcy więcej. Czerwiec najprawdopodobniej będzie jeszcze lepszy, a lipiec rekordowy. Polacy lubią robić wszystko na ostatnią chwilę. Ekonomiści nie pozostawiają jednak żadnych złudzeń. Cudem będzie, jeśli liczba pozostających w drugim filarze przekroczy pół miliona osób, czyli 3 procent.

_ - Nigdy nie liczyłem, że przy takiej konstrukcji w OFE zostanie wiele osób. Ale okazuje się, że nawet moje najczarniejsze scenariusze, teraz są całkiem optymistyczne - _ mówi Marek Gul. Co więcej, z końcem lipca problemy OFE nie miną. Co prawda całkowita likwidacja drugiego filara to wciąż scenariusz raczej rodem z science fiction, ale z czasem może stawać się coraz bardziej prawdopodobny.

_ - Osoby, które pozostaną w drugim filarze, będą miały bardzo duże wymagania odnośnie osiąganych wyników. Podjęły bowiem spore ryzyko. Oczekiwania wiążą się też z niższymi opłatami pobieranymi przez fundusze. A to już miecz obusieczny. Jeśli się przytnie opłaty za zarządzanie, dramatycznie zmieni się platforma działania i możliwość funkcjonowania tego biznesu - _ twierdzi Marek Gul.

Krajowy rynek w ogonie Europy

Kondycję krajowej giełdy i rynku kapitałowego świetnie opisują dwa wykresy. Pierwszy przedstawia notowania indeksu szerokiego rynku WIG oraz kurs akcji Giełdy Papierów Wartościowych. W ciągu ostatnich dwóch lat WIG zyskał sporo ponad 30 procent, podczas gdy GPW zaledwie 2,5 proc. Innymi słowy, akcje giełdy spisują się dużo gorzej, niż większość spółek na rynku.

Akcje GPW kontra szeroki rynek

Drugi - mówiący bardziej o kondycji rynku kapitałowego - przedstawia indeks największych spółek na krajowym rynku, czyli WIG20, zestawiony z najważniejszymi grupami spółek na Zachodzie. Od połowy 2011 roku grupa polskich blue chips, jak przyklejona, krąży w wąskim przedziale od 2200 do 2600 punktów. Do rekordów wszech czasów brakuje mu obecnie ponad 1200 punktów. Tymczasem najważniejsze grupy spółek w USA lub w Niemczech rekordy pobiły już dawno.

WIG20 kontra reszta świata

Jeśli chodzi o region Europy Środkowej i Wschodniej, warszawska GPW to wciąż gigant. Jej umocnienie nastąpiło zwłaszcza w ostatnich latach - od 2011 do 2013 roku udział w obrotach w skali całego regionu wynosił kolejno 50,1, 54,2 i 59,3 proc., wynika z analizy Beskidzkiego Domu Maklerskiego. Słabsze wyceny akcji i kondycja organizatora obrotu już jednak przekładają się na postrzeganie wśród światowych inwestorów. W okresie od stycznia do kwietnia tego roku, udział obrotów GPW w regionie spadł do niespełna 56 procent.

Co powinien zrobić Tamborski?

Niewielka w tym wina samej giełdy, podobnie jak nie cała wina leży po stronie rządu i demontażu OFE. Niekorzystny wpływ na postrzeganie krajowego rynku przez inwestorów miał kryzys polityczny na Ukrainie i aneksja Krymu przez Rosję. Wciąż cieniem na europejskie akcje kładzie się sytuacja w strefie euro - kraje z walutą wspólnoty dopiero niedawno wyszły z recesji. Innymi słowy, na gorszą sytuację GPW miały czynniki niezależne od samej spółki.

_ - Odpływ inwestorów wynika z rzeczy niezwiązanych z samą giełdą. Spółka raczej musi się dostosować do tej sytuacji i uważać, żeby nie doszło do jej marginalizacji. Tak, jak stało się to z giełdą w Budapeszcie - _ twierdzi Marek Gul.

Co w takiej sytuacji powinien zrobić Paweł Tamborski? Jego strategia powinna teraz polegać głównie na dostosowaniu się do panujących warunków i szukaniu jak najwięcej źródeł przychodów._ - Sądzę, że słusznym kierunkiem jest dalsza realizacja przyjętej niedawno strategii giełdy, a więc dywersyfikacja dochodów przez tworzenie nowych produktów oraz ciągła promocja polskiego rynku kapitałowego - _ dodaje Wiesław Rozłucki.

Struktura przychodów GPW w milionach złotych
1Q 2013 r. 2Q 2013 r. 3Q 2013 r. 4Q 2013 r. 1Q 2014 r.
źródło: GPW
przychody 79,4 64,6 69 70,8 86,5
_ rynek finansowy _ _ 52,5 _ _ 51,7 _ _ 49,5 _ _ 51,5 _ _ 56 _
przychody z obsługi obrotu 38,2 37,5 36,4 36,4 39,8
przychody z obsługi emitentów 5,7 5,6 5,2 5,7 6,3
przychody ze sprzedaży informacji 8,6 8,6 8,5 9,4 9,8
_ rynek towarowy _ _ 26,1 _ _ 12,3 _ _ 18,7 _ _ 18,8 _ _ 30,1 _
przychody z tytułu obrotu 11,9 6,5 10,7 10,8 16,1
prowadzenie rejestru świadectw 7,9 2 2,7 3 7,1
rozliczanie transakcji 6,3 3,8 5,2 5,1 6,8
_ pozostałe przychody _ _ 0,7 _ _ 0,5 _ _ 0,8 _ _ 0,5 _ _ 0,5 _

Rynek ma jednak wątpliwości, czy kierunek obrany przez Adama Maciejewskiego, czyli tworzenie centrum finansowego dla krajów naszej części Europy, doprowadzi do optymalnego tempa rozwoju samej giełdy. Co prawda współpraca z rynkami skupionymi wokół giełdy wiedeńskiej (CEESEG) to kierunek teoretycznie słuszny, jednak ciężko jeszcze mówić o powalających efektach. Eksperci twierdzą, że Tamborski powinien bardziej postawić na rynek krajowy.

_ źródło: GPW _

Szef polskiego Credit Suisse zaznacza, że konieczna jest zmiana orientacji - ze światowej, na bardziej lokalną. _ - Wydaje mi się, że kluczem jest wspólne tworzenie strategii razem z ludźmi tutaj, którzy z tego rynku żyją. Niekoniecznie tworzenie wirtualnych koncepcji centrum europejskiego dla handlu. Niska liczba ofert to dowód, że przy braku wsparcia rynku lokalnego, o zaangażowanie zagranicznych inwestorów będzie bardzo trudno - _Marek Gul.

17 rad dla Pawła Tamborskiego od Adama Maciejewskiego

(red. BCh)

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)