Kontynuując kampanię na rzecz swojego planu redukcji deficytu budżetowego i uniknięcia _ klifu fiskalnego _, prezydent Barack Obama przemawiał w fabryce części samochodowych firmy Daimler Diesel Corp. w Detroit w stanie Michigan.
_ - Zależy mi na obniżeniu deficytu, ale trzeba to zrobić w zrównoważony sposób. Ludzie pracują najlepiej, kiedy każdy ma równe szanse awansu _ - powiedział Obama.
Nawiązywał w ten sposób do swej propozycji podwyżki podatków od najzamożniejszych obywateli, o dochodach powyżej 250 tys. dolarów rocznie. Prezydent argumentuje, że powinni oni ponieść większy ciężar zmniejszania deficytu, i podkreśla, że rosnące nierówności hamują pionową mobilność społeczną w USA.
Plan redukcji deficytu forsowany przez Biały Dom i Demokratów w Kongresie przewiduje podwyżkę wszystkich podatków o 1,6 biliona dolarów w ciągu 10 lat. Plan Republikanów zakłada podwyżkę dwa razy mniejszą. GOP domaga się też głębszych cięć wydatków rządowych, niż Demokraci i prezydent.
W niedzielę, po raz pierwszy od 16 listopada, Obama spotkał się z głównym republikańskim negocjatorem w sprawie deficytu i klifu fiskalnego, przewodniczącym Izby Reprezentantów Johnem Boehnerem. Po spotkaniu obie strony ogłosiły osobne oświadczenia, z których wynikało, że rozbieżności stanowisk pozostały.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Projekt likwidacji klifu fiskalnego odrzucony Wg tamtejszych ekspertów, nie spełnia on zapowiedzi prezydenta Obamy podwyżki podatków dla najbogatszych Amerykanów. | |
Obama ma plan uniknięcia klifu fiskalnego Prezydent USA rozpoczął kampanię mobilizowania opinii publicznej do poparcia jego propozycji redukcji deficytu budżetowego. | |
Klif fiskalny. Obama jest dobrej myśli _ Mam nadzieję, że będzie to początek owocnego procesu _ - tak o spotkaniu z przedstawicielami Kongresu mówił Barack Obama. |