Obrońcy ubogich są najbogatsi. Zobacz majątki szefów partii

Najbogatszym liderem partii w Sejmie tej kadencji jest Janusz Palikot. Są wprawdzie posłowie bogatsi od niego, ale próżno ich szukać wśród ludzi kierujących sześcioma formacjami zasiadającymi w ławach na Wiejskiej.

Majątek Palikota wart jest obecnie około 5,7 mln zł. To spora suma, ale nie tak dawno były poseł PO, który utworzył własną partię, mógł pochwalić się dobrami wartym 350 mln zł. Teraz oprócz mieszkania wartego 1,65 mln zł ma też m.in. kolekcję książek której wartość wycenił na 450 tys. zł i obrazy oraz meble wyceniane na około 3 mln zł.

Nie stroniący od prowokacji i politycznych happeningów parlamentarzysta jest zarazem numerem jeden wśród szefów partii pod względem długów. Ma kilka kredytów i pożyczek na zakup nieruchomości, inwestycje kapitałowe oraz na uregulowanie zobowiązań w spółkach, w których ma udziały. W sumie - bagatela - 9,9 mln zł.

Drugim pod względem zasobności jest Leszek Miller, który po słabym wyniku SLD w wyborach parlamentarnych w 2011 roku, zajął stanowisko szefa Sojuszu po Grzegorzu Napieralskim. Stan posiadania byłego premiera opisuje kwota 2,1 mln zł, a długi są śmiesznie małe w porównaniu z tym, co winien jest Palikot.

Premier Donald Tusk to ostatni z liderów partii, którego majątek wart jest więcej niż milion złotych. Szef rządu nie ma jednak zbyt wielkich oszczędności - o jego bogactwie decydują przede wszystkim nieruchomości - dwa mieszkania i działka z domkiem letniskowym. Natomiast długi Tuska to kredyt zaciągnięty wspólnie z synem na zakup mieszkania (właścicielami są syn i synowa).

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/5/m216837.jpg ) ] (http://manager.money.pl/styl/artykul/ranking;najbiedniejszych;poslow;czy;palikot;jest;bankrutem,20,0,1094932.html) Najbiedniejsi posłowie. Palikot jest bankrutem? * *Money.pl sprawdził, że wśród ubogich prym wiodą sejmowi debiutanci. Żadnych oszczędności nie mają jednak nawet byli ministrowie. Jarosław Kaczyński ma do spłaty 200 tys. zł, co równoważy się z zasobami, które obecnie posiada. Pozostali liderzy nie mają długów, ale też ich majątki wyglądają skromnie.

Arkadiusz Mularczyk, szef klubu parlamentarnego Solidarna Polska, ma dom i kilka działek. W porównaniu z początkiem kadencji zestawieniem, szef klubu Solidarnej Polski pozbył się samochodu - toyoty yaris. Z kolei prezes PiS Jarosław Kaczyński nie ma już udziałów w domu, które wykazywał w oświadczeniach majątkowych w poprzedniej kadencji.

Teoretycznie najskromniejszy jest majątek szefa ludowców - Waldemara Pawlaka, który deklaruje się jako właściciel dwóch samochodów i 55 tys. zł oszczędności. Jednak wicepremier jest też posiadaczem gospodarstwa nasienniczego o powierzchni 27 hektarów. Niestety prezes PSL nie podaje w oświadczeniu majątkowym jego wartości, można więc tylko snuć przypuszczenia.

PSL gospodarzy najlepiej

Z podsumowania zadeklarowanych w oświadczeniach majątkowych oszczędności wybrańców narodu wynika, że zgromadzili oni w gotówce 64,5 mln zł. Ta suma może robić wrażenie, ale jeśli się ją zestawi z kwotą zobowiązań wszystkich posłów, która opiewa na 96,2 mln zł okazuje się, że cała izba wyższa naszego parlamentu jest na minusie i to sporym, bo wynoszącym 31,7 mln zł.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/238/m140270.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/ranking;money;pl;najbogatsi;poslowie;2012,216,0,1094104.html) *Ranking Money.pl - najbogatsi posłowie! PO coraz majętniejsza * Pierwszą dziesiątkę najbogatszych posłów zdominowała Platforma. Najbogatszą partią obecną w Sejmie jest aktualnie Platforma Obywatelska. Członkowie rządzącej formacji dysponują sumą stanowiącą ponad połowę oszczędności w złotówkach i walutach wszystkich 460 polityków zasiadających ławach na Wiejskiej.

Sytuacja wygląda jednak inaczej, jeśli spojrzymy na Sejm przez pryzmat majątku jakim dysponują poszczególne kluby parlamentarne. Członkowie najliczniejszego klubu PO (206 osób) mają 35,7 mln zł w złotówkach i walutach. Zaskoczeniem nie jest to, że druga pod tym względem jest największa siła opozycyjna, czyli klub Prawa i Sprawiedliwości. Należący do niego parlamentarzyści mogą pochwalić się oszczędnościami opiewającymi na 11,1 mln zł. Trzeci pod względem zgromadzonej gotówki jest PSL. 28 ludowców ma na kontach prawie 6,6 mln zł. O milion mniej mają posłowie SLD, których jest o trzech mniej niż tych, którzy mają legitymacje z zieloną koniczynką.

Najmniejszym dorobkiem wykazują się posłowie należący do dwóch najmłodszych klubów sejmowych. Ruch Palikota ma odłożone 3,9 mln zł, a Solidarna Polska - 1,3 mln zł. Zupełnie inaczej wygląda jednak obraz partii działających w parlamencie, jeśli przeliczy się, ile średnio przypada na głowę jednego posła z danego klubu.

Źródło: Money.pl, na podstawie oświadczeń majątkowych posłów

W takim ujęciu prym wiedzie PSL. Na jednego ludowca przypada średnio 235,3 tys. zł. To lepszy wynik od SLD, które na początku tej kadencji było na pierwszej pozycji. Trzeba jednak pamiętać, że szeregi Sojuszu zostały od tego czasu uszczuplone na rzecz Ruchu Palikota. Teraz na jednego posła lewicy przypada średnio 223,8 tys. zł.

Dopiero na trzeciej pozycji jest PO, w której na jednego posła przypada 173,6 tys. zł. W pozostałych trzech klubach kwota przypadająca na głowę jednego członka nie przekroczyła 100 tys. zł.

Na drugiej stronie przeczytasz o tym, która partia jest najbardziej zadłużona

Prawie pół miliona długów na posłaKwota zobowiązań wszystkich polityków zasiadających w Sejmie, która opiewa na 96,2 mln zł, znacznie przekracza wartość majątków posłów. Cała izba wyższa naszego parlamentu jest więc na minusie wynoszącym 31,7 mln zł.

Jeśli chodzi o długi, to zdecydowanie najgorzej wypada Ruch Palikota. Za taki wynik partii, która po raz pierwszy jest reprezentowana w parlamencie, w dużej mierze odpowiada jej szef. Z 20,2 mln zł, które 43 posłów Ruchu jest winne wierzycielom, prawie połowa - bo 9,9 mln zł to zobowiązania Janusza Palikota.

I chociaż kwota długów parlamentarzystów PO jest dwuipółkrotnie większa (51,2 mln zł), to jednak w przeliczeniu na głowę Ruch Palikota jest bardziej obciążony. Na posła przypada średnio ponad 469 tys. zł długu.

W PO średni dług na głowę jest o przeszło 200 tys zł niższy i wynosi 248,9 tys. zł. Zobowiązania wobec wierzycieli ma 137 z 206 posłów Platformy. W tym gronie jest dwunastu takich, których majątek jest mniejszy od zaciągniętych zobowiązań, więc gdyby przyszło im uregulować należności - ich bilans byłby ujemny.

Źródło: Money.pl, na podstawie oświadczeń majątkowych posłów

Wśród zadłużonych posłów PO są też najbogatsi posłowie, jak np. Mirosław Koźlakiewicz, który ma pięć kredytów inwestycyjnych na sumę 3,76 mln zł, albo Leszek Korzeniowski (3 mln zł) i Andrzej Gut-Mostowy (1,65 mln zł).

Trzecie miejsce pod względem długów na jedno członka partii przypada SLD. W Sojuszu na 25 posłów tylko dziewięciu nie ma żadnych długów. Podobnie wygląda sytuacja w Solidarnej Polsce. Z grona 21 członków klubu tylko 8 nie ma żadnych wierzytelności. Przy czym warto zauważyć, że w obu formacjach średni dług jest powyżej 100 tys. zł.

Na takim tle najlepiej wypadają członkowie PiS-u i PSL. W partii Jarosława Kaczyńskiego na 135 posłów zadłużenie wykazuje 72, z czego 6 jest pod kreską (ujemny bilans majątku i długów). W PSL natomiast wśród 28 członków klubu parlamentarnego długi ma 11, m.in. minister rolnictwa Marek Sawicki (150 tys. zł). Jednak nawet największy dług posła reprezentującego ludowców (411,8 tys. zł) i tak jest poniżej średniej dla Ruchu Palikota.

Zajrzyj na fanpage autora na Facebooku i zobacz jego publikacje