Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

OFE nie są głównym problemem finansów publicznych

0
Podziel się:

Według części ekonomistów, w opublikowanym niedawno przez resorty finansów i pracy raporcie zawyżono wpływ OFE na finanse publiczne.

OFE nie są głównym problemem finansów publicznych
(Money.pl/Tomasz Brankiewicz)

Wydatki na OFE nie są głównym problemem finansów publicznych - wynika z analizy przedstawionej we wtorek przez ekonomistów prof. Mirosława Gronickiego (na zdj.) i Janusza Jankowiaka.

Ekonomiści poinformowali na konferencji, że w opublikowanym niedawno przez resorty finansów i pracy raporcie dotyczącym systemu emerytalnego zawyżono wpływ OFE na finanse publiczne. Zgodnie z obliczeniami MF, gdyby nie wydatki państwa na finansowanie funduszy emerytalnych, dług publiczny na koniec 2012 r. wyniósłby 38,1 proc. PKB, a nie 55,6 proc. (zgodnie z metodologią UE).

Według analizy Gronickiego i Jankowiaka przygotowanej na zlecenie Konfederacji Lewiatan w raporcie przyjęto jedynie bezpośrednie skutki finansowania OFE, czyli wydatki na transfery i obsługę zadłużenia Skarbu Państwa, a nie całkowity ich wpływ na gospodarkę. Składają się na nie - oprócz skutków bezpośrednich - także skutki pośrednie, związane m.in. z wzrostem dochodów podatkowych oraz obniżeniem kosztów obsługi długu sektora finansów publicznych.

Ekonomiści wyliczyli, że całkowite skutki dla gospodarki likwidacji transferów do OFE i związanych z tym przepływów finansowych obniżyłoby dług do 50,7 proc. PKB. Natomiast pozostawienie dotacji do FUS na poziomie z 1999 r. i obcięcie o 50 proc. dotacji do KRUS (od 2005 r., kiedy dotacje uruchomiono) obniżyłoby dług do 46,9 proc. PKB. Z kolei tylko utrzymanie dotacji do FUS na poziomie z 1999 r. obniżyłoby deficyt do 50,2 proc. PKB.

_ - Całkowity koszt finansowania OFE, który staraliśmy się oszacować, jest znacząco niższy, 2-3 razy od kosztów bezpośrednich, które są zaprezentowane w raporcie rządowym _ - powiedział Jankowiak. Przyznał, że koszty finansowania OFE są wysokie, ale zaznaczył, że jest to wielkość porównywalna z kosztami zaniechanych przez rząd reform, które miałaby istotny wpływ zarówno na wielkość deficytu, jak długu publicznego w latach po rozpoczęciu reformy emerytalnej.

_ - W świetle naszych szacunków bardzo trudno byłoby stwierdzić, że OFE są, czy stały się głównym problemem finansów publicznych, a ta teza przebija się wielokrotnie w przeglądzie rządowym. Tę tezę (...) uważamy za nieprawdziwą _ - powiedział Jankowiak.

Zdaniem Gronickiego zmiany przedstawione w raporcie miałyby niewielki wpływ na przygotowaną przez nich prognozę makroekonomiczną. _ -To pozwoliłoby może uniknąć pewnych kłopotów w sytuacji bieżącej (...), ale nie zmieniłoby strukturalnie całej gospodarki. Praktycznie rzecz biorąc, po zlikwidowaniu OFE mielibyśmy po paru latach powrót do sytuacji sprzed tych decyzji. Tłumaczenie, że to pomoże, że OFE są ciężarem dla polskiej gospodarki, jest pewną manipulacją _ - powiedział Gronicki.

Zaznaczył, że na miejscu ministra finansów Jacka Rostowskiego cieszyłby się, gdyby miał możliwość otrzymania pieniędzy z OFE, bowiem to rozwiązałoby w krótkim okresie wiele problemów. - _ Ale nie rozwiązałoby żadnego problemu finansów publicznych _ - zaznaczył. Dodał, że dotacje do KRUS, do FUS i do emerytur mundurowych pozostałyby i dalej obciążały finanse publiczne. Zwrócił uwagę, że przeniesienie aktywów OFE do ZUS co prawda obniżyłoby deficyt w ujęciu memoriałowym, ale nie kasowym. Aby rząd uzyskał realne pieniądze, musiałby sprzedawać przejęte od OFE akcje z ok. 20-proc. dyskontem.

Gronicki wskazał, że zmiana zmniejszyłaby też dług publiczny, a co za tym idzie - koszty jego obsługi, jednak w 2015 r. efekt dla finansów publicznych byłby już niewielki (ok. 6 mld zł).

Ekonomiści zgodzili się, że polskie finanse publiczne są w kryzysie. Ich zdaniem w tym roku deficyt sektora finansów publicznych wzrośnie z 3,9 proc. (na koniec 2012 r.) do 4,5-5 proc. PKB, a potrzeby pożyczkowe państwa będą większe o 20 mld zł od planowanych. Możliwy jest też wzrost relacji długu publicznego do PKB (wg metodologii unijnej ESA-96) z 55,9 proc. do 58,6-59,8 proc. PKB. Niewykluczone, że relacja ta przekroczy w 2014 r. poziom 60 proc. PKB, co oznaczałoby naruszenie kryterium z Maastricht.

Według Gronickiego i Jankowiaka, jeżeli obecna polityka gospodarcza będzie kontynuowana, to do 2017 r. Polskę czeka _ mizerny _ wzrost gospodarczy na poziomie średnio 2,3-2,6 proc., przy inflacji rzędu 1,4-1,8 proc. Jednocześnie deficyt sektora finansów publicznych będzie się kształtował między 2,9 a 3,5 proc.

W ubiegłą środę ministrowie pracy i finansów przedstawili raport _ Bezpieczeństwo dzięki zrównoważeniu _. Zarekomendowali w nim przekazanie do konsultacji społecznych trzech propozycji zmian w systemie emerytalnym, które przewidują możliwość przeniesienia aktywów OFE do ZUS oraz propozycję wypłat emerytur z otwartych funduszy emerytalnych. Ich zdaniem zmiany korzystnie wpłyną na wysokość emerytur, zapewnią dopływ środków do gospodarki oraz obniżą poziom długu publicznego.

Czytaj więcej w Money.pl
OFE trafią pod lupę prokuratury i NIK? SLD postuluje, by ubezpieczeni sami decydowali o tym, gdzie wpłacane są ich pieniądze, a jeśli zechcą je przekazać do ZUS to powinni mieć nad nimi kontrolę.
Trzecia wersja zmian w OFE ma szansę? Rada Gospodarcza przy premierze opowiada się za dobrowolnością uczestnictwa w otwartych funduszach emerytalnych - powiedział jej przewodniczący Jan Krzysztof Bielecki.
To nie OFE, ale umowy śmieciowe zapewnią nam dobrą emeryturę Osoba zarabiająca przeciętną pensję płaci ok. 27 tys. 19 zł podatków rocznie, co stanowi ok. 53 proc. wypracowanego przez nią dochodu.
emerytury
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)