Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Opozycja ostro krytykuje. "To jedna wielka ściema"

0
Podziel się:

W trakcie debaty nad tegorocznym budżetem jeden z senatorów PiS przyrównał go do mężczyzny, który zjada własne dzieci, żeby zachować im ojca.

Opozycja ostro krytykuje. "To jedna wielka ściema"
(senat.gov.pl)

Senatorowie opozycji ocenili we wtorek podczas debaty nad budżetem na 2013 r., że to dokument propagandowy, _ jedna wielka ściema _, oparta na nierealistycznych założeniach. Według koalicjantów ustawa jest dostosowana do obecnych realiów.

W Senacie trwa debata nad budżetem na 2013 r. Podczas dyskusji aktywni są głównie przedstawiciele opozycji.

Marek Martynowski (PiS) powiedział, że ustawa przygotowana przez rząd to dokument propagandowy, _ zwykła wydmuszka _. Przekonywał, że budżet nie zawiera planów finansowych ważnych jednostek sektora publicznego jak NFZ czy Krajowy Fundusz Drogowy.

_ - Według NBP budżet jest oparty na zbyt optymistycznych założeniach dotyczących dochodów podatkowych _ - powiedział. Zdaniem senatora nie wiadomo, na jakiej podstawie rząd przyjął optymistycznie, że PKB wzrośnie w 2013 r. o 2,2 proc. Martynowski uważa, że dobrze będzie, jeśli PKB wzrośnie o 1 proc.

Bogdan Pęk (PiS) wyszedł na mównicę z czarnym kapeluszem ozdobionym brytyjską flagą, który - jak poinformował - miał reprezentować interesy londyńskiego City. Pęk nazwał ministra finansów Jacka Rostowskiego magikiem i artystą oraz _ sztukmistrzem z Londynu _. Senator zainscenizował przygotowywanie budżetu w resorcie finansów - wrzucał do kapelusza _ nieco obłudy _, _ ogromną porcję magii _ i _ mnóstwo nieprawdy _, całość zmieszał, po czym wyciągnął z kapelusza szmacianego królika.

Pęk zarzucił rządowi, że przerzuca koszty na najbiedniejszych, zamyka szkoły, posterunki policji, likwiduje sądy. - _ Jeżeli ta filozofia się nie zmieni, to Polska znajdzie się w czarnym dole _ - powiedział.

Zdaniem Pęka założony przez rząd wzrost PKB w wysokości 2,2 proc. to żart. - _ To jest budżet, który nie daje żadnych szans na wyjście Polski z kryzysu, to jest budżet wysterowany w kierunku zadowolenia spekulacyjnych rynków finansowych i kierowniczych gremiów Unii Europejskiej _ - powiedział. _ Jest to po prostu jedna wielka ściema, której my w żadnym razie poprzeć nie możemy _ - dodał.

Inny senator PiS Grzegorz Bierecki ocenił natomiast, że budżet jest _ fikcyjny _, nie ma priorytetów, jest kopią ustaw budżetowych z poprzednich lat i jest tak samo zły jak one. Według niego ustawa została napisana przez leniwych urzędników.

Natomiast jego kolega klubowy Jan Maria Jackowski powiedział, że budżet _ przypomina mężczyznę, który zjada własne dzieci, żeby zachować im ojca _. Senator krytykował państwo polskie pod rządami Donalda Tuska, twierdząc, że ma ono charakter rozbójniczy, a jego istota polega na tym, jak obywatela wystrychnąć na dudka i oskubać.

Ryszard Górecki (PO) ripostował, że budżet na 2013 r. jest dostosowany do realiów. _ Budżet, jak państwo widzą, nie wszystkich cieszy, ale takie są realia. Wszyscy czekają na podwyżki, ale realia są takie, że budżet jest ograniczony. Kiedy będziemy mieli więcej pieniędzy, będzie sukces nas wszystkich. Nie możemy brać kolejnych kredytów zagranicznych, aby spełnić oczekiwania _ - powiedział. Górecki zwrócił uwagę, że planowane są podwyżki dla nauczycieli akademickich.

Jan Rulewski z PO zapowiedział, że będzie głosował za budżetem, ponieważ nie ma dla niego alternatywy. Jego zdaniem poprawki opozycji są żywym przykładem _ rozrywania złotówki _. Według niego widać _ z jednej strony dążenie do maksymalnego humanitaryzmu (...), a z drugiej strony oczekiwanie, że dług publiczny ulegnie redukcji _. Zdaniem senatora tych dwóch postulatów nie da się jednak pogodzić.

Józef Zając z PSL oświadczył, że będzie głosował za budżetem. Według senatora większość uwag krytycznych, które wyraziła opozycja, należałoby raczej adresować do budżetu na przyszły rok, który - jego zdaniem - będzie problematyczny.

_ - Sytuacja finansowa w całej Europie zaczyna być groźna _ - ocenił senator. Zając zwrócił uwagę na niekorzystne - jego zdaniem - zjawiska. Wskazał m.in., że zwiększa się liczba beneficjentów budżetu, którzy chcą z niego czerpać korzyści.

W opinii Marka Borowskiego (niezależny) budżet jest _ na pograniczu realności _, co nie znaczy, że trzeba go skreślać i twierdzić, że do niczego się nie nadaje. Jego zdaniem w krytycznych wypowiedziach opozycji zgubiła się logika. Borowski zarzucił senatorom opozycji, że jeżeli uważają, iż rząd przyjął zbyt optymistyczne założenia dotyczące wzrostu gospodarczego, to powinni wskazywać, gdzie można obciąć wydatki; tego jednak nie robią.

Budżetu bronił też Kazimierz Kleina z PO. Powiedział, że budżet nie jest łatwy, podobnie jak sytuacja gospodarcza, w której znalazła się Polska. _ To jest na ten moment najlepsze rozwiązanie. Przewidujemy, że sytuacja może być trudna, ale spróbujemy znaleźć rozwiązanie możliwe najlepsze, jakie może być przyjęte w tym roku _ - powiedział.

_ Mimo wszystkich problemów myślimy o tym, aby budżet był przygotowany w taki sposób, aby przyczynił się do rozwoju i wzrostu gospodarczego _ - dodał. Według Kleiny ustawa została przygotowana z uwzględnieniem solidarności społecznej, w taki sposób, żeby wszystkie środowiska społeczne współuczestniczyły w ciężarze przezwyciężania kryzysu.

Uchwalony przez Sejm budżet przewiduje, że deficyt w tym roku nie przekroczy 35 mld 565 mln 500 tys. zł, a dochody wyniosą 299 mld 385 mln 300 tys. zł, natomiast wydatki nie będą wyższe niż 334 mld 950 mln 800 tys. zł. Zgodnie z ustawą w tym roku polska gospodarka będzie rozwijać się w tempie 2,2 proc. PKB, a średnioroczna inflacja wyniesie 2,7 proc.

Czytaj więcej w Money.pl
5 z 6180? Tyle poprawek do budżetu przejdzie Spośród 6180 poprawek zgłoszonych do projektu budżetu na 2013 r. komisja finansów publicznych będzie rekomendowała Sejmowi przyjęcie pięciu.
Przyjęli budżet na 2013. Jednogłośnie Premier obiecał również, że w roku 2014 deficyt finansów publicznych nie przekroczy 2,7 proc. PKB, a w 2015 - 2,4 proc. PKB.
Rostowski zapewnia: gospodarka przyspieszy - _ Budżet na 2013 rok jest realistyczny, mimo że nie wykluczamy możliwości jego nowelizacji _ - mówił minister finansów.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)