Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Opozycja w Syrii otrzyma status misji zagranicznej

0
Podziel się:

Celem rozmów będzie przede wszystkim potwierdzenie poparcia USA dla Narodowej Rady Syryjskiej.

Opozycja w Syrii otrzyma status misji zagranicznej
(ASSOCIATED PRESS/FOTOLINK/East News)

Biuro opozycyjnej Narodowej Rady Syryjskiej (NRS) w USA otrzyma status misji zagranicznej - ogłosił w dziś Departament Stanu USA. Decyzja to wyraz poparcia dla umiarkowanej opozycji w Syrii, której szef Ahmad Dżarba złoży w tym tygodniu wizytę w USA.

Jak poinformował pragnący zachować anonimowość wysokiej rangi amerykański dyplomata, delegacja pod przewodnictwem szefa Syryjskiej Koalicji Narodowej (w skład której wchodzi NRS), skupiającej siły opozycyjne wobec prezydenta Baszara el-Asada, spotka się w Waszyngtonie w czwartek z szefem dyplomacji USA Johnem Kerrym oraz innymi urzędnikami z Departamentu Stanu, ministerstwa finansów oraz Rady Bezpieczeństwa Narodowego, a także przedstawicielami think-tanków.

Celem rozmów będzie przede wszystkim _ potwierdzenie poparcia USA dla Narodowej Rady Syryjskiej _, którą USA już w grudniu 2012 roku uznały za _ prawomocnego przedstawiciela syryjskiego narodu _. USA _ podejmą dodatkowe działania, by wzmocnić umiarkowaną opozycję syryjską i wesprzeć ją w wysiłkach, by nieść pomoc potrzebującym w Syrii _ - powiedział.

Wyrazem poparcia - wyjaśnił - jest uznanie dotychczasowego przedstawicielstwa NRS w USA za _ misję zagraniczną _ w ramach ustawy o misjach zagranicznych. Decyzja ma charakter głównie symboliczny. Zabiegała o nią od dłuższego czasu opozycja syryjska w przekonaniu, że podniesie to jej wiarygodność w oczach partnerów.

Ponadto poinformowano, że administracja USA chce przyznać opozycji dodatkową pomoc wysokości ponad 27 mln dolarów w formie nieśmiercionośnego sprzętu. Na tę środki, które zwiększyłyby łączną pomoc USA dla syryjskiej opozycji do około 287 mln dolarów, potrzeba jest jeszcze zgoda Kongresu.

Biuro Dżarby informowało kilka dni temu, że w Waszyngtonie będzie mu towarzyszył nowy dowódca Wolnej Armii Syryjskiej Abdelilah al-Baszir. _ Będą rozmawiać z przedstawicielami USA o dostawach bardziej zaawansowanej broni, tak, by zmienić równowagę sił w terenie _ - głosił komunikat.

Przedstawiciel Departamentu Stanu, tak jak w przeszłości, odmówili jednak odpowiedzi na pytanie, czy USA zwiększają dostawy broni dla syryjskiej opozycji.

Amerykańskie media informowały niedawno, że USA już zaczęły dostarczać więcej broni umiarkowanym rebeliantom w Syrii, w tym pociski przeciwpancerne. Radio NPR informowało, że poza zbrojeniem USA planują też intensyfikację szkoleń rebeliantów, które już prowadzi w Jordanii CIA, a w Pentagonie rozważane są dwie opcje: albo szkolenie w Jordanii syryjskich rebeliantów, albo szkolenie Jordańczyków, którzy potem szkoliliby rebeliantów.

Przedstawiciel Departamentu Stanu ocenił zaplanowane przez syryjski reżim na 3 czerwca wybory prezydenckie jako _ parodię demokracji _, która podważy wysiłki na rzecz politycznego rozwiązania dla Syrii w ramach rozmów z międzynarodowymi partnerami w Genewie. Celem tych rozmów jest ustalenie nowej przejściowej władzy dla Syrii, która miałaby przeprowadzić reformę konstytucyjną i wybory. Jak dotąd pierwsza i druga runda negocjacji zakończyły się jednak fiaskiem głównie z powodu braku zainteresowania Asada tymi rozmowami, tym bardziej że jego siły uzyskały w ostatnich miesiącach znaczną przewagę militarną nad rebeliantami.

Dyplomata USA podkreślił, że USA wciąż są przekonane, iż _ nie istnieje wojskowe rozwiązanie dla konfliktu _ w Syrii, a jedyna opcją jest _ wynegocjowane rozwiązanie polityczne _. W ciągu ponad trzech lat wojny domowej w Syrii zginęło ponad 140 tysięcy ludzi, a miliony musiały opuścić swoje domy.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)