Orłowski: Szefa MFW wybiorą Francuzi i Niemcy

Witold Orłowski, ekonomista: *O tym, *kto zastąpi DSK zdecydują kraje Unii Europejskiej, a ściślej rzecz biorąc, Niemcy i Francja i będzie to Europejczyk. Dlatego, że jest już tradycją, od powstania tej instytucji, że Europejczyk jest dyrektorem zarządzającym Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

Nawet jeśli co jakiś czas pojawiają się pomysły, że może to stanowisko powinno pójść w ręce jakiegoś przedstawiciela krajów rozwijających się, i nawet jeśliby założyć, że europejskie kraje byłyby skłonne się zgodzić na to, to jest prawie pewne, że nie stanie się to w momencie kiedy strefa euro jest w kłopotach i potrzebuje bardzo ścisłej współpracy z MFW.

Sądzę, że decyzja należy przede wszystkich do Francji i Niemiec. W związku z tym wszystkie inne czynniki, merytoryczne czy zdroworozsądkowe, mają drugorzędne znaczenie.

Jeśli tylko Francja i Niemczy dojdą do porozumienia, to największe szanse ma obecna francuska minister finansów Christine Lagarde.

Dopiero wtedy, gdy Francja i Niemcy nie doszliby do porozumienia i okazałoby się, że nie są w stanie wystawić swojego kandydata, otwierałoby się pole do dyskusji _ kto inny? _. W tej sytuacji Polska jest na dobrej pozycji. Mamy w końcu Marka Belkę, jako bardzo mocnego merytorycznie kandydata. Wymienia się również Leszka Balcerowicza. Ale to tylko pod warunkiem, że zacznie się szukanie kandydata z innych krajów.

Dopóki nie mamy wiadomości o tym, że Francja i Niemcy nie są w stanie zająć wspólnego stanowiska, nie ma sensu zajmować się szansami kogokolwiek innego. Na dziś są to szanse bliskie zeru.

Międzynarodowy Fundusz Walutowy tak jak Bank Światowy, to siostrzane instytucje, stworzone w tym samym czasie, dla regulowania światowego ładu finansowego. Obie te instytucje działają trochę jak korporacja. O tym, co dzieję się w tych instytucjach decydują akcjonariusze, oczywiście w zależności od tego ile głosów mają. Ilość głosów zależy od kapitału, a kapitał zależy od tego jaka jest wielkość PKB kraju.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/149/t117141.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/balcerowicz;w;mfw;na;razie;nie;ma;sensu,142,0,833166.html) Balcerowicz w MFW? "Na razie nie ma sensu"
Teraz to się może trochę zmieniać, ale cały czas obowiązują zasady zgodnie z którymi absolutnie przygniatającą większość głosów, procentowo w głosowaniu mają Stany Zjednoczone, Japonia i Europa.

Od początku była zgoda co do tego, że na czele Banku Światowego będzie stać Amerykanin, a naczelne MFW Europejczyk. Póki ta umowa jest w mocy, to nie ma szans, aby inna decyzja zapadła. Kraje zachodnio-europejskie i USA mają na tyle duży pakiet akcji, że ich głos złączony jest decydujący.

To są oczywiście instytucje publiczne, natomiast strukturę podejmowania decyzji przyjęto jakby chodziło o instytucje prywatne, proporcjonalnie do PKB, czyli do wkładu poszczególnych krajów do kapitału. Nie ma tam głosowania większościowego, dlatego na przykład kandydat niezależny nie ma szans.

Polska jest jednym z krajów, które korzystają z pomocy MFW. Nam zresztą zaoferowano bardzo luksusowe warunki, bo stworzono specjalną linię kredytową po to, żeby wesprzeć Polskę i żeby wszyscy wiedzieli, że możemy w każdej chwili liczyć na pomoc funduszu. Mamy więc bardzo dobre stosunki z MFW, mimo że nie musieliśmy się zwracać o pomoc do funduszu, bo sobie dobrze radziliśmy.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/246/t139766.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/milion;dolarow;kaucji;byly;szef;mfw;od;jutra;w;areszcie;domowym,182,0,832694.html) Milion dolarów kaucji. Były szef MFW od jutra w areszcie domowym
Z naszego punktu widzenia, oczywiście ważne jest żeby zarządzał ktoś, kto jest dobrym ekonomistą, kto rozumie sytuacje krajów wschodzących rynków, kto umiejętnie zarządza MFW i dobrze negocjuje.

Ale nie jest to też tak, że Polak na czele funduszu miałby jakieś szczególne znaczenie dla Polski i stwarzałby jakieś wyjątkowe dla nas warunki. Fundusz i tak zachowuje się bardzo życzliwie w stosunku do Polski, nie mamy powodu do narzekania.

Już samo wymienianie Polaków wśród kandydatów jest rzeczą bardzo prestiżową. Natomiast nie miałoby to bezpośredniego wpływu na stosunek funduszu do nas. Myślę, że my byliśmy bardzo zadowoleni ze współpracy z DSK i wcale nie jest powiedziane, że gdyby to na przykład Polak był szefem, to fundusz zachowywałby się bardziej życzliwie dla Polski.