Drugi z byłych lekarzy łódzkiego pogotowia oskarżonych w procesie tzw. "łowców skór" nie przyznał się do żadnego z zarzucanych mu czynów.
Prokuratura oskarża 33-letniego Pawła W. między innymi o niewłaściwe ratowanie pacjentów i nieumyślne doprowadzenie ich do śmierci, a także o przyjmowanie pieniędzy od firm pogrzebowych. Takie same zarzuty postawiono innemu lekarzowi Januszowi K., który również nie przyznał się do winy.
Sąd rozpatrywał dzisiaj przypadek śmierci mężczyzny, który zmarł w karetce pogotowia, mimo reanimacji i zastosowania elektrowstrząsów. Oskarżony lekarz twierdził, że zrobił wszystko co w jego mocy. Zaprzeczył, jakoby za ten i inne przypadki brał pieniądze od firm pogrzebowych.
W tym procesie zarzuty postawiono także dwóm byłym sanitariuszom. Oskarżeni są o spowodowanie śmierci pięciu pacjentów. Grozi im kara dożywocia, a lekarzom do 10 lat więzienia.